Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykły film dla dzieci „Za niebieskimi drzwiami” już od 4 listopada w kinach [ZWIASTUN + ROZMOWA]

JAK
"Za niebieskimi drzwiami" trafi  do kin 4 listopada. To nowy polski film dla dzieci i młodzieży „Za niebieskimi drzwiami”
"Za niebieskimi drzwiami" trafi do kin 4 listopada. To nowy polski film dla dzieci i młodzieży „Za niebieskimi drzwiami” materiały prasowe
Już 4 listopada do kin trafi nowy polski film dla dzieci i młodzieży „Za niebieskimi drzwiami” w reżyserii Mariusza Paleja, którego wsparła jako aktorka, scenarzystka i druga reżyserka związana z naszym regionem Magdalena Nieć.

Film zabiera widzów w niezwykłą podróż. Jest w nim wszystko, co kochają dzieci - ciekawi bohaterowie, tajemnicze potwory i nowi przyjaciele - magiczne, kolorowe ptaki. Opowiada o tym, co się dzieje, gdy zamykasz oczy i zasypiasz… Magiczne drzwi prowadzą do świata "we śnie". Tak realnego, że można w nim zamieszkać, tak ekscytującego, że chce się go poznawać i tak tajemniczego, że można się go bać. Ten film to pierwsze, zrealizowane z takim rozmachem i efektami specjalnymi polskie kino, które spodoba się całej rodzinie.

- To historia chłopca, którego siłą jest miłość. Zagubiony i słaby dojrzewa, przeciwstawia się apatii i bierności. Miłość do matki jest tym, co go wzmacnia, daje wiarę w siebie i siłę. To jest film o sile miłości – mówi jego reżyser Mariusz Palej.

Idąc do kina, widzowie będą mogli jednocześnie zrobić coś dobrego, bo część dochodów ze sprzedaży biletów, zostanie przekazana Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo?”

Rozmowa z MAGDALENĄ NIEĆ, aktorką, scenarzystką i drugą reżyserką filmu „Za niebieskimi drzwiami”

Ze szkoły teatralnej we Wrocławiu trafiła pani do Teatru w Bielsku-Białej. To było pierwsze spotkanie z naszym miastem?
Moja Babcia pochodzi z Kóz, spędzałam tam wszystkie wakacje. Bielsko uwielbiałam i uwielbiam. Jest piękne i… po prostu mam do niego sentyment.

Jak pani wspomina teatr, ludzi, miasto?
Teatr Polski w Bielsku-Białej był moim pierwszym teatrem. Publiczność bielska  jest fantastyczna. Pierwszą rolę - Klarę w „ Ślubach panieńskich” zrobiłam będąc jeszcze studentką. Do dziś jestem wdzięczna ówczesnemu dyrektorowi Markowi Gajowi, że uwierzył we mnie i dał mi szansę. Dostawałam bardzo ciekawe role, miałam kolegów, od których mogłam się uczyć. To bardzo ważny dla mnie okres. 

Wraca pani czasem do Bielska-Białej i na Śląsk?
Niestety, zbyt rzadko. 
Jakieś miejsce, które szczególnie z bielskich czasów zostało pani w pamięci? 
Najpiękniejszym miejscem jest teatr i ulica Podchorążych, gdzie mieszka moja mama. Kiedyś to był jeszcze budynek administracyjny na tyłach teatru, gdzie miałam swoje pierwsze służbowe mieszkanie. Nigdy go nie zapomnę, ponieważ kiedy przyjechałam na moją pierwszą próbę nocnym pociągiem z Wrocławia, zasnęłam tam na chwilę, a kiedy się obudziłam, okazało się, że w ciągu naprawdę krótkiego czasu udało mi się zalać mieszkanie i oczywiście spóźnić na tę próbę. Nienawidzę się spóźniać, dewastować również, więc początki były dość traumatyczne, ale faktycznie niezapomniane.

Czy film „Za niebieskimi drzwiami” ma szansę zainteresować także widza za granicami Polski? 
Absolutnie tak! Dzieci na całym świecie są takie same - kochają przygody! Problem jaki porusza film, jest również uniwersalny. Oczywiście, w narracji fabularnej, to opowieść o chłopcu w śpiączce, który ze strzępów rzeczywistości, którą pamięta i opowieści nie odstępującej od jego łóżka mamy, tworzy niezwykły, tajemniczy świat. Ale problemy z którymi  się mierzy są również problemami każdego dorastającego dziecka. To film, który, myślę mocno przeżyją również rodzice. Ponieważ opowiada o wielkiej rodzicielskiej miłości.

Czy po raz pierwszy współtworzyła pani scenariusz filmowy? Dlaczego akurat dla filmu skierowanego do młodzieży?
Z wykształcenia jestem aktorką, ale faktycznie od kilku lat coraz więcej piszę. Kiedyś dostałam scenariusz do przeczytania, wprowadziłam kilka poprawek i okazało się, że wszystkie zaakceptowano. Mało tego, zespół scenarzystów pracujący nad filmem zaproponował mi współpracę  przy swoim następnym projekcie. „ Za niebieskimi drzwiami” jest moim kinowym debiutem jako scenarzystki, ale już w tej chwili pracuję nad dwoma kolejnymi scenariuszami do filmów fabularnych. Oba są przeznaczone dla młodzieży. Jeden opowiada o samotności dzieci, które nie rozumieją dlaczego ich rodzice znikają na całe dnie z domów i uważają, że fabryka ich porywa - ruszają zatem aby ich odbić, a drugi opowiada o magicznym Krakowie, z którym jestem bardzo związana. Nie wiem dlaczego piszę dla młodzieży. Może dlatego, że mam syna, że zawsze dzieci traktowałam bardzo serio, że wydaje mi się, że je rozumiem. 

W filmie „ Za niebieskimi drzwiami“ w reż. Mariusza Paleja występuje pani w potrójnej roli, aktorki, scenarzystki i drugiego reżysera. Która z tych ról była najtrudniejsza?
Wydaje mi się, że jednak aktorki. To ta rola koniec końców przemówi do widza. To tu zbiegną się intencje reżyserki i scenarzystki.
A jak się to ma do pracy w teatrze?
Wydaje mi się, że to się świetnie uzupełnia. Każdą rolę, dosłownie każdy dialog sprawdzam na sobie. Gdybym sama nie była aktorką, może nie rozumiałabym tak dobrze kolegów na planie. W „ Za niebieskimi drzwiami” grały dzieci, prowadziłam z nimi warsztaty aktorskie, pomagałam znaleźć odpowiednie środki wyrazu - pewnie było mi łatwiej, bo mogłam im nie tylko tłumaczyć, ale i pokazać to czego od nich oczekujemy.

Jak sobie pani radziła z tak różnymi wyzwaniami?
 Wielość zajęć doskonale odpowiada mojej naturze. Jako scenarzystka jestem introwertyczna, potrzebuję ciszy, wręcz izolacji żeby tworzyć. Jako reżyserka jestem w swoim żywiole intelektualnym, analizuje, scalam, jestem bardzo racjonalna w poszukiwaniu sensów i logiki. Natomiast aktorka to żywioł, który mam w sobie, to wariactwo, szaleństwo i ekshibicjonizm.

Co było najbardziej wymagające emocjonalnie podczas pracy nad tym filmem?
Jest scena, przy której już pisząc zalewałam się łzami. To moment, kiedy mama odzyskuje dziecko. Nie daje mu umrzeć, walczy o niego i wygrywa. Natomiast jeśli chodzi o cały etap realizacji zdjęć to przede wszystkim przejmowałam się naszą młodą obsadą, starając się im zapewnić jak największe wsparcie zawodowe, jak również komfort psychiczny.

Na koniec jak zachęciłaby pani widzów aby zobaczyli ten film - dlaczego warto odbyć tę podróż?
Żeby odkryć to co w życiu najcenniejsze – miłość. To ona jest naszą siłą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!