Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Konradowa i Łojek nie chcą składowiska odpadów niebezpiecznych

B. Romanek, J. Strzelczyk
Mieszkańcy są zaniepokojeni planami powstaniu składowiska. Mają żal do władz miasta, że nie zostali wcześniej poinformowani
Mieszkańcy są zaniepokojeni planami powstaniu składowiska. Mają żal do władz miasta, że nie zostali wcześniej poinformowani bartłomiej romanek
Mieszkańcy Konradowa i Łojek nie chcą, aby w starej kopalni żelaza Jerzyk powstało składowisko odpadów niebezpiecznych.

Mieszkańcy Łojek i Konradowa w gminie Blachownia obawiają się, że w krótkim czasie ich miejscowości przestaną być przyjemnym miejscem do zamieszkania.

Powodem ich obaw, ale i wzburzenia są informacje o wszczęciu przez Urząd Miasta postępowania administracyjnego w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na magazynowaniu odpadów niebezpiecznych i innych na terenie dawnej kopalni rud żelaza Jerzyk.

W poniedziałek przed sklepem w Konradowie zebrała się grupa wzburzonych mieszkańców Łojek i Konradowa, aby spotkać się z przedstawicielami mediów. Obie miejscowości dzieli tylko droga. Vis a vis sklepu jest niczynna kopalnia rudy. To tam może być skladowisko niebezpiecznych materiałów.

- