Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Katowice: Park wodny - widmo ma już 10 lat

Justyna Przybytek
Basen w Pałacu Młodzieży
Basen w Pałacu Młodzieży arc.
Tysiące katowiczan chcą kameralnej pływalni. Miasto uparło się na park wodny. Co będzie szybciej: nowy rynek czy basen? Na oba musimy poczekać

Tysiące katowiczan wielokrotnie pytało prezydenta Piotra Uszoka o miejskie pływalnie w poszczególnych dzielnicach. Takie marzą nam się od lat - nie niewielkie i zazwyczaj drogie baseny w centrach spa i fitness, i nie szkolne, dla dorosłego zazwyczaj niedostępne lub rzadko - ale dwie, trzy, cztery miejskie pływalnie. Prezydent na prośby pozostaje głuchy. Bo będzie park wodny... A że niebawem będziemy świętować dziesięciolecie owego "będzie park wodny", to już inna rzecz…

Ligota prosi o basen na Zadolu
Pospolite ruszenie właśnie trwa w Ligocie. Radny Tomasz Maśnica już dawno stracił kontrolę nad tym, co zainicjował. Pomysł jest prosty: przebudować nieczynne w Zadolu letnie kąpielisko w krytą pływalnię.

- Basen był w tym roku nieczynny, władze miasta obiecały, że po remoncie zostanie otwarty w przyszłym roku - wyjaśnia Maśnica. - Wiadomo, że konieczna jest wymiana między innymi niecki, a remont pochłonie około 4 mln zł. Warto się zastanowić, czy nie dorzucić "paru milionów" i zamiast basenu czynnego 30 dni w roku, zrobić tu całoroczną pływalnię.

Radny zbiera podpisy poparcia pod tą inicjatywą. Już udało się zebrać około 1,5 tys. parafek, a kolejnych przybywa.

- Nie spodziewałem się tego, nie mam wolontariuszy, którzy zajmują się zbieraniem podpisów, wysłałem parę list, a w ludziach wyzwoliła się niesamowita energia - opowiada radny.

Maśnica planuje pod koniec tego tygodnia albo na początku przyszłego oddać listy prezydentowi Uszokowi.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

- Sprawa parku wodnego przy ulicy Ceglanej jest oczywista, rozumiem intencje tej inwestycji. Ale w Zadolu mamy wyjątkową sytuację, i tak trzeba wydać pieniądze na remont. Inna rzecz, że na południu Katowic nie ma infrastruktury sportowej. Nie chodzi o aquapark, który będzie miejscem tylko rekreacyjnym, chodzi o pływalnię sportowo- rekreacyjną - mówi Maśnica.

Marzenie łatwe do zdefiniowania: chcemy tego, co oni mają
Nie tylko Maśnica wie, jakiego basenu chce. Wszystkim nam marzy się park wodny. Taki, jaki mają Dąbrowa Górnicza, Tarnowskie Góry, czy na przykład Wrocław. Sauny, jacuzzi, zjeżdżalnie, baseny, groty solne i tak dalej - krótko: marzy nam się wodny raj.

Warto jednak pamiętać, że uciechy w takim parku kosztują i to niemało: w dąbrowskim Nemo zapłacimy tylko za pakiet basenowy (bez wejścia np. do strefy saun) - 41 zł, w weekendy 47 zł (bilet całodniowy), wejściówka ulgowa będzie kosztowała odpowiednio 35 i 40 zł. A za godzinę w Nemo zapłacimy 15 zł (bilet normalny) lub 13 zł (ulgowy), mniej płacą dzieci do 7. roku życia.

Alternatywą dla parku wodnego są mniejsze pływalnie - są w nich zazwyczaj jeden albo dwa baseny. Sprawdziliśmy: prawie wszędzie w okolicy jest lepiej niż w Katowicach. W naszym mieście mamy pływalnię w Pałacu Młodzieży - jednak pierwszeństwo tu mają dzieci i młodzież uczęszczające na zajęcia z pływania, godzin ogólnodostępnych jest tylko kilka w ciągu dnia. Podobnie działa basen przy AWF, ale tu pierwszeństwo mają studenci. Od kilku tygodni działa basen w Spodku - jednak mały, rekreacyjny, a godzina tu kosztuje 20 zł.

Dla porównania tylko 60-tysięczne Świętochłowice mają ogólnodostępną, wyremontowaną kilka lat temu pływalnię. W Chorzowie są dwa baseny kryte: jeden na placu Powstańców Śląskich, drugi w Kompleksie Sportowym "Hajduki". Podobnie w Siemianowicach Śląskich: jest nowoczesny kompleks "Michał" w Michałkowicach i pływalnia miejska - niestety stara i niszczejąca.

Gliwice świecą przykładem - baseny są cztery: "Mewa", "Delfin", "Olimpijczyk" i "Neptun", a jeśli podsumujemy cały powiat będzie sześć, bo dojdzie "Aqua Relax" w Knurowie i "Wodnik" w Paniówkach.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

W Zabrzu sporo się dzieje. Na razie basen jest jeden, 80-letni. Ale w październiku rozpoczęła się budowa nowoczesnej pływalni na os. Kopernika. Ma być gotowa na wiosnę 2014.

Ruda Śląska nie dość, że jest już basenowym eldorado - cztery miejskie pływalnie - to jeszcze trwa tu w najlepsze budowa parku wodnego i ma się zakończyć w pierwszym kwartale przyszłego roku.

O aquaparku mowa też w WPKiW. Arkadiusz Godlewski, prezes parku twierdzi, że o inwestycji rozmawiał już z zainteresowanymi firmami. Podobny obiekt od lat marzy się też w Tychach - to kompleks basenów przy ul. Sikorskiego, ale zobaczymy go nie wcześniej niż w 2015 roku. Do tego czasu tyszanie mają do dyspozycji miejską pływalnię.

Katowice basenami stoją, ale... zamkniętymi
A jak w temacie wodnych uciech prezentują się Katowice?
Twierdzenie, że pływalni w mieście brak, byłoby nieprawdziwe. Brak miejskich. Za to jest kilkanaście basenów prywatnych w centrach fitness albo w szkołach.

Tyle że ze szkolnych basenów często uczniowie korzystać nie chcą, więc bywa, że stoją puste. Innym razem w godzinach ogólnodostępnych przejmują je tzw. operatorzy od aerobiku bądź innych atrakcji i ustalają stawki.

Tak więc mimo że pływalnie znajdziemy na os. Paderewskiego (MOS), w Giszowcu (SP nr 51), Nikiszowcu (SP nr 53), Kostuchnie (Centrum Rehabilitacji, Odnowy Biologicznej i Sportu), na os. Tysiąclecia (ZSI nr 1) czy w Ochojcu (COB), to bez wcześniejszych zapisów wejdziemy tylko do tego w Kostuchnie.

Co więc pozostaje? Pałac Młodzieży. Bilet za godzinę kosztuje 7 zł. Co miesiąc trzeba jednak monitorować nowy grafik godzin ogólnodostępnych - zazwyczaj są dwie godziny wieczorem każdego dnia.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

Marzenie o parku wodnym ma 10 lat
Tarnowskie Góry mają, Dąbrowa też, Ruda Śląska buduje. Katowice planują.
Przeanalizowaliśmy historię marzenia o parku wodnym w Katowicach. Zaczęło się w 2001 r. Jak donosił wówczas nasz redakcyjny kolega: na stadionie Startu w Muchowcu, obok lotniska, rozpoczęła się rozbiórka tego, co zostało ze zrujnowanego obiektu sportowego, pod przyszłą inwestycję.

Rok 2003: Przedstawiciel spółki Aqua Park - właściciel działki przy Francuskiej - zapowiada, że w 2005 katowiczanie będą pływać przy Francuskiej w krytym basenie o wymiarach olimpijskich. Pomysł z parkiem wodnym sprzed lat jest taki - najpierw basen, potem dobudowa kolejnych obiektów. Ale inwestycja ruszyć nie może. Szacunkowe koszty - 100 mln zł. Proponowana cena biletów - 10 zł.

Sprawa ucichła, a wraca w 2008 roku. Władze miasta zorganizowały forum informacyjne dla potencjalnych inwestorów, zainteresowanych budową parku wodnego w Katowicach.
Władze już planują: inwestycja ma ruszyć za dwa lata (czyli w 2010). Lokalizacja: działka między ulicami Ceglaną, Kościuszki i Zgrzebnioka, na terenie o powierzchni ok. 9,5 ha. Jest też wstępna koncepcja, która zakłada budowę krytego zespołu kąpieliskowo-sportowego, w którym znajdą się m.in. zespół rekreacji wodnej, strefa wellness i spa oraz fitness, a także strefa rozrywkowa, gastronomia, handel i usługi. Przy parku wodnym ma powstać zewnętrzny kompleks z kąpieliskami i basenami zewnętrznymi, boiskami do gier zespołowych, lodowiskiem i kortami tenisowymi. Park wodny będzie otoczony ogólnodostępnymi terenami rekreacyjnymi. Powstała też strona internetowa projektu, działa do dziś.

Leci trzeci rok pod hasłem PPP
Rok 2009: Inwestorów nadal brak. Ale jest i cień nadziei:

- Do 15 stycznia (2010 roku - przyp. red.) jest termin składania ofert przez inwestorów. Nie ukrywam, że mamy kilku zainteresowanych. Zgłaszają się firmy i pobierają dokumentację, a to oznacza chyba zainteresowanie - wyjaśniał Waldemar Bojarun, rzecznik UM w Katowicach.
Parametry obiektu są podobne do tych sprzed roku, tylko działka się skurczyła: z 9,5 hektara do 8,9 ha. Pomysł, aby nie był to tylko obiekt sportowy, ale także rekreacyjny, jest nadal aktualny. Miałyby się tu znaleźć także biura, hotel i restauracja.


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

Jest też kosztorys budowy za ok. 220 mln zł. Inny jest proponowany model współpracy: partnerstwo publiczno-prywatne, czyli formuła PPP. Partnerstwo między miastem a inwestorem w teorii polega na tym, że miasto oddaje prywatnej firmie grunt pod inwestycję oraz gwarantuje wkład gotówkowy. Firma buduje, utrzymuje obiekt i czerpie zyski.

