Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego pensje poszły w górę w wielu ważnych dla gospodarki działach. Nie wszyscy jednak mają z czego się cieszyć. Statystyki GUS nie uwzględniają małych firm, zatrudniających do 9 osób, a tam zarobki często wyglądają mniej różowo.
Powód do zmartwienia mają również górnicy i osoby pracujące w przemyśle wydobywczym. Przed rokiem zarabiali oni o 1,9% więcej. Największy spadek, bo wynoszący 8,1%, nastąpił w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego. Ponadto w kilku sekcjach gospodarki utrzymuje się stagnacja. Minimalny wzrost wynagrodzeń (o. 0,42%, czyli ok. 21 zł) miał miejsce w obsłudze rynku nieruchomości, a nieznaczny wzrost (o 2,3%) odnotowano w obszarze działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej.
Sprawdź aktualne oferty pracy
Warto zwrócić uwagę na te dziedziny gospodarki, w których płace najbardziej poszły w górę. Szczęściarze, o wybranych specjalizacjach zdecydowanie powinni zatroszczyć się o podwyżkę. W tych działach gospodarki, które mają znaczący udział w zatrudnieniu, poszczęściło się osobom pracującym w budownictwie inżynieryjnym i na produkcji. W najmniejszym stopniu wynagrodzenia wzrosły w zakładach produkujących pojazdy samochodowe, przyczepy i naczepy (+2,6%), w transporcie lądowym (+2,7%) i rurociągach (+2,7%).
W tych działach gospodarki pensje znacznie poszły w górę:
- budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej (+18,1%)
- produkcja artykułów spożywczych (+9,5%)
- produkcja wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny (+9,1%)
- produkcja wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (+9,0%)
Przyrost nastąpił nie tylko w obszarze płac, ale również – zatrudnienia. W sierpniu 2018 r. przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 3,4% niż przed rokiem. W firmach zatrudniających powyżej 9 osób pracowało 6 229 100 pracowników. Największy przyrost zatrudnienia rok do roku odnotowano w:
- działalności naukowej i technicznej (+7,8%)
- zakwaterowaniu i gastronomii (+7,7%)
- budownictwie (+5,2% )
Mimo że wynagrodzenia idą w górę, rośnie luka kadrowa. W porównaniu z końcem II kwartału ur., pod koniec czerwca 2018 r. zwiększyła się liczba wakatów w wielu branżach. Powód do radości mają bezrobotni, ale taki stan rzeczy stanowi twardy orzech do zgryzienia dla pracodawców.
Branże, w których brakuje rąk do pracy:
- przetwórstwo przemysłowe (23,3% wolnych stanowisk)
- budownictwo (18,7%)
- handel i naprawa pojazdów (17%)
- Papierkiem lakmusowym presji płacowej ciążącej na pracodawcach może być sytuacja w przemyśle – tu brakuje największej liczby pracowników, i to tutaj pensje rosną najszybciej. Wyniki produkcji przemysłowej są alarmujące, gdyż zarysowują pierwsze sygnały spowolnienia produkcji, którego jedną z przyczyn są właśnie braki kadrowe. W sierpniu dynamika wzrostu produkcji sprzedanej przemysłu spadła o połowę w stosunku do danych z lipca – z 10,3% do 5%. To, czy i jak na dłuższą metę branża poradzi sobie z problemem rąk do pracy, może być prognozą dla pozostałych obszarów gospodarki – uważa Maria Kasperkiewicz, Team Leader w agencji rekrutacyjnej Most Wanted.
W II kw. 2018 r. na obsadzenie czekało 164 700 wakatów – o 35% więcej niż przed rokiem. Ponad 60% wolnych miejsc pracy przeznaczonych było dla robotników przemysłowych i rzemieślników, specjalistów oraz operatorów i monterów maszyn. Ubyło przedstawicieli władz publicznych, wyższych urzędników i kierowników – skierowane do nich oferty pracy stanowiły 2,3% wszystkich dostępnych wakatów według struktury zawodów.
