W szpitalu w Będzinie trwa audyt. Będzie sporo zmian

Niejasne reguły zatrudnienia, a także przerost zatrudnienia – 30 osób do obsługi mammo-grafu, TK i RTG. Oprócz tego lekarze mieli np. podpisany kontrakt na sporządzanie opisów tych badań. Zgodnie z założeniami planu naprawczego, usługa miała być wyprowadzona na zewnątrz, co pozwoliłoby zmniejszyć realnie koszty.

W szpitalu nie było outsourcingu. Oznacza to, że nie została wyłoniona w przetargu firma, która organizowałaby usługi między innymi z zakresu RTG, a mimo to szpital wykonywał zdjęcia komercyjnie.

Opłata za RTG wynosiła 40 złotych, przy czym koszt wytworzenia jednego zdjęcia wynosił ok. 100 zł. Do tego dochodzą jeszcze nieprawidłowości związane z niewłaściwą organizacją pracy, w wyniku czego lekarz rekordzista zarabiał miesięcznie około 30 tysięcy złotych.

Po tym, jak ze stanowiskami pożegnali się Jacek Kołacz (dyrektor szpitala) i członkowie zarządu powiatu, starosta zatrudnił nowego doradcę do spraw służby zdrowia. Dariusz Jorg jest znany w środowisku medycznym. Pełnił funkcję dyrektora Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach. Dariusz Jorg przedstawił nowe założenia, które mają w ciągu 9 miesięcy doprowadzić do zniwelowania straty szpitala. Do końca 2018 roku może to być kwota nawet ok. 30 tys. zł. Zdaniem doradcy, szpital może wyjść na prostą. Obecnie trwa tam audyt.

– Po przeprowadzeniu audytu określona zostanie ostatecznie strategia zmian w PZZOZ, która nie ograniczy się tylko do wdrażania działań naprawczych, ale obejmie także proces rozwoju szpitala – mówi Arkadiusz Watoła, starosta będziński. Przemianę będzie musiał przejść cały szpital powiatowy. – Uzdrowienie będzie dotyczyło organizacji szpitala. Są oczywiście takie oddziały, które wymagają natychmiastowej ingerencji, jak dział radiologii czy laboratorium – dodaje starosta.
Nowa dyrektorka szpitala, Jolanta Sikora-Kałuża, wynegocjowała z firmą Magellan – głównym wierzycielem szpitala – zawieszenie spłaty kredytu na kilka miesięcy.

W planach dyrekcji jest utworzenie Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej, na który związki zawodowe z funduszu pożyczkowego przeznaczyły 600 tys. zł. Oznacza to, że środki na wypłaty pożyczek zostały zawieszone. Dyrekcja planuje także ponowne otwarcie oddziału okulistycznego. Szpital ma zostać wpisany na listę sieci szpitali, jednak jeszcze nie wiadomo dokładnie, do którego poziomu zabezpieczenia świadczeń zdrowotnych PZZOZ się zakwalifikuje.

– Po przeprowadzeniu kompleksowej analizy działalności i stanu faktycznego szpitala nowa dyrekcja przedstawi plan restrukturyzacji, bez którego nie da się osiągnąć sukcesu – mówi Katarzyna Kieras, rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Będzinie.

Podczas ostatniej sesji w powiecie Dariusz Jorg podziękował radnym za zaufanie. – Macie odwagę podejmować decyzje, które pomogą ten szpital uratować – powiedział doradca starosty.

Roczna kwota straty PZZOZ z 5 milionów złotych w 2015 roku urosła do kwoty niemal 9 milionów złotych za 2016 rok.
Czy pacjenci mają się czego obawiać? Starosta zapewnia, że zmiany organizacyjne w szpitalu nie wpłyną na zabezpieczenie medyczne w powiecie.