Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Katowicach poznasz okularnika z Nowego Jorku

Jacek Sobczyński
Jest taki amerykański reżyser, którego filmy w USA zazwyczaj ponoszą klapę, w Europie sprzedają się świetnie. Ich twórcą jest Woody Allen - pisze Jacek Sobczyński.

Liczby mówią same za siebie. Co konkretnie? Ano to, że goszczący od tygodnia na ekranach polskich kin film "Poznasz przystojnego bruneta" to na rynku amerykańskim jedna z największych porażek Woody'ego Allena. To nic, że główne role grają gwiazdy dawnego (Antonio Banderas, Anthony Hopkins) i obecnego Hollywood (Freida Pinto).

Film ledwie załapał się do drugiej setki najchętniej oglądanych w Ameryce premier 2010 roku, przegrywając m.in. z kilkoma obrazami dokumentalnymi. Tymczasem na świecie, a zwłaszcza w Europie, "Poznasz przystojnego bruneta" cieszy się niezłą frekwencją. Ale dla Allena to nie nowość. Magazyn "Film" poszedł jeszcze dalej i obliczył, że jego "Sen Kasandry" (2007) w Polsce zarobił o 200 tysięcy dolarów więcej niż w Stanach Zjednoczonych!

Z czego wynika tak duży rozstrzał popularności Allenowskich komedii w Stanach i Europie? Za Oceanem snobizm na produkcje nowojorskiego króla komedii zwyczajnie się przejadł, podczas gdy na Starym Kontynencie Woody Allen jest od lat opoką intelektualnego żartu, wyrocznią dla posługujących się eleganckim poczuciem humoru komików, aktorów, pisarzy i scenarzystów.

Zresztą z kultu, jakim otaczają go europejscy widzowie, artysta śmieje się sam. W filmie "Koniec z Hollywood" Woody Allen wcielił się w postać pechowego reżysera, który tuż przed rozpoczęciem zdjęć do swojego nowego filmu traci wzrok, by odzyskać go po ostatnim klapsie na planie. Jego produkcja okazuje się, rzecz jasna, totalną chałą ("Masz kontakt do tego faceta od eutanazji?" - pyta swoją partnerkę zrozpaczony bohater podczas pierwszego seansu swojego filmu), a jednak odnosi olbrzymi sukces we Francji. Zresztą to na tamtejszym festiwalu w Cannes Allen jako drugi filmowiec w historii (po Ingmarze Bergmanie) otrzymał honorową nagrodę Palma Palm za całokształt twórczości.

Dla wielu zaskoczeniem było nie samo wyróżnienie, ale fakt, że Allen pofatygował się po nie osobiście. Znany z niechęci do opuszczania ukochanego Manhattanu reżyser nie zwykł odbierać najważniejszych filmowych nagród świata - włącznie z Oscarami.

W Polsce filmy Woody'ego Allena od lat cieszyły się stałym powodzeniem, oscylującym w granicach 50 tysięcy sprzedanych biletów. Przełomem stała się "Vicky Cristina Barcelona", nakręcona w malowniczych zakątkach stolicy Katalonii, świetna opowieść o miłosnym trójkącie Hiszpana i dwóch młodych Amerykanek. Na ten bardzo "nieallenowski" obraz w Polsce wybrało się do kin blisko pół miliona widzów. Nic dziwnego, że sprytny dystrybutor opatrzył kolejną premierę Allena, komedię "Co nas kręci, co nas podnieca" hasłem "Nowy film twórcy "Vicky Cristina Barcelona". W zestawieniu z faktem, że nowojorczyk w swojej ponad 40-letniej karierze nakręcił m.in. kultowe "Manhattan" i "Annie Hall", owo hasło brzmi idiotycznie, ale w tym szaleństwie była metoda. Pomimo braku znanych twarzy w obsadzie i skrajnie pechowej daty polskiej premiery (film trafił do kin na dzień przed katastrofą smoleńską) na "Co nas kręci, co nas podnieca" poszło ponad 300 tysięcy widzów.

