Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posiady i Konkurs Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych [ZDJĘCIA]

JM
W Wieprzu odbył się wielki finał 25. Posiadów Gawędziarskich oraz 27. Konkursu Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych
W Wieprzu odbył się wielki finał 25. Posiadów Gawędziarskich oraz 27. Konkursu Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych mat. pras.
Była ważna debata na temat tożsamości kulturowej górali żywieckich, góralska trombita i występ kapeli złożonej z dudziarzy, był nawet jubileuszowy tort, ale nade wszystko spotkanie instrumentalistów grających na unikatowych instrumentach oraz gawędziarzy, którzy udowodnili, że gwarą góralską mogą mówić nie tylko starzy górale i góralki, ale również góralskie dzieci i młodzież.

W Domu Ludowym w Wieprzu w niedzielne popołudnie odbył się wielki finał 25. Posiadów Gawędziarskich oraz 27. Konkursu Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych. Sala na długo przed koncertem galowym wypełniła się po brzegi. Impreza organizowana przez Regionalny Ośrodek Kultury w Bielsku-Białej składała się z dwóch etapów. W pierwszym konkursowym odbywającym się w progach Starej Chałupy w Milówce a także w Gminnym Ośrodku Kultury w Jeleśni.

W Posiadach wzięło udział 43 gawędziarzy, z czego 15 to dzieci do lat 12, 12 wykonawców w wieku od 13 do 18 lat oraz 16 dorosłych. Wśród najmłodszych najlepszym okazał się Paweł Kukuczka z Koniakowa, w kategorii młodzieży I miejsce zdobyła Marta Szarzec z Wisły, zaś wśród dorosłych Dorota Gryglak z Rycerki. Wśród instrumentalistów jury wysłuchało 50 solistów i 14 kapel. Soliści zostali podzieleni na kategorie instrumentalistów i multininstrumentalistów.

Niedzielny finał zaplanowany w Wieprzu zapowiadał się więc bardzo interesująco. Organizatorzy, biorąc również pod uwagę okoliczność jubileuszu 25-lecia Posiad Gawędziarskich organizowanych od początku w gminie Radziechowy-Wieprz zadbali, by tegoroczny program był wyjątkowy.

Wszystkich powitał dźwięk trombity, na której zagrał znany beskidzki konferansjer Andrzej Maciejowski. Na scenie pojawiła się również kapela siedmiu dudziarzy, która swój talent szlifuje przy Gminnym Ośrodku Kultury w Milówce, a której brzmienie jest niepowtarzalne. Na początku zaprezentowali się uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Milówce, którzy spierali się czy gwara jest potrzebna we współczesnym świecie, dostarczając argumentów za i przeciw. Wśród słuchających, liczba zwolenników tezy, iż jest potrzebna było zdecydowanie więcej, czemu w tym miejscu trudno się dziwić.

Po debacie nastąpił pokaz maestrii gry na unikatowych instrumentach, można więc było usłyszeć dudy, złócoki, gęśle, piszczałki pasterskie, piszczałki wielootworowe, a nawet unikatową grę na słomce. Jak wiadomo górale potrafią zagrać na wszystkim!

– Niezwykle piękna impreza, która jest i do zabawy i do wzruszeń. Cieszy liczba młodych ludzi, garnących się do mówienia po góralsku i do grania góralskiej muzyki – mówi Jadwiga Jurasz z Grojcowian. – Ta impreza nie mogłaby się odbyć w takiej formy, bez wsparcia życzliwych ludzi, takich jak choćby panie z Kół Gospodyń Wiejskich w Wieprzu i w Brzuśniku, które sprawiły, że można było poczęstować się regionalnymi smakołykami – dodaje Jadwiga Jurasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!