W Łodzi przybywa ulicznych zdrojów. Stoją w pasażach, na woonerfach, w instytucjach. Z poidełek poleci woda, gdy tylko zrobi się ciepło

- Jest to zdrój z trzema misami. Z najniżej położonej mogą pić wodę czworonogi, z drugiej, umiejscowionej wyżej, osoby poruszające się na wózkach inwalidzkich, z trzeciej znajdującej się najwyżej mogą korzystać inni - mówi Miłosz Wika z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Łodzi.

Uliczne poidełka to doskonały sposób na zaspokojenia pragnienia w upalne dni. Płynie w nich woda z sieci miejskiej lub ze studni głębinowych, zimna, a więc orzeźwiająca i, jak utrzymuje ZWiK, jakościowo lepsza od tej kupowanej w sklepach. W gorące dni możną nią napełnić bidon, szklaną butelkę, ograniczając w ten sposób używanie butelek plastikowych.

Więcej

Zdroje są usytuowane w kilkudziesięciu miejscach, m.in. na placu Dąbrowskiego, woonerfie na ul. Strzelców Kaniowskich, Młynku, na Zdrowiu u zbiegu al. Unii i ul. Konstantynowskiej, trzy stoją na ul. Piotrkowskie. Niektóre z nich są instalowane w instytucjach miejskich, np. w urzędzie miasta przy ul. Piotrkowskiej, w siedzibie Łódzkiej Informacji Turystycznej przy ul. Piotrkowskiej. Także prywatni inwestorzy stawiają takie "źródełka", znajdują się one przy biurowcach Brama Miasta przy ul. Kilińskiego i „Nowa Fabryczna” przy ul. Składowej.
Swoje zdroje z płynącą w nich wodą ze studni głębinowych ma Zakład Wodociągów i Kanalizacji - stoją przed siedzibą ZWiK przy ul. Wierzbowej 52, w środku budynku spółki, na parkingu przy ul. Wycieczkowej zwanym "kaloryferem", przy klasztorze w Łagiewnikach oraz na ul. Giewont na Stokach.