Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki z Katowic eksmitowane do szkoły

Katarzyna Piotrowiak
Sześcioletnie dzieci z Przedszkola nr 93 będą musiały przenieść się do SP 27
Sześcioletnie dzieci z Przedszkola nr 93 będą musiały przenieść się do SP 27 Fot. Marzena Bugała
Nie można przenosić naszych dzieci do szkoły wbrew naszej woli - mówi Arkadiusz Nicpoń, ojciec sześciolatka z Katowic. W Urzędzie Miasta tłumaczą, że nie ma miejsc dla wszystkich dzieci, a w kolejce czekają także 2,5-letnie maluchy.

Rodzice, którzy próbowali zapisać swoje sześciolatki do Przedszkola nr 93 w Katowicach usłyszeli, że ich dzieci będą chodzić do zerówki przeniesionej do Szkoły Podstawowej nr 27. O wszystkim zostali powiadomieni... w trakcie imprezy zorganizowanej z okazji Dnia Matki i Ojca.

31 dzieci z 2280 sześciolatków z Katowic, pójdzie do pierwszej klasy od września

- Ta zerówka tak naprawdę jeszcze nie istnieje. Martwimy się, bo szkoła nie jest przystosowana. Konieczny jest solidny remont. Na dodatek nikt nas wcześniej nie poinformował o planach miasta. Postawiono nas przed faktem dokonanym, w sytuacji, kiedy nabory do innych przedszkoli w mieście praktycznie się zakończyły - mówi Ireneusz Domagała, ojciec sześcioletniej dziewczynki.
W szkole dzieci będą miały opiekę przez pięć godzin, potem trafią do świetlicy.

- Co my zrobimy? W świetlicy dzieci nie dostaną przecież posiłku - martwią się rodzice.
Maria Struzik, dyrektorka przedszkola twierdzi, że nie było innego wyjścia. - Rozumiem, że rodzice chcą, aby ich dzieci kontynuowały u nas zabawę i naukę, ale warunki lokalowe na to nie pozwalają - przyznaje. - Zgodnie z ustawą o systemie oświaty rodzice są zobowiązani wybrać szkołę lub przedszkole, natomiast samorząd ma prawo zorganizować nauczanie gdzie indziej - dodaje.

Rodzice sześciolatków nie zgadzają się, by to Urząd Miasta podejmował za nich decyzje.
- Samorząd musi zrobić wszystko, aby zapewnić godziwe warunki nie tylko dzieciom sześcioletnim, ale i młodszym. W południowych dzielnicach chętnych do przedszkoli jest więcej niż trzy lata temu, a w szkołach mamy niż demograficzny - wyjaśnia Grażyna Burek z Wydziału Edukacji Urzędu Miasta w Katowicach.

Szkoła Podstawowa, w której mają powstać zerówki, to moloch. - Byłam na wizji lokalnej i zapewniam, że trzy wybrane pomieszczenia zostaną wyremontowane, kupimy stoliki i szafki, doposażymy również ogródek, z którego będą mogły korzystać sześciolatki ze szkoły oraz przedszkola, bo placówki sąsiadują ze sobą - dodaje Burek.
Zdaniem urzędniczki, dzieci sześcioletnie zyskają na tej zmianie. - Nie przeżyją za rok traumy z powodu opuszczenia murów przedszkola. Nieraz byłam świadkiem płaczu, tym razem może być inaczej - mówi.
- Będziemy walczyć o swoje prawa - zapowiada jednak Ireneusz Domagała.
Rodzice z Akcji Ratuj Maluchy razem z posłanką Bożeną Kotkowską ogłosili, że mają już gotowy projekt negujący reformę obniżającą wiek szkolny z siedmiu do sześciu lat, bo jest nieprzygotowana i wprowadza chaos w oświacie.

- Minister edukacji obiecywała, że rodzice będą mieli wybór, tymczasem w ustawie napisała, że samorządy ostatecznie o wszystkim decydują. Stąd paradoks i sygnały z całej Polski od zdesperowanych rodziców - mówi Maja Majewska-Kokoszka z Forum Rodziców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!