Politycy PiS ogłosili metropolitalny sukces, bo ustawa została w ubiegłym tygodniu skierowana do Sejmu. „Dotrzymaliśmy słowa” - podkreślił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Choć to istotny krok dla rodzącej się od lat metropolii, jeszcze nie czas na fanfary. Obietnica zostanie spełniona, jeśli za 5,5 miesiąca związek metropolitalny w aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej zacznie faktycznie obowiązywać.
A inne regiony? Sprzeciw?
Do tego wciąż długa droga, a czasu zostało niewiele. Pierwsze czytanie ustawy powinno odbyć się na najbliższym posiedzeniu Sejmu (odbędzie się w dniach 25-27 stycznia). Wiceminister Wójcik zapowiada, że „uchwalenie metropolii powinno odbyć się szybko”, ale nie ma jeszcze gwarancji, że dojdzie do tego w przyszłym miesiącu (dwa posiedzenia: 8-10 i 22-24 lutego). Bieżące planowanie utrudnia bałagan wywołany skasowanymi obradami w minioną środę, czwartek i piątek.
- W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych dostałem potwierdzenie, że pierwsze czytanie będzie jeszcze w styczniu. Mamy już uzgodnione, że to ja będę sprawozdawcą tej ustawy - mówi Jerzy Polaczek, śląski poseł PiS.
Politycy PiS zapewniają, że metropolia nie powinna napotkać na nowe przeszkody w Sejmie, jednak trudno przewidzieć, w jakim kierunku potoczy się dyskusja na ten temat w parlamencie. Tym bardziej, gdy odezwą się głosy posłów z innych regionów Polski, które, zgodnie z zapisami ustawy PO (przyjętej w 2015 r., podpisanej przez prezydenta Andrzeja Dudę, ale nie skonsumowanej przez PiS), też mogły tworzyć związki metropolitalne. Ustawa PiS taki przywilej daje tylko aglomeracji śląsko-zagłębiowskiej.
Michał Wójcik o ustawie metropolitalnej mówił 28.11.2016
- Mam nadzieję, że nie będzie sprzeciwu innych regionów. Każdy w Polsce wie, że nasza aglomeracja jest wyjątkowa i wymaga specjalnych rozwiązań. Nawet wielu parlamentarzystów spoza Śląska podkreśla, że te rozwiązania od dawna powinny u nas obowiązywać - zaznacza wiceminister Wójcik.
Niezależnie od planów rządowych, poselski projekt związku metropolitalnego złożył w Sejmie Poznań. Marek Wójcik, autor poprzedniej ustawy metropolitalnej, uważa, że przy tej okazji również inne regiony mogą upomnieć się o swoje interesy.
Metropolia to konieczność
Patrząc na obecną sytuację aglomeracji w takich sferach, jak współpraca samorządów, czy organizacja transportu, oczywiste jest, że powołanie metropolii to już konieczność. W KZK GOP rośnie sprzeciw wobec dalszej prezesury Romana Urbańczyka. Odwołanie go i zastąpienie nowym człowiekiem odłożono do startu związku metropolitalnego. Tylko teoretycznym tworem stał się też Górnośląski Związek Metropolitalny.
W ubiegłym roku, gdy przedłużały się prace nad ustawą, wyjście z GZM zadeklarowali prezydenci Tychów i Sosnowca. Z jednej strony to tylko symboliczny gest - jeśli metropolia zacznie obowiązywać w lipcu, GZM i tak przestanie istnieć (jeśli jej nie będzie, też straci rację bytu - nikt już nie widzi sensu utrzymywania go na dotychczasowych warunkach). Decyzja samorządów o opuszczeniu Związku w obecnej formie i tak nabrałaby mocy dopiero z początkiem kolejnego roku.
Nowa metropolia to przede wszystkim pieniądze: od stycznia 2018 r. dostanie pełne budżetowe finansowanie i komplet kompetencji. To 250 mln zł z 5-procentowego udziału w PIT (od lipca do grudnia tego roku - tylko 5 mln zł). Najważniejszym zadaniem będzie organizacja transportu oraz kształtowanie ładu przestrzennego, rozwój obszaru metropolii, współdziałanie w ustalaniu przebiegu dróg krajowych i wojewódzkich i promocja związku i jego obszaru.
Michał Wójcik o ustawie metropolitalnej mówił 28.11.2016
PiS i metropolia: kilka opóźnień, ale i tak krócej niż PO
Jak na razie PiS z metropolią zmaga się krócej (kilkanaście miesięcy) i, co najważniejsze, dużo skuteczniej od swoich poprzedników z PO. To uprawniony wniosek, nawet pomimo opóźnień, które opisywaliśmy w DZ.
W kwietniu ub. roku ustawę do Katowic przywiózł szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zapowiadał „szybką ścieżkę legislacyjną” i pieczęć „rządowego priorytetu”, którym to przedsięwzięcie miało zostać opatrzone. Wojewoda, śląscy posłowie PiS, a także, kilkakrotnie, premier Beata Szydło obiecywali Ślązakom, że dostaną metropolię i to już w 2017 roku.
Gdy we wrześniu rząd przyjął projekt ustawy o związku metropolitalnym w województwie śląskim, wydawało się, że to już ostatnia prosta przed długo oczekiwanym finałem. Zamiast od początku 2017 roku, ustawa miała obowiązywać od lipca, zaś w styczniu roku 2018 metropolii obiecano pełne budżetowe finansowanie i komplet kompetencji.
CZYTAJCIE TEŻ:
PiS spóźnia się z ustawą
Posłowie PiS oraz wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zapowiadali, że do końca 2016 roku ustawa będzie nie tylko przegłosowana przez Sejm, ale i podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. To wyzwanie zostało jednak przełożone na początek nowego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?