Urszula Chwalczyk mieszka przy Granicznej 11 ponad 30 lat. - Pracowałam w zakładach cynkowych "Silesia", to były mieszkania zakładowe. Przepiękną kamienicę mieliśmy, można nam było zazdrościć - mówi. - Wszystko skończyło się w 1997 r., gdy "Silesia" sprzedała nas prywatnej firmie z Krakowa. Kupili nas bez naszej wiedzy - dodaje.
Od 13 lat właściciele i zarządcy kamienicy zmieniali się kilka razy. W styczniu 2007 r. właścicielem został Sebastian M. - Powołał zarządcę budynku. Przeszliśmy z tym człowiekiem piekło. Natychmiast podniósł czynsz o 78 proc., zasypywał nas jakimiś ustawami. Za metr kwadratowy płaciliśmy na początku roku 6,50 zł - wyliczają mieszkańcy. - Mamy wodomierze. Na konto wpłacaliśmy czynsz i pieniądze za wodę.
O właścicielu mieszkańcy mówią, że pojawia się raz na jakiś czas i znika jak kamfora. - Właściwie nie wiemy, czy M. to M., bo nigdy go nie wylegitymowaliśmy - podkreślają. W styczniu tego ro-ku skończyła się umowa, podpisana przez właściciela kamienicy z Chorzowsko-Świętochłowic-kim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Pojawił się też nowy zarządca Mirosław J. Mimo usilnych starań przedsiębiorstwa, nie pofatygował się, by jak najszybciej podpisać nową umowę.
W kwietniu pierwszy raz grożono im zakręceniem kurka. Wtedy ChŚPWiK podpisało umowę z panem J., ale na konto przedsiębiorstwa nie wpłynęły pieniądze.
Mieszkańcom próbował pomóc radny Ryszard Chojnacki. W kwietniu postarał się, aby wo-dy im nie zakręcono. - Wysyłałem pisma do obu panów, zarządcy i właściciela, ale listy wracały - mówi radny.
- Niektórzy z nas przestali płacić czynsz już w marcu, bo człowiek nie wiedział, co komu ma dawać. Podano nam jakieś trzy konta. W kamienicy wszystko robimy sami. Sprzątamy, malujemy korytarze - wyliczają.
W lipcu tego roku nowy zarządca, Mirosław J., nagle zjawił się w kamienicy przy Granicznej. - Usłyszeliśmy, że za wodę nie musimy już płacić z czynszem, bo on będzie teraz zbierał za nią po 30 zł - wspominają mieszkańcy. - Robiliśmy tak. Teraz zastanawiamy się, gdzie trafiały nasze pieniądze, bo nie na konto przedsiębiorstwa - mówi Barbara Fick.
Sabina Rudzka mieszka z rodziną przy Granicznej od sierpnia. - Mam czworo dzieci. Dotąd nie jesteśmy zameldowani, bo nie można spisać umowy z zarządcą - tłumaczy. - We wrześniu pojechaliśmy z mężem do Tychów szukać go pod wskazanym adresem. Okazało się, że tam nie mieszka, a jakaś sąsiadka szepnęła, by na niego uważać. Powiedzieliśmy to lokatorom. Od tego czasu nikt nie płaci już za wodę - przyznają. W korytarzach budynku nie ma światła, bo firma energetyczna zabrała licznik główny.
Nikt się nie spodziewał, że 3 tygodnie temu Mirosław J. pojawi się w kamienicy. - Uciekał po schodach, my krzyczeliśmy za nim: "Złodziej, złodziej". Przewróciliśmy go na łopatki i wezwaliśmy policję - wspominają lokatorzy.
- Zatrzymany został 40-letni mieszkaniec Tychów, który przedstawił się jako zarządca budynku - mówi nadkom. Leszek Pomietło z KMP w Świętochłowicach. - Wszczęliśmy dochodzenie w sprawie oszusta. Okazało się, że mężczyzna miał sfałszowane pismo, iż właściciel budynku zobowiązał go do pobierania opłat. Postępowanie w tej sprawie prowadzimy pod nadzorem prokuratury. Mężczyzna oszukał 18 osób na kwotę 690 zł. W sierpniu zaczął od nich zbierać pieniądze, po 30 zł miesięcznie, a pod koniec września został zatrzymany. Osób poszkodowanych przez tego pana może być więcej - podkreśla.
Skontaktowaliśmy się z właścicielem kamienic.
- W połowie października będę chciał podpisać umowę z wodociągami - deklaruje Sebastian M. - Apeluję do mieszkańców, by płacili czynsz. Nie wszyscy to robią. Z pustego to i Salomon nie naleje - dodaje. - Umowę mieliśmy tylko do marca. Jak mamy płacić, skoro nie mamy umów - denerwują się ludzie.
Bez umowy krany będą suche
Andrzej Cieślik, rzecznik wodociągów
Od stycznia tego roku na konto Chorzowsko-Świętochłowickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji nie wpłynęła ani złotówka za dostawę wody do siedmiu budynków, których właścicielem jest Sebastian M. Zaległości wynoszą ponad 50 tys. zł. Wodę dostarczamy więc za darmo. W kwietniu wysłaliśmy dzierżawcy pierwsze wezwanie do zapłaty, drugie w lipcu. Następnie poinformowaliśmy, że 21 października zakręcimy wodę. Dwa dni temu odbyło się spotkanie w naszej siedzibie. Uczestniczyli w nim między innymi mieszkańcy oraz zarząd przedsiębiorstwa. Poinformowaliśmy zebranych, że najlepszym rozwiązaniem jest wyegzekwowanie, żeby to właściciel - ewentualnie zarządca - jak najszybciej podpisali umowę.
Alarm w bardzo ważnej sprawie
Telewizja Silesia i "Polska Dziennik Zachodni" rozpoczynają wspólny cykl reportaży interwencyjnych pod hasłem "Alarm".
Wspólnie będziemy informować o sprawach, które nurtują mieszkańców i których nasi czytelnicy oraz widzowie nie potrafią sami rozwiązać.
Reportaże w Telewizji Silesia będą nadawane w czwartki o godz. 18.05, zaś teksty dziennikarskie będzie można przeczytać w piątkowych wy-daniach naszej gazety.
Masz kłopoty ze spółdzielnią mieszkaniową? Gmina nie remontuje drogi, przy której mieszkasz? Potrzebna jest sygnalizacja świetlna, bo na ulicy jest niebezpiecznie? Takimi tematami postaramy się zająć. Prosimy o kontakt na: [email protected] lub [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?