W Radzionkowie na Księżej Górze powstaje ogród botaniczny

W ostatnim czasie wiele zmieniło się na Księżej Górze. - Coraz więcej osób odwiedza to miejsce, a mimo wszystko nie wpływa to negatywnie na środowisko naturalne. Oczywiście poza przypadkami zaśmiecenia - mówi Marian Prodlik, dyrektor MOSiR-u w Radzionkowie. Dowodem na to, że na Księżej Górze można pogodzić obecność człowieka z przyrodą mogą być coraz liczniej pojawiające się zwierzęta. Chodzi nie tylko o bażanty i zające, które zostały przywiezione do parku.

- Coraz częściej można spotkać u nas wiewiórki, jeże, jaszczurki, zaskrońce, lisy, sarny oraz wiele gatunków ptaków - wylicza Prodlik. W okresie zimowym, szczególnie trudnym dla zwierząt, pracownicy MOSiRu dokarmiali je sypiąc karmę do wcześniej zbudowanych paśników. I trzeba przyznać, że zwierzęta chętnie z tej pomocy korzystały.

W ostatnim czasie Piotr Tobor, radzionkowski radny, przygotował wszystkie potrzebne materiały i narzędzia, by wspólnie z dziećmi ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Radzionkowie zbudować kilkanaście budek lęgowych dla ptaków. Pracownicy MOSiR-u zawiesili budki na drzewach wokół ośrodka sportowego. - Była to świetna i skuteczna lekcja nie tylko przyrody, ale również prac ręcznych i zamiłowania do środowiska naturalnego, a dla nas starszych ogromna satysfakcja - podkreśla Marian Prodlik.

Być może wyda się to nieco zaskakujące, ale na ochronie przyrody można też zarabiać. Wkrótce będziemy mogli się o tym przekonać właśnie w Radzionkowie. Wiadomo, że na Księżej Górze powstaje ogród botaniczny. Było to możliwe, dzięki przystąpieniu Radzionkowa do mikołowskiego stowarzyszenia Śląski Ogród Botaniczny.

Władze Radzionkowa na stworzenie takiego miejsca pozyskały też fundusze unijne. Projekt wart prawie 400 tys. zł (Unia Europejska zwraca 85 proc. tej kwoty) polega na przebudowaniu wyrobiska wapienia na Księżej Górze o powierzchni około 2 hektarów i głębokości do 14 metrów. To w tej niecce zostaną ulokowane siedliska ciepłolubnych muraw, przeniesionych z terenów, gdzie planowana jest realizacja dużych projektów infrastrukturalnych. Na przykład budowa autostrad. Prace budowlane mogłyby zatem doprowadzić do unicestwienia cennych i rzadkich ekosystemów. Te jednak, dzięki przeniesieniu ich na teren Księżej Góry, zostaną nie tylko uratowane, ale pozwolą ciepłolubnym murawom napiaskowym się rozwijać. Ciekawostką może być fakt, że to inwestor na własny koszt będzie musiał zapłacić za utworzenie siedliska zastępczego. - Dodatkowo przez pięć lat musi łożyć na ich utrzymanie - mówi Krzysztof Kula, wiceburmistrz Radzionkowa.

W tym roku prawdopodobnie dojdzie do podpisania pierwszej umowy ze Śląskim Ogrodem Botanicznym na przeniesienie cennych gatunków roślin. Musi to zrobić Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze, które wkrótce rozpocznie budowę nowego pasa startowego w Pyrzowicach. - Umowy jeszcze nie ma, ale GTL podpisał już list intencyjny w tej sprawie ze Śląskim Ogrodem Botanicznym. Najbliżej Pyrzowic jest Radzionków, więc z punktu widzenia kosztów logistycznych, najłatwiej i najtaniej będzie można przenieść rośliny z terenu portu lotniczego na Księżą Górę - twierdzi Krzysztof Kula. Koszt utworzenia siedliska zastępczego może sięgnąć kilku milionów złotych, a opłaty roczne za utrzymanie projektu 100 tys. zł. To, czy jednak GTL przeniesie cenne gatunki roślin do Radzionkowa, okaże się prawdopodobnie jesienią.

Warto przypomnieć, że w parku na Księżej Górze za unijne pieniądze udało się w ubiegłym roku oddać około 2,5 km asfaltowych i szutrowych tras rekreacyjnych. Powstały tu także park linowy, nowy plac zabaw, siłownia na świeżym powietrzu, skate park. Przy trasach ustawiono też nowe ławki, kosze na śmieci i zamontowano lampy. W parku na specjalnych stołach można też zagrać w szachy i ping ponga.