Tak, Polacy lubią filmy Woody'ego Allena za sprawą pozytywnego snobizmu. Charakterystyczny dla nowojorskiego reżysera żart słowno-absurdalny nigdy nie cieszył się w naszym kraju szaloną popularnością. Dlatego jego filmy, sztuki czy książki są wentylem dla znużonych rodzimym przaśnym, kabaretowym humorem rodaków. Sztuki Allena grane są zresztą często w polskich teatrach. Kto chciałby zapoznać się z ich treścią, ten powinien sięgnąć po zbiór sztuk "Allen na scenie", który kilka miesięcy temu wydała poznańska oficyna Rebis. A jakby komuś było mało, 23 marca, sam Woody Allen i jego jazzowa orkiestra zagrają koncert w Katowicach.

Dla fanów twórczości tego wszechstronnie uzdolnionego okularnika marzec będzie miesiącem kulturalnego drenażu portfeli. Także sam Allen jakby zauważył, że warto promować się w kraju, gdzie tak go kochają. To już drugi występ jego zespołu nad Wisłą w ciągu dwóch i pół roku. Wcześniej reżyser nie gościł w Polsce nigdy. Ba, w biografii reżysera "Woody Allen" dziennikarz Eric Lax wspomina, że każdy wyjazd jest dla Allena prawdziwą męczarnią. Gdy zaś kilkanaście lat temu trafił do Rosji, przez cały czas marzył tylko o tym, by jak najszybciej stamtąd uciec. Istotnie, dla wielu Amerykanów Europa Wschodnia jawi się wciąż jako złowroga, oplątana mackami komunizmu ponura kraina, gdzie po ulicach chodzą niedźwiedzie. A Allen przyznał, że takie myślenie nie było mu obce.

"Słuchaj, ja nigdy nie brałem siebie na serio. Uważam, że byłoby zabawne nakręcić żarty z mojego własnego pragnienia stworzenia wielkiego, filmowego dramatu, ale zawsze tak jest, że ludzie uważają tego typu próby za ujawnianie skrytych rysów autobiograficznych. To nie ma nic wspólnego z moim życiem" - mówił Ericowi Laksowi w wywiadzie-rzece "Woody Allen o sobie samym" reżyser. "Woody Allen-reżyser kreuje Allena-postać, a ta z kolei tworzy kolejnych bohaterów: Alvy'ego Singera w "Annie Hall", Isaaca Davisa w "Manhattanie" - pisał o filmowej koncepcji Woody'ego Allena filmoznawca, prof. Marek Hendrykowski.

U Allena kokosów nikt nie zarobi, a jednak aktorzy nie odmawiają mu ze względu na prestiż. On zaś od lat kręci jeden film rocznie, którego budżet w porywach sięga kilkunastu milionów dolarów. W 2011 roku kończy 76 lat i oczywiście planuje kolejny obraz. Tym razem akcja ma dziać się w Rzymie. Woody Allen jest zjawiskiem tak osobnym, że jego inność w połączeniu z wszechstronnością i talentem chyba już zawsze będzie przyciągać miliony. Oczywiście poza Ameryką… No ale jak tu nie pokochać człowieka, który powiedział kiedyś, że nie ma ambicji osiągania nieśmiertelności przez swoje filmy. Wolałby ją osiągnąć, nie umierając…

============11 (pp) Zdjęcie Autor(20649184)============
fot. AP Photo / CTK, Stanislav Zbynek
============06 (pp) Zdjęcie Podpis(20649185)============
23 marca, sam Woody Allen na klarnecie i jego jazzowa orkiestra zagrają koncert w Katowicach. To już drugi występ jego zespołu w Polsce w ciągu dwóch i pół roku
============25 Cytat magazyn 18 B(20649182)============
Woody Allen jest kulturowym zjawiskiem. Jego inność w połączeniu z talentem zawsze będzie przyciągać miliony widzów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!