Listonosz pracował w urzędzie pocztowym nr 1 w Chorzowie. W piątek rano wyszedł do pracy, skąd zabrał przesyłki. Były wśród nich m.in. wypłaty rent i emerytur. Żadna z nich nie trafiła jednak do adresata, a po listonoszu ślad zaginął. Policja odebrała zgłoszenie około północy z piątku na sobotę. Zaginięcie zgłosiła konkubina listonosza.
Listonosza znaleźli funkcjonariusze Służby Ochrony Kolei. Siedział na jednym z peronów stacji Chorzów Stary. Powiadomili policję, która odprowadziła mężczyzna do miejsca zamieszkania. Był kompletnie pijany, ale miał wszystkie przesyłki przy sobie.
- Przyznaję, że sprawa jest dla nas zagadkowa, ale nie stwierdzono żadnego czynu o charakterze przestępczym. Nie zaginęła żadna z przesyłek - poinformował st. asp. Arkadiusz Bień z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie.
Na razie nie wiemy, czy Poczta Polska wyciągnie jakiekolwiek konsekwencje wobec listonosza.
*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?