Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wagoniki z Szyndzielni czekają na chętnych

Łukasz Klimaniec
Łukasz Klimaniec
Wagoniki można oglądać przy dolnej stacji kolejki
Wagoniki można oglądać przy dolnej stacji kolejki FOT. łukasz klimaniec
Słynne żółte wagoniki kolejki linowej na Szyndzielnię wciąż czekają na nabywców. Każdy może przyjść, obejrzeć i kupić. Ale chętnych jak na lekarstwo.

Od ponad miesiąca trwa wielka modernizacja kolejki linowej na Szyndzielnię. Najbardziej widoczną zmianą będą nowe wagoniki, jakimi turyści dostaną się na szczyt góry. Dotychczasowe, stare, żółte gondole zostały wystawione na sprzedaż - zapakowane stoją u podnóża Dębowca w rejonie dolnej stacji kolejki kanapowej. Każdy może pooglądać, wybrać wagonik i kupić. Za pojedynczy wagonik trzeba zapłacić 8 tys. zł + VAT. Wagonik kompletny z zawiesiem kosztuje 10 tys. zł + VAT, a wagonik VIP - 15 tys. zł + VAT. Póki co, nie ma wielu chętnych.

- Wagoniki cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem - mówi dyplomatycznie Marek Hetnał, zastępca dyrektora spółki ZIAD, która administruje kolejką. - Jest kilku chętnych, a niektóre wagoniki już zostały zarezerwowane. Ale nie wszystkie są sprzedane - dodaje.

ZIAD nie zamierza obniżać ceny wagoników, zwłaszcza że pieniądze z ich sprzedaży planuje przeznaczyć na prace modernizacyjne, które leżą po stronie spółki. Co jeśli nie uda się sprzedać wszystkich? W ZIAD też mają pomysł na taką sytuację, ale nie zdradzają szczegółów.

Modernizacja kolejki przebiega planowo. Trwa przebudowa peronów, które będą obniżone, by do kolejki można było wjechać z wózkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wagoniki z Szyndzielni czekają na chętnych - Dziennik Zachodni