Wolne miejsca pracy według zawodów:
- robotnicy przemysłowi i rzemieślnicy (29,6%)
- specjaliści (15,6%)
- operatorzy oraz monterzy maszyn i urządzeń (15,2%)
- pracownicy usług i sprzedawcy (11,7%).
- pracownicy biurowi (10,8%)
- pracownicy wykonujący prace proste (7,8%)
- technicy i średni personel (6,8%)
W I półroczu 2018 r. powstało 426 tys. nowych miejsc pracy – o 9% więcej niż przed rokiem. Najwięcej etatów przybyło w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 49 osób – ich liczba wzrosła o 12,3%, podczas kiedy w firmach o liczbie pracujących poniżej 10 osób przyrost dostępnych stanowisk wyniósł 2,3%. Jednocześnie zlikwidowano 146,7 tys. miejsc pracy.
- Płace w sektorze przedsiębiorstw rosną w tempie około 7% r/r, lecz równocześnie obserwujemy pogłębianie się luki kadrowej na polskim rynku pracy, która rośnie zdecydowanie szybciej niż pensje. Aby nasza gospodarka mogła nadal efektywnie się rozwijać, potrzebujemy zmian systemowych poprowadzonych dwutorowo – przywrócenia podupadłego w ostatnich latach szkolnictwa zawodowego (technicznego i branżowego) oraz skutecznych programów aktywizujących osoby bierne zawodowo do podjęcia zatrudnienia – mówi Maria Kasperkiewicz, Team Leader Most Wanted.
Stopa bezrobocia rejestrowanego w sierpniu wyniosła 5,8%. Była o 0,1% niższa niż w lipcu oraz o 1,2 p.p. niższa niż 12 miesięcy wcześniej. Pod koniec wakacji wszystkie województwa mogły pochwalić się jednocyfrową stopą bezrobocia, z czego krajową liderką została Małopolska ze stopą bezrobocia na poziomie 3,3%. Na przeciwnej stronie bieguna znalazło się woj. warmińsko-mazurskim ze stopą bezrobocia wynoszącą 9,9%.
Dane GUS uwzględniają wyłącznie osoby zarejestrowane jako bezrobotne, a więc takie, które dobrowolnie zgłosiły się do urzędu i nie mają stałego źródła utrzymana. Na listę bezrobotnych nie trafiają Polacy pracujący w oparciu o umowy cywilnoprawne – nawet, jeśli są zatrudnieni w niepełnym wymiarze godzin. Statystyk nie zasilają również osoby zarejestrowane jako poszukujące pracy, np. studenci dorabiający do nauki.
Co z osobami, które mają kłopot z utrzymaniem się, ponieważ mało zarabiają? Niestety nie mogą one liczyć na zasiłek dla bezrobotnych. Nie wspominając już o gronie pracowników zatrudnionych w mikro firmach, czyli przedsiębiorstwach, w których pracuje mniej niż 10 osób. Mikroprzedsiębiorcy często nie mogą pozwolić sobie na to, aby zaoferować równie dobre warunki pracy co większe spółki. Wynagrodzenia w tym przypadku niejednokrotnie pozostawiają wiele do życzenia.
Porównaj najlepsze oferty pracy
Według GUS w 2017 r. przeciętny Polak zarabiał 4271,51 zł, co daje na rękę 3042,16 złotych. Jednak również w tym przypadku urząd nie uwzględnia najmniejszych pracodawców. Mniej optymistyczne dane podała Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Zgodnie z jej raportem „Bilans Kapitału Ludzkiego” przeciętna wypłata wyniosła 3042,16 złotych. Płaca minimalna w 2018 r. wyniosła 2100 zł, czyli ok. 1530 zł netto (ok. 47 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce krajowej), ale z danych PARP wynika, że co dziesiąty bezrobotny był skłonny pracować już za 1459 zł na rękę.
Źródło: GUS, „Informacja o sytuacji społeczno-gospodarczej kraju w sierpniu 2018 r.”, mat. pras. Most Wanted
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?