Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Penderecki w Bytomiu - o operze "Ubu Król" i nie tylko [WYWIAD]

Magdalena Nowacka
Magdalena Nowacka
Grzegorz Goik
Krzysztof Penderecki w Bytomiu - o operze "Ubu Król" i nie tylko. Specjalnie dla Dziennika Zachodniego.

Premiera pana opery „Ubu Król” na deskach Opery Śląskiej, która odbyła się 3 kwietnia, przyciągnęła tłumy. Cały zespół artystów zapewne jednak stresował się tym, że jest pan obecny na premierze . A tydzień po niej znowu był pan na widowni. Lepszej recenzji ze strony mistrza i twórcy trudno oczekiwać...
Jakby mi się nie podobało, to bym oczywiście drugi raz nie przyjechał. Od razu powiedziałem po premierze, że przyjadę jeszcze raz i... może jeszcze. Poza tym, za drugim razem przywiozłem moją piętnastoletnią wnuczkę (ma 180 cm wzrostu i patrzy z góry na dziadka), bo zależało mi bardzo, aby posłuchała i zobaczyła tę operę w takim wspaniałym wykonaniu. Nie mieliśmy jeszcze okazji dużo o tym rozmawiać, ale myślę, że jest zadowolona i że jej się podobało.

Lubi pan odwiedzać Operę Śląską i Bytom?
Oczywiście! Przyjeżdżałem tu już jako 18-19-letni chłopak w latach czterdziestych. Przyjaźniłem się z Andrzejem Hiolskim (baryton, jeden z twórców historii Opery Śląskiej - przyp. red.). Ten teatr ma wielkie zasługi dla opery polskiej i dla polskiej kultury operowej. Tak, mam sentyment do Opery Śląskiej.

Niektórym może się jednak wydawać dziwne , że przyjeżdża pan na tę samą operę kilka dni po pierwszym spektaklu...
Nie ma przedstawienia równego poprzedniemu, bo zawsze jest coś zmienionego, inaczej to wygląda niż na premierze. Ta opera jest szalenie trudna do realizacji, ale muzycy perfekcyjnie trzymają się dyrygenta, jeśli chodzi o orkiestrę. Także świetni są soliści. Jestem pełen podziwu.
Drugi raz inaczej się słucha, ale też inaczej ogląda. Zwłaszcza, że na premierze siedziałem na parterze, pośrodku, a teraz na pierwszym piętrze. To jest zupełnie inna perspektywa, może nawet lepsza, jeśli chodzi o wizualny odbiór. Z muzycznym odbiorem było natomiast inaczej. Podczas drugiego spektaklu orkiestra dęta troszeczkę mi przeszkadzała, bo jest dość głośna, a blisko siedzieli.

Która z postaci przykuwa uwagę, była najlepsza ?
Ubu i Ubica. To są bardzo trudne partie, napisane językiem XIX-wiecznym w stylu buffo. Są wirtuozowskie, a ci soliści znakomicie sobie z nimi radzą. Paweł Wunder śpiewał tę rolę w inscenizacji krakowskiej i dobrze go z niej pamiętam. Z Ubicą (Anna Lubańska - przyp.red.) też często koncertuję. Muszę jednak podkreślić, że wszyscy doskonale zdali egzamin.
Czy jak słucha pan swojej opery, to jest tylko czysta przyjemność odbioru, czy pojawia się chęć zmiany, pokusa, że coś można byłoby skomponować inaczej?
Nie. Nigdy tak nie myślę i nigdy nie zmieniam. Moje utwory napisane pięćdziesiąt lat temu, czy więcej, są takie same dla mnie. Zmienia się inscenizacja oczywiście. Bardzo dużą rolę pełni dyrygent. Trzeba być wirtuozem, żeby to utrzymać w ryzach. W wersji Opery Śląskiej dyrygent jest świetny.

Skoro mowa o inscenizacji, jak pan odbiera te nowe środki wyrazu, pewną awangardowość, jeśli chodzi o choreografię, czy kostiumy. Jedna ze scen dzieje się w centrum fitness.
To jest fantazja reżysera i w to nie wkraczam. Dla mnie najważniejsza jest zawsze warstwa muzyczna. I tu ona jest zachowana. Wszystko jedno, gdzie się scena dzieje, to, że nie jest dokładnie tak, jak w libretcie. Ja też nie trzymałem się oryginału, fantazjowałem.

Pana dzieła mają w sobie monumentalność. Zdecydował się pan wziąć na warsztat „Ubu Rex” z chęci oderwania się na chwilę od tych poważnych dzieł?
Pisałem wielkie utwory, monumentalne, pasje i inne. Ale mam też w sobie takiego chochlika, żeby pokazać coś z innej strony. Trochę wyśmiać się z samego siebie. W tej operze są cytaty z mojej dawnej muzyki poważnej, przekształconej w buffo. Tworzenie jest zawsze zabawą, nawet jeśli się pisze poważne dzieło, a co dopiero w tym przypadku. W 1961 roku np. napisałem muzykę do „Ubu” dla Teatru Marionetek w Sztokholmie.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będziei zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!