Mieszkańcy Wojkowic Kościelnych są zbulwersowani i wściekli na proboszcza parafii Św. Marcina BM. Powód? Proboszcz wydał zgodę na wyburzenie muru cmentarza tak by prywatny inwestor mógł wybudować pas zjazdowy z DK86 do prywatnego gruntu. Jak twierdzą mieszkańcy, nikt nie pytał ich o zdanie, a sprawa jest tym bardziej gorąca, że może się wiązać z ekshumacją i przesunięciem kilku grobów.
– Ksiądz z nami nie rozmawiał, nie zapytał nas o zdanie. Dopiero ostatnio spotkał się z nami – mówi Maria Sobczyk, sołtys sołectwa Wojkowice Kościelne.
– Chcemy wiedzieć, na jakiej zasadzie ten teren został przekazany inwestorowi. Do tej pory nie wiem, czy został sprzedany, czy trafił do inwestora za „dziękuję”. Chcemy się porozumieć, ale nikt nie odpowiada na nasze pytania – mówi Stanisław Waluszczyk, członek rady sołeckiej. – Jakby tego było mało, usłyszeliśmy od księdza, że ekshumacji i przesunięcia grobów będziemy musieli dokonać na własny koszt. To nie mieści się w głowie. Powinien był nas zapytać o zdanie, nim się na to zgodził – mówią mieszkańcy.
Proboszcz o sprawie wiedział, ale milczał.
– Wydaliśmy decyzję, że akceptujemy przesunięcie muru od bramy wjazdowej cmentarza, pod warunkiem, że zostanie on odbudowany w takim samym kształcie. Mamy też informację, że w 2015 roku ksiądz wysłał pismo do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach, że wyraża zgodę na przesunięcie tego muru – mówi Mirosław Rymer, rzecznik śląskiego konserwatora zabytków.
Pozwolenie wydał także wojewoda śląski.
– Wniosek inwestora w tej sprawie wpłynął do wojewody 12 października 2016 roku – mówi Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody. – Śląski Urząd Wojewódzki powiadomił strony o możliwości zapoznania się z dokumentami, strony postępowania nie zapoznały się z dokumentacją i nie wniosły zastrzeżeń – dodaje Kucharzewska.
Do GDDKiA wniosek wpłynął w styczniu br. – Prywatny inwestor chce wybudować zjazd do stacji paliw, która ma powstać w tamtym miejscu – tłumaczy Marek Prusak, rzecznik GDDKiA w Katowicach.
Co na to wszystko proboszcz?
– Spotkałem się z mieszkańcami w tej sprawie, więc to nieprawda, że nic nie wiedzą – mówi ks. Stanisław Pala. – Teren nie został sprzedany, w oparciu o pozwolenie wojewody i za porozumieniem stron został udostępniony inwestorowi. Jeśli ekshumacje będą konieczne, zostaną wykonane na koszt parafii – twierdzi proboszcz.
Obecnie cmentarz od strony DK86 nie jest niczym zabezpieczony, a jak twierdzą mieszkańcy, w tej okolicy często pojawiają się dziki i sarny, które mogą zniszczyć groby.
Sprawą zajmuje się także prokuratura.
– 22 maja zleciłem komisariatowi w Siewierzu wykonanie czynności sprawdzających – tłumaczy prokurator Wojciech Szczygieł, zastępca prokuratora rejonowego w Zawierciu. – Poleciłem sprawdzenie tej kwestii pod kątem prawa budowlanego, a także czy nie dochodzi do zniszczenia mienia oraz czy inwestor posiada wszystkie niezbędne dokumenty – dodaje.
Wielokrotnie próbowaliśmy kontaktować się z inwestorem, niestety, w sekretariacie firmy informowano nas, że „właściciela nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie, a właścicielka przyjeżdża do firmy, jak ma czas”.
ZOBACZ KONIECZNIE: NASZA RAMÓWKA
DZISIAJ POLECAMY PROGRAM KATARZYNY KAPUSTY Z CYKLU TU BYŁAM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?