Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak strażnicy gonią się po Katowicach z kupcami

Justyna Przybytek
Patrol pod Domem Prasy
Patrol pod Domem Prasy Marzena Bugała
Udało się niemożliwe. Katowiccy strażnicy miejscy przegonili nielegalnie handlujących z placu Szewczyka, spod Domu Prasy oraz z ul. Stawowej! Mylicie się jednak, jeśli myślicie, że mandatami, nękaniem, czy z pomocą radnych poprzez zmianę miejscowego prawa. Nie!

Strażnicy odgrodzili miejsca, w których kupcy ustawiali swoje stragany taśmą i ustawili patrole. Mundurowi w samochodach za "strachy" na handlarzy robią już od kilkunastu dni. Patrole stoją od rana do późnego wieczora. I nie ma zmiłuj się.

- Są po to, aby pilnować porządku - mówi Krzysztof Król, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Katowicach.
Jednak przyznaje, że rozwiązanie jest doraźne.

- Czekamy na przepisy, które pozwolą nam skutecznie walczyć z nielegalnym handlem - dodaje Król. Chodzi o wejście w życie tzw. ustawy stolikowej, która pozwoli nielegalnym handlarzom konfiskować towar bez względu na to, czy są jego właścicielem czy nie.

Przez ostatnie miesiące zwłaszcza plac Szewczyka zamienił się w dzikie targowisko. Można było tu już kupić bieliznę, pomidory, zegarki, obrusy, zestaw baterii albo buty. Straganów każdego dnia było więcej. Straganiarze ustawiali pudła, wykładali towar i tak od rana do wieczora. Pod koniec wakacji handlarzy było już tylu, że na placu brakło miejsca dla ludzi czekających na tramwaj, ciężko było się też tędy przecisnąć np. na rowerze.

Biznes kręcił się tu niezły, bo na pl. Szewczyka codziennie wychodzą tysiące podróżnych z dworca PKP.
A koszty interesu znikome - handlarze nie płacili za zajmowanie placu miastu i Za-kładowi Targowisk Miejskich ani grosza, nie płacili też podatków. Tym samym do kasy miasta miesięcznie nie wpływało kilkanaście tysięcy złotych. Dla porównania od 400 zł do 1 tys. zł płaci handlowiec za zajmowanie kiosku na legalnym targowisku na pl. Miarki.

Władze Katowic długo były bezsilne. W ubiegłym roku strażnicy kilka razy zabrali towar kupcom i zawieźli do sanepidu. Masowo wypisywali też mandaty. Ale rekordzista z pl. Szewczyka dostał ich ponad 100 i prawdopodobnie wszystkie wylądowały na śmietniku.
Mandaty był też do czasu. W czerwcu z inicjatywy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wprowadzono zmiany do kodeksu wykroczeń. Straż miejska nie mogła już karać mandatami za bezprawne zajęcie drogi.

Bezkarność okazała się najlepszą reklamą dzikiego handlu w Katowicach - kolejne stragany pojawiły się w najlepszych i najbardziej ruchliwych punktach Śródmieścia. Na ulicy Stawowej, przed Domem Prasy oraz na rynku. Rozkładany stolik albo karton wystarczyły do targowania. Efekty targowej wolnoamerykanki było widać wieczorem, kiedy kupcy opuszczali plac boju. Na pl. Szewczyka oraz ul. Stawowej było brudno, walały się resztki warzyw i owoców oraz kartonów. Choć w Urzędzie Miasta stanowisko w sprawie nielegalnego handlu było od dawna niezmienne.

- Na taki handel w centrum nie ma miejsca - wielokrotnie powtarzał Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu. To urzędnicy nie potrafili się z problemem uporać. Do czasu.
Wystarczyło kilka metrów odblaskowej taśmy. Na placu Szewczyka dodatkowo zerwać nawierzchnię. I ustawić patrole strażników. Zadziałało.

Dzikie targowiska to problem nie tylko Katowic. Jak radzą sobie władze innych miast? Są metody mniej i bardziej konwencjonalne.

W Gdańsku tego lata służby miejskie nagminnie czyściły chodniki na Starym Mieście. Doraźne "armatki wodne" były uruchamiane, gdy na chodnikach próbowali rozłożyć się handlarze. Z kolei w Krakowie urzędnicy uchwalili, które miejsca w mieście są przeznaczone na handel uliczny. Za zajmowanie innego niż wyznaczone grozi grzywna do 500 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!