Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W tej katowickiej szkole nie ma nudy. Młodzież uczy się japońskiego, musztry i teatru. Poznajcie XIV LO im Sucharskiego w Katowicach

Marcin Śliwa
Marcin Śliwa
Poznajcie XIV LO im Sucharskiego w Katowicach
Poznajcie XIV LO im Sucharskiego w Katowicach arc
XIV Liceum Ogólnokształcące im. mjr H. Sucharskiego w Katowicach to nieduża szkoła z bogatą historią. W ostatnich latach cieszy się coraz większą popularnością wśród młodzieży ze względu na niecodzienne profile kształcenia i szeroki wachlarz zajęć dodatkowych. Na porządku dziennym są tu zajęcia z musztry, wizyty na poligonie, w teatrze oraz nauka sztuk walki czy nauka orientalnych języków. Udaliśmy się z wizytą do "Suchara", aby uczniowie opowiedzieli o swoich pasjach i o tym, jak wygląda nauka nietypowych przedmiotów.

Spis treści

To, co w pierwszej kolejności wyróżnia "Suchara" spośród innych szkół średnich w mieście to oryginalne profile klas: strażacka z zarządzaniem kryzysowym, policyjno-kryminalistyczna, wojskowa i straży granicznej, artystyczno-dziennikarska, azjatycka i psychologiczno-społeczna. Każda klasa ma dwa przedmioty dodatkowe, na których uczniowie i uczennice mają okazje rozwijać swoje pasje i zainteresowania.

Pierwsze spektakle teatralne i marzenie o autorskiej audycji

W klasie artystyczno-dziennikarskiej dodatkowymi zajęciami są podstawy dziennikarstwa i zajęcia artystyczne. Same zajęcia również są sprofilowane: w pierwszym roku skupiają się na teatrze, a w na malarstwie.

- Często występujemy w różnych przedstawieniach czy przy szkolnych uroczystościach takich jak ślubowania uczniów czy na Dzień Nauczyciela - mówi Nicole. - To bardzo fajne móc wystąpić razem z nauczycielami czy na prawdziwej scenie teatralnej - dodaje.

Sporo zajęć, na których młodzież poszerza swoje horyzonty, odbywa się poza murami szkoły.

- Jako klasa regularnie chodzimy do teatru. W marcu będziemy robić swój spektakl, który będzie miał premierę w przyszłym roku - mówi Franek.

Artystyczne zajęcia pozwalają również rozwijać inne aspekty. Podczas zajęć uczniowie mają również ćwiczenia wzmacniające dykcję i prawidłową wymowę. Jak przekonują sami uczniowie wiele osób interesuje się zarówno dziennikarstwem jak i sztuką.

- Mam dużo zajawek artystycznych, bo od dwóch lat maluję graffiti, ale w przyszłości chciałbym być dziennikarzem i mieć swój własny podcast radiowy na temat hip-hopu i całej kultury hip-hopowej - mówi Alan.

- Interesują mnie oba aspekty. W przyszłości chciałabym pracować w radiu, ale też jestem związana z szeroko pojętą sztuką - występuję w teatrze, rysuję, gram na instrumencie - mówi Natasza. - Dużo dowiedziałam się o dziennikarstwie i pogłębiłam swoją wiedzę o teatrze - dodaje.

Natasza dodaje, że swoich sił na deskach teatru próbuje już od 10 lat, ale w przyszłości chciałaby też prowadzić autorską audycję radiową. Natalia jest wielką pasjonatką teatru, widziała już wiele spektakli i również występuje na scenie, co daje jej radość, ale jest też wyzwaniem.

- Bardzo stresuję się wywiadami, graniem na scenie i mówieniem czegoś publicznie. Ostatnio miałam na ślubowaniu wygłosić krótki tekst, którego nauczyłam się na pamięć, ale przyszedł taki paraliżujący stres, że wszystko zapomniałam - przyznaje Natalia.

Teatralne zajęcia dają szansę do pokonywania barier i uczą, jak radzić sobie ze stresem.

Za mundurem panny sznurem

Klasy mundurowe również mają swoje specjalizacje. Jedną z nich jest profil policyjno-kryminalistyczny.

- Mamy zajęcia z podstaw wiedzy o służbach mundurowych. W tym roku realizujemy szkic pomieszczenia do oględzin. W skali rysujemy szkic pomieszczenia, w którym doszło do jakiegoś zdarzenia badanego przez służby - mówi Aleksandra.

- W takim szkicu zaznaczamy np. jak mogło wyglądać pomieszczenie w momencie zdarzenia, gdzie były rozstawione przedmioty. To fajne i ciekawe rzeczy, które w przyszłości mogą się przydać, jeśli ktoś pójdzie w tym kierunku, a dużo jest osób, które chcą to kontynuować - dodaje Zuza.

Co roku klasy mundurowe mają inny materiał do zrealizowania. Na początku dowiadują się np. jak przebiega legitymowanie i wystawianie mandatów.

- Jako klasy mundurowe mamy realizowany marsz kondycyjny zakończony zajęciami na strzelnicy. Możemy też przyłączyć się do musztry paradnej - mówi Aleksandra.

Zajęcia z kryminalistyki częściowo realizowane są w Wyższej Szkole Bankowej.

- Tam przerabiamy głównie kryminalistykę, czyli uczymy się zbierania śladów, jak działają wykrywacze kłamstw i wszystkiego, co jest z tym związane - wyjaśnia Zuza.

Do klas mundurowych często trafiają osoby, które już wcześniej interesowały się służbami.

- Od zawsze podobały mi się osoby w mundurze, mam to po tacie, który kiedyś był wojskowy. Jakoś przeszło to z taty na mnie - mówi Zuza Michalska.

Nie jest to jednak regułą, a zainteresowanie działaniami policji przychodzi bez udziału bliskich.

- W pewnym momencie swojego życia zaczęłam się interesować kryminalistyką. Bardzo spodobało mi się dochodzenie krok po kroku do tego, jak było w danej sprawie. Czytam dużo książek na ten temat, na przykład o profilowaniu - tłumaczy Aleksandra.

Fizykochemia, podstawy pożarnictwa i wizyty u strażaków

Kolejną z klas o profilu mundurowym jest klasa pożarnicza. Tu podobnie jak w przypadku wcześniejszych specjalizacji również często trafiają prawdziwi pasjonaci i pasjonatki.

- Zaczęło się w podstawówce, kiedy złapałam bakcyla odwiedzając punkt pierwszej pomocy. Czytałam dużo książek na ten temat, a w 2019 roku dołączyłam do Ochotniczej Straży Pożarnej. Wtedy już wiedziałam, że to jest to, co chcę robić w przyszłości i dążę do tego - mówi Dominika.

Następnym krokiem na tej drodze ma być Centralna Szkoła PSP w Częstochowie i studia na kierunku ratownictwa medycznego.

- Uczymy się o pierwszej pomocy, sprzętach gaśniczych i pożarach, ale większość czasu spędzamy na wyjściach do Państwowej Straży Pożarnej. Tam w grupach specjalistycznych poznajemy już konkretny sprzęt, a strażacy opowiadają nam jak wygląda ich praca i jak możemy dostać się do Straży Pożarnej - mówi Aleksandra.

Za specjalistyczną wiedzą uczniowie klas mundurowych jeżdżą również w nieco odleglejsze miejsca takie jak wspomniana wcześniej CS PSP w Częstochowie.

- Mieliśmy tam zajęcia z fizykochemii i warsztaty z czujek pożarniczych. W tym roku mieliśmy też pierwszy pożarniczy poligon, na którym przez pięć dni uczyliśmy się podstaw pożarnictwa. Mieliśmy też zajęcia z poszukiwania, zajęcia na łódkach - tego typu rzeczy - mówi Ola.

Podstawą, aby rozpocząć pracę w służbach takich jak Straż Pożarna, Policja czy Straż Graniczna, jest kondycja fizyczna. Test sprawnościowy jest pierwszym elementem selekcji kandydatów i kandydatek. Do tego uczennice i uczniowie katowickiego "Suchara" również przygotowują się na zajęciach w szkole.

- Na lekcjach WF mamy testy sprawnościowe, takie jakie są na egzaminach wstępnych do policji. Możemy do nich przystąpić za półtora roku, ale już dziś zdałybyśmy bez problemu - przekonują z uśmiechem uczennice klasy mundurowej.

Musztra, poligon i wiele więcej

Ostatnim profilem klas mundurowych jest specjalność wojskowa.

- Militariami interesuję się praktycznie od urodzenia, niemal każdy w mojej rodzinie służył w wojsku. W ósmej klasie wziąłem udział w konkursie dotyczącym Żołnierzy Wyklętych i wtedy zacząłem interesować się szkołami o profilu mundurowym. Spodobał mi się program tej szkoły ze względu na wyjazdy na poligony - mówi Maksymilian.

Co robią uczniowie na poligonie?

- Dzień zaczyna się od tego, że część z nas idzie na zaprawę, a część na stołówkę przygotować śniadanie. Później są zajęcia w podzespołach - mamy musztrę, strzelanie, wspinaczkę i taktykę - tłumaczy Maksymilian. - Chciałbym na początku dostać się do Wojsk Obrony Terytorialnej, a później do regularnego Wojska - dodaje zapytany o plan na przyszłość.

Jego kolega Grzegorz również zdecydował się na klasę mundurową, aby kontynuować tradycje rodzinne.

- Fajne są tu musztry, zajęcia ze stałej wiedzy o służbach mundurowych też są interesujące. Też chciałbym w przyszłości związać się z mundurem, ale nie z wojskiem tylko ze strażą graniczną - mówi Grzegorz.

Powiew orientu, czyli K-POP, hiragana i sztuki walki

W szkole działa również klasa azjatycka, a jej uczennice i uczniowie mogą się uczyć jednego z dwóch dalekowschodnich języków: japońskiego lub koreańskiego. Każdego z nich uczą tu osoby, dla których jest to pierwszy język. Często na naukę w tej klasie decydują się młode osoby, które wcześniej miały już kontakt z danym językiem bądź interesują się kulturą jednego z azjatyckich krajów.

- Już od dwóch lat interesuję się Japonią i językiem japońskim. Jak dowiedziałam się, że jest profil azjatycki i mogę się uczyć języka japońskiego w szkole, a nie tylko w domu, to postanowiłam, że tu przyjdę. Chciałabym mieć styczność z tym językiem w przyszłości, bo moim marzeniem jest przeprowadzić się kiedyś do Japonii - wyjaśnia Dominika. - Zainteresowałam się tym wszystkim przez oglądanie anime - dodaje.

Choć naukę japońskiego zaczęła samodzielnie, to przyznaje, że w ten sposób mogła tylko poznać podstawy.

- Samodzielna nauka polegała na ćwiczeniu znaczków, bo słówek i zdań nie umiałam ogarnąć sama. Uczyłam się tylko hiragany, czyli jednego z alfabetów języka japońskiego - tłumaczy Dominika.

Jak przekonuje dalej Dominika, wbrew pozorom nauka języków orientalnych nie różni się tak bardzo od nauki języków europejskich.

- Wygląda to tak jak nauka angielskiego, hiszpańskiego czy niemieckiego. Uczymy się najpierw alfabetu. Potem poznajemy podstawowe zwroty np. dzień dobry, jak się czujesz, jak się masz i tym podobne. Teraz właśnie zaczęliśmy kanji, czyli te charakterystyczne znaczki. Czeka nas jeszcze jeden alfabet, który poznamy wkrótce - mówi Dominika.

Czy japoński jest trudny? Dominika odpowiada krótko "jeśli się chce, to wcale nie jest to taki trudny język".

- Też jestem w klasie azjatyckiej, ale uczę się koreańskiego. Na tym polega różnica. Mamy też zajęcia o sztuce azjatyckiej i uczymy się sztuk walki. Dziś właśnie mieliśmy pierwsze zajęcia. Małymi krokami poznajemy wszystko, żeby zaznajomić się z całą kulturą, nie tylko z językiem - mówi Nadia.

Nadia podobnie jak jej koleżanka również zaczęła się uczyć języka jeszcze przed przyjściem do "Suchara".

- Wcześniej już uczyłam się koreańskiego, ale nauka w domu nie jest łatwa, nie idzie za dobrze. To moje wielkie marzenie, żeby nauczyć się koreańskiego. Jak kiedyś patrzyłam na ten język to wydawało mi się nierealne, żeby coś z tego zrozumieć i się go nauczyć. Jak poszłam na pierwsze zajęcia to zaczęłam powoli rozumieć, że nie jest to tak trudne jak mi się wydawało - przekonuje Nadia.

Zainteresowanie kulturą koreańską zaczęło się u niej od muzyki - k-popu. - "Potem poszły za tym seriale, później zaczęłam też czytać książki" - dodaje Nadia. Klasa azjatycka, podobnie jak mundurowa i artystyczno-dziennikarska, realizuje swój program także poza szkołą.

- Miałyśmy okazję dość liczną grupką pojechać do Warszawy na K-POP Nation. Był to wielki festiwal na Stadionie Narodowym, mogliśmy tam zobaczyć wiele naprawdę znanych zespołów takich jak Mamamoo oraz (G)I-DLE i wiele innych - wspomina Olga.

- Od małego ciągnie mnie w stronę azjatyckich krajów. Co prawda nie oglądałam zbyt dużo anime ale sporo o samej Japonii i jej kulturze. Gdy zobaczyłam, że powstała taka klasa to uznałam, że muszę spróbować - mówi. - Nauka w domu jest dużo trudniejsza, zachęcam aby się do nas zapisać, bo mamy lekcje z native speakerami, zarówno z japońskiego jak i koreańskiego. Dzięki temu jesteśmy w stanie się dużo nauczyć - mówi Olga.

Ofertę humanistycznych specjalizacji zamyka klasa o profilu psychologiczno-społecznym.

- Bardzo zaciekawiła mnie ta część psychologiczna, bo uważam, że za mało jest dobrych psychiatrów w naszym kraju. Powinno być więcej osób wykształconych w tym kierunku, bo zdrowie psychiczne jest bardzo ważnym aspektem. Możemy być fizycznie zdrowy, ale jeśli "siedzi" psychika to ciężko cokolwiek zdziałać - mówi Natalia.

Tu przedmiotem dodatkowych są podstawy psychologii, podczas których uczniowie zdobywają wiele kompetencji społecznych. Uczą się np. jak wyznaczać granice i jak dobrze się komunikować. To jednak nie wszystko, uczniowie i uczennice klasy psychologiczno-społecznej w szkole poznają również język migowy.

- To też ważny aspekt, bo dużo osób głuchoniemych jest wykluczonych z naszego społeczeństwa - zauważa Natalia. - Znając choć najmniejsze podstawy migowego będziemy mogli pomóc osobom, które są w potrzebie - dodaje.

Uczniowie "Suchara" wychodzą do rówieśników i seniorów

Grupa z katowickiej szkoły, którą prowadzi Jolanta Tinel-Bańczyk, bierze również udział w olimpiadzie Zwolnieni z Teorii. Poprzedni projekt dotyczył pierwszej pomocy, a teraz uczennice i uczniowie wzięli na tapet temat samoobrony.

- Chcemy przedstawić wszystkim, że nie ważne jak ktoś wygląda, jaką ma sylwetkę, czy jest wysoki czy niski, zawsze może się obronić, w każdej sytuacji - przekonuje Aleksandra z klasy mundurowej.

Dziewczyny będą dzielić się z rówieśnikami i rówieśniczkami wiedzą dotyczącą podstawowych chwytów i zasad samoobrony. To jednak nie wszystko, bowiem zakres ich projektu jest znacznie szerszy.

- To też przemoc internetowa wobec starszych ludzi, chcemy wytłumaczyć jak działają oszuści posługujący się metodą "na wnuczka", jakich rzeczy nie robić i jak sobie z tym poradzić - dodaje Zuza.

W ramach projektu realizowanego na potrzeby olimpiady uczniowie "Suchara" odwiedzą szkoły podstawowe i wyższe oraz domy seniora.

Szkoła pełna pasjonatów

Choć profile nauczania są bardzo różne i przyciągają do siebie osoby o rozległych zainteresowaniach, to uczniowie "Suchara" przekonują, że nie trzymają się w hermetycznych grupkach.

- To mała szkoła, w której każdy każdego zna i wszyscy ze sobą rozmawiają. To jest bardzo w porządku. Starsi kumplują się z młodszymi, to jest mega spoko - mówi Zuza z klasy mundurowej.

Taki kurs szkoły, który skupia się na tworzeniu wyspecjalizowanych i różnorodnych profili, to zasługa Justyna Kluz-Machlik, dyrektorki XIV LO w Katowicach.

- Jestem osobą, która inicjuje wiele aktywności i jest otwarta na wszystko. Tych różnych działań dla uczniów w naszej szkole jest bardzo dużo - mówi Justyna Kluz-Machlik.

Szkoła dzięki różnorodnej i oryginalnej ofercie edukacyjnej cieszy się rosnącą popularnością.

- Myślę, że rodzice patrzą na to szerzej, na przykład język koreański na pewno przyda się w wielu firmach i korporacjach, których jest tu bardzo dużo. Podejrzewam, że dlatego Urząd Miasta wraz z prezydentami, bardzo cieszyli się z tego, że poza japońskim mamy też koreański. To odpowiedź na potrzeby rynku pracy. Za kilka lat dzieciaki będą mogły zasilić grupę tłumaczy. Korea inwestuje w całej Polsce, ale na Śląsku tych inwestycji jest bardzo dużo - mówi Justyna Kluz-Machlik. - Staramy się być szkołą prospołeczną, będącą blisko ludzi. To właśnie stąd zajęcia z języka migowego czy klasy mundurowe. Artyści i psycholodzy również są blisko ludzi - dodaje.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera