Paulina Musialska

18 tysięcy aut na dobę, a chodnika nie ma w Goleniowach. Ludzie blokują drogę

18 tysięcy aut na dobę, a chodnika nie ma w Goleniowach. Ludzie blokują drogę Fot. PM
Paulina Musialska

Mieszkańcy miejscowości Goleniowy pod Szczekocinami walczą o budowę chodnika przy ruchliwej drodze krajowej 78. Są zdeterminowani do tego stopnia, że organizują protesty na drodze. Ale lata mijają, a piesi muszą chodzić niebezpiecznym poboczem.

Katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewnia, że zna problem, nawet ma konkretne plany zbudowania chodnika. Brakuje jednak pieniędzy.

- Katowicki oddział GDDKiA wnioskował o przyznanie środków finansowych w ramach programu budowy ciągów pieszo-rowerowych na wykonanie inwestycji poprawiającej bezpieczeństwo ruchu drogowego na DK 78 w miejscowości Goleniowy - mówi Marek Prusak, rzecznik prasowy katowickiego oddziału GDDKiA. - Wniosek obejmował budowę chodników po obu stronach na długości 900 m wraz budową kanalizacji, przebudową skrzyżowań i budową zatoki autobusowej. Niestety dotąd nasz oddział nie uzyskał zapewnienia finansowania na realizację tego zadania. Niezależnie od powyższego, będziemy czynili starania w celu pozyskania środków na jego realizację - dodaje.

Zapewnienia GDDKiA nie wystarczają mieszkańcom, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Zorganizowali protest, podczas którego przez dwie godziny blokowana była DK78. Mieszkańcy przez 10 minut przechodzili po oznakowanym przejściu dla pieszych. Przerwa trwała 10 minut, podczas których kierowcy mieli szansę przejechania przez blokadę. Następnie ludzie ponownie wychodzili na DK78. Protestowi towarzyszyły dźwięki klaksonów oraz transparenty.

- Jestem przeciwny takim protestom, ale władze nie interesują się naszą sprawą - mówi Wiesław Napora, mieszkaniec Goleniów. - My jesteśmy zdesperowani. Jestem kierowcą z 40-letnim stażem. Przeszkadza mi, gdy przy ruchliwej drodze nie ma chodnika. Ludzie idą jezdnią, ale muszą to robić. To nie jest wina pieszego, a naszej władzy, która nie potrafi tego zorganizować. Do tego pobocza są zarośnięte przez krzewy. Pieszy musi je omijać. Jest niebezpiecznie. To jest dziwne, bo kierowcy nie mogą cieszyć się bezpiecznym przejazdem przez kolejne miejscowości. Muszą spotykać się z utrudnieniami. I w dzisiejszym upale teraz kierowcy muszą czekać. Wiem, że się denerwują, ale nam tylko protesty zostały. Jeśli nie uda się nam wywalczyć chodnika, to będą kolejne protesty. Ten chodnik jest potrzebny. Na pewno się nie poddamy i nie złożymy broni - dodaje.

Mieszkańcy podkreślają, że ruch na drodze jest bardzo duży. Często dochodzi tam do wypadków.

- Na tym odcinku drogi jest bardzo duże natężenie ruchu. Można to łatwo zauważyć. Statystyki mówią, że przez Goleniowy przejeżdża 14-18 tys. samochodów na dobę. To jest droga tranzytowa. Droga do granicy. Przez tę drogę przejeżdżają kierowcy ze Śląska, Radomia, Lublina. Przejście przez jezdnię jest praktycznie niemożliwe - mówi Grzegorz Wyrwał, radny gminy Szczekociny. - Teraz jest tutaj fotoradar i samochody zwalniają przed nim. Jestem z opcji partii rządzącej i jako radny muszę się wstawić na wezwania mieszkańców i złożyć interwencję - dodaje Grzegorz Wyrwał.

Radnemu, którego na tę funkcję wybrali mieszkańcy miejscowości Goleniowy wtóruje sołtys.

- O ten chodnik walczymy od chyba wielu lat. W tym miejscu doszło do wielu wypadków. Także wypadków śmiertelnych. Ruch jest bardzo duży i trudno przedostać się na drugą stronę jezdni. A nie mówię już o tym, żeby przejść poboczem. Tego pobocza w Goleniowach nie ma. Staramy się, aby zauważono nasz problem - podkreśla Rafał Chabierski, sołtys wsi Goleniowy.

Paulina Musialska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.