Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Rybniku nie będzie kopalni Paruszowiec! "Mam ochotę krzyczeć z radości" - mówi prezydent Piotr Kuczera

Jacek Bombor
Jacek Bombor
Rybnik: nie będzie kopalni Paruszowiec! Prezydent Piotr Kuczera: "mam ochotę krzyczeć z radości"
Rybnik: nie będzie kopalni Paruszowiec! Prezydent Piotr Kuczera: "mam ochotę krzyczeć z radości" arc. DZ
Dziś 14 września, Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że uchwała miasta Rybnika blokująca powstanie kopalni na Paruszowcu jest ważna. Sąd oddalił skargę kasacyjną Wojewody Śląskiego, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody w tej sprawie jest nieprawidłowe.

Rybnik: nie będzie kopalni Paruszowiec

PILNE! Dziśm 14 września, Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że uchwała miasta Rybnika blokująca powstanie kopalni na Paruszowcu jest ważna. Sąd oddalił skargę kasacyjną Wojewody Śląskiego, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody w tej sprawie jest nieprawidłowe.

W Rybniku zapanowała euforia, bo to kończy wieloletnie protesty w tej sprawie, nikt w mieście nie chciał widma otwierania kolejnej kopalni, która zniszczy środowisko naturalne. Piotr Kuczera w komentarzu dla Dziennika Zachodniego przyznał, że czuje się dziś bardzo dobrze, nawet doskonale.

- Chciałbym nawet pokrzyczeć z radości (śmiech). Dziś Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że nasza uchwała blokująca powstanie kopalni na Pruszowcu jest ważna. Sąd oddalił skargę kasacyjną Wojewody Śląskiego, uznając, że rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody jest nieprawidłowe. To oznacza, że ta sprawa jest już wyjaśniona do końca, nasza uchwała jest ważna. To dziś najważniejsze - wyjaśnia Piotr Kuczera. - Bardzo dziękuję mieszkańcom, którzy stanęli w obronie naszego miasta, presja społeczna ma ogromne znaczenia dla tego rodzaju spraw. Dziękuję radnym, którzy również wspierali nasze wszystkie działania zmierzające do zablokowania tej inwestycji. Dziękuję współpracownikom, prawnikom i wszelkim organizacjom, które wciąż nam w tej walce przeciwko Bapro pomagają - dodaje prezydent.

Nie przeocz

Przypomnijmy. Radni podjęli co prawda uchwałę sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na mocy której nie było możliwości budowy nowej kopalni na terenie planowanym przez Bapro Sp. z o.o. ale ta została unieważniona przez Wojewodę Śląskiego, następnie po odwołaniu złożonym przez Rybnik, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał, że uchwała jest ważna. Wojewoda złożył odwołanie - ale NSA uznał, że to radni mają rację.

Miasto Rybnik odetchnęło także z innego powodu. Gdyby Bapro zbudowało w Rybniku kopalnię, do miasta nie trafiłyby miliony z Funduszu na Rzecz Sprawiedliwej Transformacji. Prezydent Piotr Kuczera napisał w tej sprawie do premiera, Mateusza Morawieckiego list w czerwcu.
– Aktualnie Komisja Europejska stoi na stanowisku, że ze wsparcia wykluczone mają zostać całe podregiony, na terenie których planowany jest taki podmiot. Dla Komisji Europejskiej wystarczającym powodem do wykluczenia jest zamiar, intencja uruchomienia takiego zakładu na danym terenie – poinformowała Małgorzata Staś, Dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego podczas posiedzenie Komisji ds. Unii Europejskiej Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Ponadto wykluczenie to ma dotyczyć całych podregionów.

Musisz to wiedzieć

Prezydent Rybnika: wyrażam oburzenie i sprzeciw

- Chciałem w tym miejscu wyrazić swój sprzeciw i oburzenie wobec takich planów, ponieważ samorządy, które sprzeciwiają się budowie nowych zakładów wydobywczych, nie mają wpływu zarówno na podmioty prywatne które ubiegają się o koncesję na wydobywanie węgla, jak i na jej przyznanie, ponieważ to należy do kompetencji Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Taka sytuacja ma miejsce w Rybniku, gdzie zarówno mieszkańcy, jak i władze Miasta sprzeciwiają się planom budowy nowej kopalni, jednakże podmiot prywatny firma Bapro Sp. z o.o. podejmuje działania w celu uzyskania koncesji na wydobycie węgla – czytamy w piśmie prezydenta Kuczery do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Brak środków z FST byłby dodatkową karą dla mieszkańców naszego regionu, który na co dzień odczuwa negatywne skutki eksploatacji górniczej. Chciałem w tym miejscu zaapelować o podjęcie działań, które pozwolą wszystkim gminom górniczym skorzystać ze wsparcia w ramach Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji – zaapelował wówczas prezydent.

Wojewoda śląski od początku odcinał się od sporu tłumacząc, że nie jego intencją jest decydowanie o tym, czy kopalnia powstanie na danym terenie czy nie, bo nie o to chodziło w tym rozstrzygnięciu. O co zatem chodziło w sporze? Od początku. Faktem jest, że w wyniku decyzji wojewody śląskiego, który wydał rozstrzygnięcie nadzorcze - stwierdzając nieważność uchwały Rady Miasta Rybnika z dnia 23 kwietnia 2020 r. w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części miasta Rybnika obejmującej obszar w rejonie ulicy Golejowskiej, budowa kopalni Paruszowiec znów stała się możliwa.
Jak to uzasadnia wojewoda?
- Służby nadzoru (urbanistycznego) Wojewody Śląskiego uznały, że wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego uchwały ws. planu zagospodarowania przestrzennego dla części Rybnika w obrębie ul. Golejowskiej było konieczne - wyjaśniała Alina Kucharzewska, rzecznik wojewody.

Tłumaczyła, że powodem był wprowadzony „zakaz realizacji przedsięwzięć zawsze znacząco oddziałujących na środowisko”. Wprowadzono go na trzech obszarach (o przeznaczeniu „produkcyjnym” ).
- W naszej ocenie jest to niezgodne z prawem geologicznym i górniczym, ale także z ustawą o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych, ponieważ w związku z wprowadzonym „zakazem realizacji przedsięwzięć zawsze znacząco oddziałujących na środowisko” – dotyczy to także ograniczeń w realizacji infrastruktury telekomunikacyjnej - tłumaczy Alina Kucharzewska.

Dodaje, że ponadto, realizacja przebudowy, rozbudowy linii energetycznych powyżej 220 kV – istniejących na tym terenie – byłaby niemożliwa.

- Podobne stanowisko zajmowaliśmy w przypadku innych gmin, np. Jaworzno, Pszczyna, Orzesze, które wprowadzały podobne ustalenia - tłumaczyła rzecznik wojewody. - Należy podkreślić, że Wojewoda nie jest kreatorem zamierzeń inwestycyjnych. Jego rola sprowadza się do oceny zgodności z prawem. Wojewoda nie decyduje o tym, czy kopalnia na danym terenie powstaje też nie - mówi Kucharzewska.

Dodaje, że przedsiębiorca musi mieć koncesję, a o jej udzieleniu decyduje organ koncesyjny. A może ona być także udzielona, gdy na wskazywanym terenie nie ma planu miejscowego. Wówczas badana jest zgodność z ustaleniami studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania gminy (Prawo geologiczne i górnicze - Art. 7. 1. Podejmowanie i wykonywanie działalności określonej ustawą jest dozwolone tylko wówczas, jeżeli nie naruszy ona przeznaczenia nieruchomości określonego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego oraz w odrębnych przepisach.
- W przypadku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego podejmowanie i wykonywanie działalności określonej ustawą jest dopuszczalne tylko wówczas, jeżeli nie naruszy ona sposobu wykorzystywania nieruchomości ustalonego w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy oraz w odrębnych przepisach) - wyjaśniała Kucharzewska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty