- Nasze obiekty stoją w miejscu publicznym. Obowiązuje tam zakaz spożywania alkoholu - mówi Grażyna Chojnacka, specjalista ds. zarządzania marką Tyskie. Nie wszystkim takie rozwiązanie się podoba.
- Altany to doskonały pomysł, ale zakaz picia piwa to chyba jakiś żart. Karkówka z sokiem grejpfrutowym nie brzmi zbyt zachęcająco - uważa Remigiusz Krempka ze Świętochłowic. - Do tego zakazu pewnie i tak nikt się nie będzie stosował. Co ciekawe, pieniądze na altany Ślązacy zbierali właśnie pijąc piwo - przez cały lipiec i sierpień z każdego wypitego w naszym regionie "jasnego" Tyskiego jeden grosz był przeznaczony na ich budowę.
Wszystko z okazji akcji "Tyskie stawia". - To już czwarta jej odsłona. W parku stawialiśmy już najdłuższą ławkę i remontowaliśmy fontanny - wylicza Grażyna Chojnacka. Jak mówi, firma stara się pamiętać o mieszkańcach regionu, z którego wywodzi się marka. - A tradycja biesiadowania przy grillu na Śląsku jest bardzo bogata - tłumaczy. Sześć altan stanie w trzech miejscach: trzy są już przy alei Harcerskiej, dwie przy bramie do Śląskiego Wesołego Miasteczka i jedna przy Kapeluszu mają pojawić się do czwartku.
Każda "lauba" jest zadaszona, ma solidne ławy i stoły. Na środku stoi kamienny grill. Obiekty są ogólnodostępne - w każdym może zasiąść od 12 do 14 osób. Oficjalne otwarcie odbędzie się w przyszłą sobotę, podczas pierwszego dnia BeerFestu.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?