Rok 2010: Jest trzech chętnych na budowanie w Katowicach parku wodnego. To firmy Leo 11 z Warszawy, Berndorf Baderbau z Jaworza oraz wrocławski Miastoprojekt. Katowiccy urzędnicy sprawdzają oferentów, pod koniec lutego ma być wiadomo, z którymi magistrat zechce negocjować. A rozmowy miały potrwać do czerwca.

Złożyło się tak, że trwały, ale prawie... rok. Tak upłynęła nam dekada z pomysłem na budowę parku wodnego.

Dopiero w lipcu 2011 miasto wybrało jedną z trzech ofert. Wygrała spółka Berndorf Baderbau z Jaworza.

Wygrany nie wygrywa, a finał to nie koniec. 180 dni od decyzji
Po tym, jak urzędnicy zdecydowali, że oferta z Jaworza podoba im się najbardziej, rozpoczęli analizę różnych wariantów współpracy zaproponowanych przez inwestora. Od wyboru konkretnego wariantu zależy m.in. ile zapłacimy za bilety do parku wodnego, ile będzie w nim obiektów, jakiego firma oczekuje wkładu miasta w budowę, i tak dalej. Urzędnicy do czasu podjęcia decyzji nie zdradzali szczegółów.

Decyzji, czy współpraca zostanie podjęta, nie ma.

- Jeśli jeden z wariantów zostanie zaakceptowany, to rozpoczną się rozmowy, w celu przygotowania umowy. Na podpisanie umowy jest 180 dni - wyjaśnia Maciej Biskupski, asystent prezydenta Piotra Uszoka.

* CZYTAJ KONIECZNIE:

Katastrofa samolotu Cirrus w Pyrzowicach. NAJNOWSZE USTALENIA, NIEZNANE FAKTY, RELACJE ŚWIADKÓW
TOP 14 poszukiwanych przestępców w woj. śląskim ZOBACZ ICH TWARZE

*Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera


Agnieszka Cisak. Seksowna góralka walczy o koronę Miss Polski [Zobacz ZDJĘCIA]
Kolejny cenny zabytek poszedł z dymem! Dramatyczne zdjęcia pożaru w Katowicach

Usprawiedliwia też długotrwałe procedury: - Temat PPP nie jest łatwy - mówi.
Nie jest łatwy, stąd zrozumiałe apele mieszkańców czy radnego Maśnicy, a w trakcie ubiegłorocznych wyborów także radnego i kandydata na prezydenta Marka Szczerbowskiego, aby budować mniejsze obiekty.

Ten ostatni zresztą zapewniał, że jeśli w wyborach zwycięży, to doprowadzi do wybudowania profesjonalnego basenu w 30 miesięcy. Wyborów w końcu nie wygrał.

Basenu nie ma, bo miasta nie stać
Gdy wniosek Maśnicy z poparciem mieszkańców Ligoty trafi do magistratu, Biskupski obiecuje, że prezydent je przeanalizuje i zajmie odpowiednie stanowisko.

Jakie? - Koncepcja wybudowania kilku basenów w kilku dzielnicach jest dość nośnym hasłem. Jednak za takimi hasłami powinna iść jakaś odpowiedzialność. Wybudowanie basenów w kilku dzielnicach to są koszty, które miasto mogłoby ponieść, gdyby nie budowało parku wodnego - wyjaśnia Biskupski.

Zastrzega jednak: To także olbrzymie koszty utrzymania tych obiektów, tymczasem w mieście staramy się racjonalizować wydatki, aby uniknąć zadłużenia, w które wpadło już wiele samorządów, m.in. jedno z najbogatszych polskich miast - Kraków. Zresztą, aquapark w Dąbrowie, teoretycznie jest dochodowy, ale spłaca wielomilionowy kredyt, zaciągnięty na budowę.

Stąd kurczowe trzymanie się koncepcji parku wodnego i formuły PPP, w której większą część kosztów budowy i docelowo koszty utrzymania bierze na siebie prywatna firma.

Czy rzeczywiście utrzymać miejską pływalnię jest tak ciężko? Zapytaliśmy dyrektora rudzkiego MOSiR-u, który zarządza trzema pływalniami i jednym basenem odkrytym.

- Wszystko zależy od polityki miasta. Jeśli za wizyty na basenach będą płaciły szkoły, nie jest tak źle - ocenia Zygmunt Grzybek.

W Rudzie placówki oświatowe nie płacą. - Szkoły zajmują pływalnie w godzinach rannych i mniej więcej do 15. Tym sposobem nasze pływalnie nie generują zysku, przychód jest na poziomie około 40 proc., resztę dopłaca miasto - wyjaśnia.

Dopłaca, ale jest gwarantem przyzwoitych cen wejściówek.

- Kwestia cen jest jedną z zasadniczych w trakcie rozmów z firmą. Zastrzegliśmy, że muszą być dostosowane do portfela katowiczan - uspokaja asystent Uszoka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera