Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Siemianowicach Śląskich znajomi zorganizowali sobie ognisko. Doszło też do starcia ze strażnikiem miejskim

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
4 osoby urządziły sobie ognisko. Byli agresywni w stosunku do strażników miejskich
4 osoby urządziły sobie ognisko. Byli agresywni w stosunku do strażników miejskich Obraz Peter H z Pixabay
Grupa młodych mieszkańców miast zorganizowała sobie ognisko przy ulicy Śmiłowskiego w Siemianowicach Śląskich. Młodzi, mimo zakazu zgromadzeń, spotkali się przy ognisku i pili alkohol. Na miejsce wysłano patrol siemianowickich strażników miejskich. Młodzi, zamiast spokojnie się rozejść, to zaczęli wyzywać strażników. Jeden z nich nawet zaatakował funkcjonariusza. Na miejsce przyjechała policja. Ostatecznie agresor trafił do izby wytrzeźwień. Teraz młodzi odpowiedzą przed sądem.

Wspólne ognisko i atak na strażnika miejskiego w Siemianowicach Śląskich

Siemianowiccy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie, że przy ulicy Śmiłowskiego ktoś, około godziny 22.00 urządził sobie ognisko. Na miejsce pojechał patrol, który miał sprawdzić to zdarzenia. Przypomnijmy, że oczywiście obowiązuje zakaz zgromadzeń w związku z epidemią koronawirusa. Ze zgłoszenia wynikał, że cztery osoby zorganizowały sobie ognisko, a przy tym też sporo piły.

Gdy grupa zobaczyła nadjeżdżający radiowóz, ukryła się w pobliskich krzaków. Z samochodu wysiedli siemianowiccy strażnicy miejscy i od razu usłyszeli w swoim kierunku wulgarne wyzwiska. Co więcej, jeden z uczestników ogniska zaczął okładać pięściami i kopniakami wóz patrolowy, by wkrótce, za namową swojej współtowarzyszki, rzucić się do ucieczki.

Siemianowiccy strażnicy zatrzymali kobietę, która zaczęła od razu się szarpać i drapać strażnika. Na ten widok zareagował jej kolega, który uciekał, ale widząc to, zawrócił i z pełnym impetem zaatakował pięściami i kopniakami jednego ze strażników. W tej sytuacji funkcjonariusz użył gazu pieprzowego i za pośrednictwem dyżurnego poprosił o wsparcie policji. Ten moment wykorzystała kobieta, która uciekła. Agresywnego mężczyznę strażnica skuli kajdankami.

Na miejsce przyjechali policjanci. Agresywny mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. DO tego zdarzenia doszło 1 kwietnia. Następnego dnia - 2 kwietnia - siemianowicka Straż Miejska złożyła wniosek o wszczęcie postępowania sądowego w stosunku do czterech osób za złamanie zakazu gromadzenia się. Teraz sąd może nałożyć karę grzywny w wysokości do 5 tysięcy złotych.

- W tej chwili musimy podejść do każdego łamania rozporządzeń ministerialnych i zarządzeń prezydenta miasta z pełną surowością. Jesteśmy w sytuacji, w której każde ich złamanie może stanowić realne zagrożenie dla naszego zdrowia i życia - mówi Angelika Wojciechowska, komendant Straży Miejskiej w Siemianowicach Śląskich.

- Cieszę się, że większość ludzi to rozumie i w sytuacji, w której dochodzi do naruszeń prawa, możemy liczyć na informacje ze strony mieszkańców - dodaje Angelika Wojciechowska.

Zobacz koniecznie

Nie przegap

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera