Beata Kempa, rzecznik prasowy WSSE w Katowicach pytana, czy mamy już do czynienia z epidemią grypy, uspokaja. - Liczba zachorowań jest dużo większa, ale o tej porze roku to normalne. Po prostu jesteśmy w szczycie zachorowań na grypę - komentuje i przypomina, że w 2005 roku wpływały do nich informacje o ponad 32 tys. zachorowań na tydzień.
Jednak wiele szpitali woli dmuchać na zimne i decyduje się na ograniczenia lub zakaz odwiedzin, które obowiązują do odwołania. Swoje decyzje tłumaczą drastycznym wzrostem zachorowań na grypę i infekcje grypopodobne.
CZYTAJ TAKŻE:
Grypa na Śląsku jak się przed nią ochronić Radzi lekarz rodzinny
Jednym z pierwszych, gdzie taką decyzję podjęto był Szpital Miejski w Rudzie Śląskiej. Już 20 stycznia na ich stronie pojawił się następujący komunikat: "W trosce o dobro naszych Pacjentów, w związku z wystąpieniem zachorowania na grypę, od 20 stycznia 2017 r. do odwołania zostaje wprowadzony całkowity zakaz odwiedzin chorych w Szpitalu – w wyjątkowych sytuacjach decyzję o możliwości kontaktu z pacjentem każdorazowo podejmuje Ordynator Oddziału lub Lekarz Dyżurny".
Dzień później komunikat o zakazie odwiedzin** wydała dyrekcja Szpitala Wojewódzkiego w Tychach.
W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach zakaz odwiedzin obowiązuje od ostatniego poniedziałku (23 stycznia).
- To przemyślane działanie. Chcemy chronić zdrowie naszych małych pacjentów, ale także ich bliskich oraz personelu medycznego. Szpital to duże skupisko ludzi i łatwo tu o kolejne zachorowania - mówi Irena Wolny, zastępca dyrektora GCZD do spraw lecznictwa. Przypomina też, że zakaz nie obowiązuje rodziców lub opiekunów, którzy stale przebywają w placówce, opiekując się hospitalizowanymi dziećmi. Nie dotyczy też pacjentów poradni znajdujących się w szpitalu, a także wizyt na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.
Całkowity zakaz odwiedzin obowiązuje też w Szpitalu Wielospecjalistycznym w Jaworznie.
Nieco mniej restrykcyjne kroki podjęła wczoraj (24 stycznia) dyrekcja wodzisławskiego i rydułtowskiego szpitala, gdzie ograniczono liczbę odwiedzających. Na stronie internetowej placówek pojawiło się specjalne oświadczenie. Czytamy w nim, że ze względu na wzrost zachorowań na infekcje wirusowe, wprowadzono ograniczenie w odwiedzinach chorych we wszystkich oddziałach placówek.
[CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE]
- Z uwagi na prowadzone ograniczenia, u jednej osoby chorej może przebywać jeden odwiedzający, z zastrzeżeniem, że dzieci poniżej 12. roku życia mogą odwiedzać pacjentów w towarzystwie osoby dorosłej, tylko w uzasadnionych przypadkach i za zgodą ordynatora, lekarza kierującego oddziałem lub lekarza pełniącego dyżur medyczny - czytamy w oświadczeniu.
Podobnie sytuacja wygląda w PZZOZ w Będzinie i Czeladzi, gdzie również ograniczono liczbę odwiedzających. Na jednego pacjenta przypada jeden odwiedzający. Zakaz wstępu mają dzieci do 12 roku życia.
Także w Powiatowym Szpitalu w Zawierciu wprowadzono ograniczenia. U każdego pacjenta w danym czasie może przebywać tylko jedna osoba. Do tego osoby z objawami grypy proszone są o nie odwiedzanie swoich bliskich wśród pacjentów do momentu wyzdrowienia lub przynajmniej ustąpienia objawów choroby.
W Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie również obowiązują obostrzenia w liczbie odwiedzających. Mogą wchodzić na salę pojedynczo, a nie grupą czy w kilka osób.
- Na oddziale wewnętrznych czy na hemoterapii jest wielu słabych pacjentów. Każdy z nas może przynieść wirusy, które nam nie zagrażają, ale dla pacjentów mogą być groźne. Dlatego ważne jest, aby za dużo osób w sezonie grypowym nie odwiedzało pacjentów, zwłaszcza jeżeli ktoś czuję się nawet lekko przeziębiony - mówi Magdalena Sekuła, rzecznik Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu przy pacjencie może przebywać wyłącznie jedna osoba. Podobne zasady obowiązują w Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu Klimontowie.
Mniej osób przy pacjencie może przebywać również w Centrum Zdrowia w Mikołowie.
- Ograniczyliśmy liczbę odwiedzin każdego z pacjentów do jednej osoby. Taka osoba jest również proszona o zostawienie okrycia wierzchniego w szatni. Oczywiście nie zależy nam na całkowitym ograniczeniu wizyt, bo ciężko izolować chorego od rodziny - wyjaśnia Jacek Czapla, dyrektor ds medycznych mikołowskiego CZ. - Odwiedziny odbywają się w godzinach 15-17, co wynika z faktu, że ludzie z zewnątrz nie przynoszą wówczas tak wielu infekcji, jak o innych porach dniach. Ale mamy świadomość, że każdy pracuje i ma na głowie inne obowiązki, więc w kwestii godziny jesteśmy elastyczni. Wystarczy skontaktować się z lekarzem, lub pielęgniarką i ustalić inną porę odwiedzin.
W Szpitalu Miejskim w Siemianowicach Śląskich zakaz może zostać wprowadzony w każdej chwili. Dyrekcja przyznaje, że cały czas trwają rozmowy na ten temat.
Na wprowadzenie ograniczeń nie zdecydował się do tej pory m.in. Szpital Miejski w Żorach, Szpital Powiatowym w Pszczynie, Szpital Kliniczny im. Andrzeja Mielęckiego w Katowicach, Szpital Powiatowy w Tarnowskich Górach czy Sosnowiecki Szpital Miejski. Zakazu odwiedzin nie ma też w szpitalach w Zabrzu czy Gliwicach, jednak lekarze uczulają pacjentów, że jeśli ktoś z ich bliskich jest chory nie powinien się do nich zbliżać.
Dane z poszczególnych szpitali zebrali reporterzy DZ
CZYTAJ KONIECZNIE:
Grypa 2017 na Śląsku. Grozi nam epidemia. W styczniu gwałtowny wzrost zachorowań [OBJAWY GRYPY]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?