Dziś kończą się w Bytomiu konsultacje w sprawie Gminnego Programu Rewitalizacji (GPR), czyli dokumentu, na podstawie którego zostaną wyznaczone kierunki rozwoju i odnowy miasta (2016-2022). Od jego kompleksowego i rzetelnego przygotowania przez urzędników zależy to, czy miasto otrzyma 100 milionów euro unijnej dotacji na rewitalizację.
Bytom został ujęty w Strategii Rozwoju Woj. Śląskiego „Śląskie 2020+” jako miasto, które pilnie wymaga rewitalizacji. To samo podkreśliła Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie z lipca br. Jednakże, aby pozyskać rzeczone 100 mln euro, magistrat musi przygotować GPR.
Każdy może zgłosić swoje zastrzeżenia i nanieść uwagi do GPR. Po tym etapie dokument zostanie przekazany do Urzędu Marszałkowskiego. W grudniu tego roku Rada Miejska w Bytomiu podejmie stosowną uchwałę w sprawie przyjęcia GPR, a w przypadku akceptacji przez Ministerstwo Rozwoju w 2017 roku, uruchomione zostaną pieniądze.
Przypomnijmy, że 19 września, Wojciech Saługa, marszałek woj. śląskiego, zaapelował do prezydenta Bytomia, Damiana Bartyli, o zintensyfikowanie i przyspieszenie prac nad programem. Uznał, że bytomski dokument to dopiero szkic. Wskazał także na brak m.in. pogłębionej analizy obszaru rewitalizacji. Następnie, podczas sesji Sejmiku, marszałek przyznał, że Bytom nie jest gotowy na sięgnięcie po środki unijne na rewitalizację.
Urzędnicy utrzymywali, że tworzenie programu wchodzi w finalną fazę. W październiku, w ramach konsultacji społecznych przeprowadzono spotkania w Lotnych Punktach Informacyjnych, była i debata społeczna, która zdaniem mieszkańców została potraktowana po macoszemu. - Jestem nią rozczarowany, podobnie jak programem. Jest zbyt ogólnikowy - skomentował Piotr Koj, były prezydent Bytomia.
- Zabrakło mi tu miejsca na rozmowę o projektach, które zostały odrzucone - mówi radny Mariusz Wołosz.
W poniedziałek, 24 października, kwestię GPR-u poruszono podczas sesji Rady Miasta. Pojawiła się na niej wicemarszałek Aleksandra Skowronek. Jej wizyta nie została ujęta w planie obrad.
- O wizycie pani marszałek dowiedzieliśmy się w piątek. Podczas wrześniowej sesji przedstawiliśmy stan prac nad GPR-em, a teraz pani Skowronek zaprezentowała zdanie Urzędu Marszałkowskiego na temat naszego projektu. Taka dyskusja była potrzebna - mówi Andrzej Panek, wiceprezydent Bytomia. - Nad Bytomiem i woj. śląskim wisi groźba utraty środków, a odpowiedzialność poniosą nie tylko władze miasta, ale i zarząd województwa - powiedziała Skowronek. - Oceniliśmy przedłożoną we wrześniu wersję programu i mamy do niej wiele zastrzeżeń - dodała. Wśród zarzutów względem GPR wymieniła m.in.: zbyt późne rozpoczęcie prac, fakt, że planowane projekty nie zostały przemyślane pod kątem rewitalizacji i dopasowania do specyfiki terytorium, brak pomysłów na przeciwdziałanie uzależnieniom czy zadłużeniu czynszowemu.
Magistrat tłumaczył się, iż była to jedynie robocza wersja. - Wszystkie uwagi są uwzględniane. Przypominam, że odnoszą się one do roboczej wersji projektu. Konsultowany projekt zawiera poprawki - mówi Tomasz Janik z UM Bytom. W piątek będzie kolejne spotkanie zespołu pracującego nad GPR w Urzędzie Marszałkowskim.
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?