Ponad trzystu lekarzy, dokładnie 336, wypowiedziało w województwie śląskim umowy opt-out, co powoduje, że nie będą pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo. Na razie to nie jest tragedia, ale niebawem wypowiadających może lawinowo przybyć, co oznacza jeszcze większe niż do tej pory problemy z obsadą dyżurów, funkcjonowaniem izb przyjęć, szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz nocnej i świątecznej opieki medycznej.
Braki lekarzy i tak są odczuwane od kilku miesięcy w placówkach.
Śląski Urząd Wojewódzki codziennie monitoruje sytuację w regionie. Z danych urzędy wynika, że najwięcej lekarzy - rezydentów i lekarzy - specjalistów wypowiedziało umowy w następujących szpitalach.
Beskidzkie Centrum Onkologii w Bielsku Białej
- 10 rezydentów
- 43 specjalistów
WSS nr 4 w Bytomiu
- 35 rezydentów
- 37 specjalistów
Samodzielny Publiczny Wojewódzki szpital Urazowy w Piekarach Śląskich
- 12 rezydentów
- 48 specjalistów
Sosnowiecki Szpital Miejski
- 8 rezydentów
- 24 specjalistów
Szpital Powiatowy w Tarnowskich Górach
- 11 rezydentów
- 3 specjalistów
- Dane na temat liczby wypowiedzeń klauzuli opt - out, które codziennie raportują szpitale, przesyłamy do Ministerstwa Zdrowia. Dodam, że o ile w pierwszych 2 tygodniach listopada liczba wypowiedzeń gwałtownie rosła, w grudniu są to jednostkowe przypadki. Ponownie podkreślam, iż za zapewnienie kadry lekarskiej w szpitalach odpowiedzialni są ich dyrektorzy oraz organy założycielskie, czyli w zależności od danej placówki marszałek województwa, powiat bądź miasto - mówi Alina Kucharzewska, rzecznik prasowy wojewody.
Jednak kolejne wypowiedzenia są w toku np. tak uczyniło dziś 20 lekarzy ze Szpitala Miejskiego w Siemianowicach. Dyrektorzy będą musieli podnieść stawki godzinowe, co może przekonać medyków do pracy powyżej 48 godzin, ale przecież budżety szpitali nie są bez dna.
- Obawiamy się tej sytuacji, bo może doprowadzić do zadłużania się placówek, a długi spadną na właściciela, czyli samorząd wojewódzki - mówi rzecznik marszałka śląskiego Maciej Gramatyka.
Ministerstwo zdrowia znalazło "cudowny" sposób, by zapobiec dyżurowemu kryzysowi. Minister Konstanty Radziwiłł podpisał rozporządzenie, na mocy którego jeden lekarz będzie miał obowiązek dyżurowania na kilku oddziałach. To poranoja, której sprzeciwiają się medycy, w tym rezydenci i anestezjolodzy, którzy już ostrzegają, że będą informować o każdym zgonie, każdej sytuacji zagrażającej pacjentom wynikających z braku lekarzy.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Wspaniały Sylwester w Katowicach z Polsatem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?