W Śląskiem już co szósta ciężarna kobieta pije alkohol

- To efekt podwyższonego stresu, strachu na myśl o niepewnej przyszłości. Kobiety ulegają słabości i sięgają po kieliszek. Chcą się zrelaksować i zapominają, że szkodzą dziecku - mówi Weronika Ślęzak-Tazbir, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego. Dodaje, że kolejną przyczyną picia w ciąży jest społeczne przyzwolenie i przeświadczenie, że jedno piwo czy kieliszek wina dziecku nie zaszkodzą. Tymczasem jest zupełnie inaczej.

- Pamiętajmy, że dawka alkoholu, z którą poradzi sobie wątroba dorosłej osoby, niesie za sobą ryzyko uszkodzeń dla małego i nie w pełni wykształconego organizmu dziecka - podkreśla Leokadia Jędrzejewska, konsultant krajowy w dziedzinie pielęgniarstwa ginekologicznego i położniczego. Lekarka dodaje, że przyszłe matki powinny unikać wszelkiego ryzyka dla utrzymania ciąży oraz dla zdrowia przyszłego dziecka. - Do czynników ryzyka zalicza się także alkohol, niezależnie od tego, w jakich ilościach i okolicznościach jest spożywany, w jakiej dawce, czy w jakim rodzaju napoju alkoholowego - mówi Jędrzejewska.

Co dziesiąta kobieta przyznaje się do spożywania alkoholu w ciąży, dlatego co roku nawet ok. 40 tys. dzieci jest narażonych na Zespół Alkoholowy Płodu (FAS). W badaniach wykonanych przez OBOP na zlecenie Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego przeprowadzono wywiady z kobietami, które przyznały się do spożywania alkoholu w ciąży. Okazało się, że problem nie dotyka tylko tzw. środowisk patologicznych. - Po alkohol sięgają także dobrze zarabiające Polki - zaznacza Leszek Wiwała, prezes ZP PPS. W przebadanej grupie piło 6 proc. kobiet zarabiających ponad 4000 zł, po 5 proc. w grupach zarabiających 2000- 2500 zł oraz 3000-4000 zł.

- Znacznie częściej po alkohol sięgają przyszłe matki zarabiające pomiędzy 2500 a 3000 (13 proc.), a zwłaszcza te osiągające zarobki poniżej 2000 (co czwarta) - wylicza Wiwała.

Rok temu podobne badania wykonano w Śląskiem na zlecenie Ministerstwa Zdrowia. Wyniki szokują - w ciąży pije 17,7 proc. matek. Najwięcej w Polsce! Na dodatek aż 80 proc. z nich doskonale zdawało sobie sprawę z fatalnych skutków picia nawet małych ilości alkoholu.
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera

Alkohol rządzi

Igor Radziewicz-Winnicki, z Zakładu Promocji Zdrowia i Pielęgniarstwa Środowiskowego ŚUM:
Nie wiemy, jak duże skutki powoduje alkohol u kobiety w ciąży. Wiele przypadków nie jest rozpoznawanych. Efekty są znane. To zmiany intelektualne, ociężałość umysłowa, niskie IQ, a także nieumiejętność współżycia społecznego. Takie osoby bywają agresywne. Paradoksalnie poradziliśmy sobie z paleniem. Jeszcze w latach 70. i 80. paliliśmy na potęgę. To się zatrzymało. Za to problem z alkoholem narasta i to nawet wśród małych dzieci. Już nie szokują nas 10-latki z 2 promilami alkoholu, którzy z tornistrem na plecach wypili po 3 piwa.

To mit, że jedno piwo nie szkodzi

Zespół Alkoholowy Płodu (FAS), to zbiór nieprawidłowości, stwierdzany u dzieci, których matki spożywały alkohol w ciąży.Picie alkoholu w pierwszym trymestrze ciąży:
uszkadza mózg dziecka;
osłabia rozwój komórek;
atakuje główne organy płodu, np. serce czy nerki;
może deformować twarz;
powoduje poronienia.
Spożycie alkoholu w drugim trymestrze: powoduje poronienia zagrażające życiu matki;
osłabia rozwój mózgu dziecka;
uszkadza mięśnie, skórę, gruczoły, kości i zęby.
Picie alkoholu w ostatnim okresie ciąży:
osłabia rozwój mózgu i płuc dziecka;
prowadzi do zaburzenia rozwoju wzrostu. Alkohol w ciąży - nawet małych ilości - szkodzi. To mit, że przyszła matka bezkarnie może wypić jedno piwo lub lampkę wina. AMC
*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera