18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Grzegorz Kaszak biskupem sosnowieckim

Agata Pustułka
Błogosławieństwem biskupim zakończyła się trwająca 2 godziny i 45 minut msza konsekracyjna nowego biskupa sosnowieckiego ks. Grzegorza Kaszaka.

Kardynał Józef Glemp, metropolita krakowski ks. Stanisław Dziwisz oraz metropolita częstochowski, Stanisław Nowak, i inni najwyżsi dostojnicy Kościoła wzięli udział w dzisiejszym ingresie nowego biskupa sosnowieckiego, księdza Grzegorza Kaszaka. Uroczystości rozpoczęły się o godz. 12 w sosnowieckiej katedrze przy ul. Kościelnej i zakończyły się tuż przed godz. 15.

Nowy biskup ma 45 lat, zna kilka języków (w tym włoski, niemiecki, angielski), jest erudytą i niemal całe kapłańskie życie spędził w Watykanie. Łączy rozległą wiedzę z duszpasterską praktyką. Ukształtowany duchowo przez pontyfikat Jana Pawła II, stał się jednym z najbliższych współpracowników papieża Benedykta XVI, który mianował go sekretarzem Papieskiej Rady ds. Rodziny.

Z księdzem prałatem Grzegorzem Kaszakiem, nowym biskupem sosnowieckim, rozmawia Agata Pustułka

W jakich okolicznościach dostał ksiądz propozycję objęcia diecezji sosnowieckiej?

Zostałem poproszony o spotkanie z kardynałem Giovannim Battistą Re, prefektem ds. kongregacji biskupów. Gdy tylko wszedłem do jego gabinetu, zobaczyłem, że trzyma w ręku teczkę z napisem Sosnowiec i niemal wszystko stało się jasne. Na pytanie, czy przyjmuję propozycję Ojca Świętego Benedykta XVI, bez wahania odpowiedziałem, że przyjmuję. I dodałem: ze strachem i nadzieją jednocześnie.

Więcej było strachu, czy nadziei?

Te uczucia ze sobą walczyły. Być biskupem to obowiązki i wyróżnienie, nowa misja. Zadawałem sobie pytania, czy podołam. Chcę być otwarty na pomysły i idee, jakie będzie mi Pan Bóg na ziemię sosnowiecką zsyłał.
Kto pierwszy pogratulował księdzu nominacji?

Kardynał poinformował mnie, że do momentu publicznego ogłoszenia informacji o mojej nominacji muszę zachować absolutne milczenie, bo obowiązuje mnie sekret papieski. Nie mogłem nic powiedzieć nawet rodzinie. Potem oczywiście wieści się swoimi drogami rozeszły. Zacząłem nawet otrzymywać na przykład gratulacyjne esemesy od znajomych kapłanów, ale ja twardo milczałem.

Z czym do tej pory księdzu biskupowi kojarzył się Sosnowiec? Większości Polaków wciąż z byłym sekretarzem partii Edwardem Gierkiem i Czerwonym Zagłębiem...

Mówiąc szczerze mnie kojarzy się z trudną pracą. Zawsze utożsamiałem ten region z przemysłem węglowym, hutniczym i ludźmi, którzy ciężko pracują na chleb. Pochodzę z rodziny robotniczej, mój ojciec pracował w odlewni. Mieszkałem na jednym z osiedli, choć nie było takie wielkie, jak tu widziałem. Zatem pierwsze skojarzenie z Sosnowcem było związane ze wspomnieniem rodzinnego domu.

Bez wahania przyjął ksiądz propozycję papieża. Ale czy bez smutku pożegnał się ksiądz z Watykanem? Przecież to kilkadziesiąt lat życia w najważniejszym dla katolików miejscu, lata wspaniałej kariery.

Jestem księdzem. Skoro Ojciec Święty mianuje, to zadanie się przyjmuje. Przyjmuje się dla dobra ludzi. Widzę zresztą w tym palec Boży - Pan Bóg tym pokierował, mówiąc: ja ciebie tam potrzebuję. Będę się więc starał dobrze wypełnić misję, która została mi powierzona. Będę się uczył ziemi sosnowieckiej.
Jest ksiądz tzw. dziewiątym watykańczykiem w Episkopacie Polski. Jedni odczytali nominację jako kolejny akt pozbywania się Polaków z Kurii Rzymskiej, inni wytknęli, że lata spędzone poza ojczyzną mogą utrudnić duszpasterską pracę.

Proszę mi pozwolić przywołać Jana Pawła II. Ile osób wiedziało o Krakowie, gdy został wybrany na Stolicę Piotrową? Polak? Zza żelaznej kurtyny? Jakie ma doświadczenie, by kierować kościołem powszechnym? - odzywały się głosy. I co? Byliśmy świadkami i uczestnikami wielkiego pontyfikatu. Pan Bóg ma swoje drogi i nimi prowadzi. A jeśli chodzi o politykę personalną - osoby na stanowiskach kierowniczych w Watykanie też się wymieniają, kapłani przechodzą na emeryturę, jest ciągła rotacja. Ale nadal bardzo wielu Polaków pracuje w Watykanie. Wielu z nich przyjedzie też na ingres. Poza tym wielu pełni niezwykle istotne funkcje: ks. kardynał Zenon Grocholewski przewodniczy Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego przy Stolicy Apostolskiej, ks. kardynał Stanisław Ryłko jest przewodniczącym Papieskiej Rady ds. Świeckich, a ks. biskup Antoni Stankiewicz - dziekanem Roty.

Księdza biskupa ukształtował pontyfikat Jana Pawła II. Co w przesłaniu naszego papieża było dla księdza najważniejsze?

Dla mnie najważniejszy był osobisty kontakt z papieżem. Zachwycała jego życzliwość i dobroć. Miał czas dla każdego, wysłuchiwał każdego. Nawet podczas wizyty w USA, gdy spotykał się prezydentem Bushem, zatrzymywał się przy pracownikach Białego Domu i z taką samą uwagą słuchał ich jak i prezydenta. To był papież uśmiechu, żartu i wielkiego współczucia, a także niezwykłej modlitwy. Cały czas mam przed oczami obraz modlącego się papieża. Dla niego wtedy nie istniał świat. Bywałem nieraz na mszach porannych o siódmej rano. Wchodziliśmy do kaplicy, gdzie on trwał zatopiony w modlitwie. To był wielki dar.

Szanujemy spuściznę Jana Pawła II?

Pan Bóg na odpowiednie czasy powołuje odpowiednich ludzi. Jan Paweł II zrobił dla świata ogromnie wiele i kto chce, może z tego korzystać. Jego spuścizna to nasz skarb. Wszystkich zachęcam, by wracali do nauczania Jana Pawła II.
Mówi ksiądz, że siłą Kościoła jest świętość kapłanów. Mamy obecnie do czynienia z kryzysem powołań. Jak mu zaradzić?

Spada liczba powołań i dla mnie jest to odbiciem choroby rodziny, bezdzietności, małej liczby dzieci.

Sprawy rodziny są mi szczególnie bliskie. Przez lata pracowałem w papieskiej Radzie ds. Rodziny. Tematyką tą zainteresował mnie śp. abp. Kazimierz Majdański, który wywarł wielki wpływ na moje kapłaństwo. Między innymi z szacunku dla niego moim biskupim zawołaniem są słowa, które i on kiedyś wybrał: Pełnić twoją wolę. Jeśli zaś chodzi o powołania, to Pan Jezus cały czas powołuje, ale trzeba młodemu człowiekowi pomóc to powołania odkryć. I w tym rola księży. Poza tym róbmy po prostu to, co Jezus mówił: módlcie się, bo żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. W diecezji sosnowieckiej będę starał się położyć nacisk właśnie na te słowa Pana Jezusa.

Z odległości Watykanu przez ostatnie lata obserwował ksiądz to, co dzieje się w polskim Kościele. Nie brakowało momentów trudnych choćby związanych z lustracją. Jaki ten Kościół jest obecnie?

Mimo wszystkich trudności Kościół jest silny. Zresztą proszę pokazać okres, gdy nie było problemów? My, Polacy, zawsze musimy stawiać czoła problemom. A jesteśmy tak doświadczani, bo te kłopoty po prostu potrafimy pokonywać. Wymaga to od nas większej świętości, a więc czystego serca, żeby być wrażliwym na podszepty Ducha Świętego. Niekiedy zaś trzeba rękawy zakasać i ciężko pracować.

Poprzednik księdza, świętej pamięci ks. biskup Adam Śmigielski, bardzo dużą wagę przykładał do skromności kapłańskiego życia. Twierdził: Ludzie zawsze wybaczą księdzu słabości, jeśli zobaczą w nim prawdziwego człowieka. Nie wybaczą, gdy ksiądz będzie myślał tylko o sobie i otaczał się zbytkiem.

Wrócę znowu do Jana Pawła II. Powiedział kiedyś: kapłan powinien żyć, jak przeciętna polska rodzina, a nawet jeszcze skromniej. Ważne, by młode pokolenie kapłanów wychowywało się na jego naukach. A starsze, by miało to przesłanie wciąż w pamięci.
Za miedzą diecezja katowicka. W skali kraju wzorcowa. Kościół zagłębiowski nie ma takich tradycji, diecezja jest młoda. Jakie ma ksiądz biskup duszpasterskie plany?

Sukces w duszpasterstwie zależy od świętości kapłana. Byłem w wielu zakątkach świata. W najnędzniejszych. I, proszę wierzyć, w najmniej spodziewanych miejscach znajdowałem rozmodlonych wiernych. Dlaczego? Bo był wśród nich fantastyczny ksiądz misjonarz.

Wśród kapłanów asystujących podczas sobotniego ingresu będzie ks. Robert Kaszak. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa?

To mój najmłodszy brat. Jest kapłanem w archidiecezji szczecińskiej. W ogóle w domu było nas trzech. Ja jestem najstarszy. Średni brat ma wspaniałą rodzinę i dwoje dzieci. Zresztą wszyscy oni będą na ingresie.

Wspomniał ksiądz, że jest smakoszem kawy. Włosi robią najlepszą kawę na świecie! Nie będzie jej księdzu brakowało?

Proszę mi wierzyć w sosnowieckiej kurii piłem pyszną kawę.

Kim jest nowy biskup sosnowiecki

Ksiądz prałat Grzegorz Kaszak jest do soboty oficjalnie biskupem nominatem diecezji sosnowieckiej.

Pochodzi z archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Święcenia kapłańskie przyjął w 1989 roku. W 1990 roku rozpoczął w Rzymie studia doktoranckie z teologii moralnej na prowadzonym przez Opus Dei Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża. Doktorat obronił w roku 1998, a w latach 1992-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Rodziny. Następnie powierzono mu funkcję rektora Papieskiego Instytutu Kościelnego w Rzymie. Jesienią 2007 roku został mianowany sekretarzem Papieskiej Rady ds. Rodziny. 4 lutego 2009 r. został mianowany biskupem sosnowieckim.

Nowy biskup ma 45 lat, zna kilka języków (w tym włoski, niemiecki, angielski). Jest erudytą i niemal całe kapłańskie życie spędził w sercu Kościoła, a więc w Watykanie. Duchowo został ukształtowany przez pontyfikat Jana Pawła II.

Sobotni ingres i konsekracja

Ingres oznacza uroczysty wjazd, uroczyste objęcie władzy przez biskupa ordynariusza. Ingres biskupa diecezjalnego do swojej katedry jest znaczącym wydarzeniem w życiu diecezji. Mszę o godz. 12 rozpocznie procesja przez kościół. Jako pierwszy głos zabierze dotychczasowy administrator diecezji biskup Piotr Skucha. Homilię wygłosi kard. Józef Glemp - główny konsekrator. Dopiero po homilii odbędzie się przyrzeczenie biskupa nominata.

W czasie uroczystości należy się liczyć z utrudnieniami w ruchu. Ulice Kościelna i Kard. Stefana Wyszyńskiego zostaną wyłączone całkowicie z ruchu. W okolicy katedry zostały wyznaczone specjalne parkingi, na które kierować będą policja i służba porządkowa. Jeden z parkingów znajdzie się w Centrum Handlowym Plaza na poziomie 2. Nad zdrowiem wiernym będą czuwać lekarze. Przy wjeździe od ul. Kościelnej stał będzie ambulans, zaś w Szpitalu nr 1 wyznaczono specjalne dyżury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!