Zbiornik był zamarznięty, ale lód załamał się pod jej ciężarem. Zwierzę zostało na środku stawu, kilkaset metrów od brzegu. Uwięzioną sarnę zauważyli mieszkańcy, którzy powiadomili strażaków.
- Użyliśmy specjalnych sań, żeby się do niej dostać. Gdy przybyliśmy na miejsce, sarenka miała już jedną nogę przymarzniętą. Jednak gdy podeszliśmy na kilka metrów, wystraszone zwierzę same wyszarpało nogę z lodu - relacjonuje Krzysztof Bartoń, prezes OSP Siedliska.
Strażacy ostrożnie zagonili sarnę na brzeg. Dalej pobiegła o własnych siłach - Prawdopodobnie nic się jej nie stało - mówią strażacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?