W ubiegłą środę odbyło się spotkanie prezydenta Damiana Bartyli z mieszkańcami. Jak widać, bytomianie nie są zadowoleni z efektów rozmów. Władze miasta 30 maja wystąpiły do Wojewódzkiego Inspektora Środowiska z wnioskiem o podjęcie działań na terenie przy ul. Pasteura. Niestety, ze względu na „bardzo dużą liczbę prowadzonych spraw” Wojewódzki Inspektorat przeprowadzi kontrolę w „najbliższym możliwym terminie” – taką odpowiedź dostały władze miasta. Mieszkańcy Bobrka wzięli sprawy w swoje ręce. Dzisiaj ruszyli w marszu od Kościoła św. Rodziny w Bobrku do bytomskiego Urzędu Miasta. Wszystko po to, żeby złożyć w Miejskim Urzędzie petycję do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, pod którą podpisało się już 800 mieszkańców.
- Chcemy Bobrek mieć zielony! Bytom to nie hasiok! – krzyczeli bytomianie pod Urzędem Miasta.
Na wołania zareagowała Bożena Mientus, wiceprezydent Bytomia. Zapraszała skandujących do sali sesyjnej, lecz mieszkańcy nie byli tym zainteresowani. Chcieli rozmawiać z prezydentem Damianem Bartylą, który nie pojawił się, mimo krzyków mieszkańców. Zrezygnowani bytomianie zanieśli petycję do urzędu.
ZOBACZ WIDEO: Iluminacja EC Szombierki. Industriada 2017
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?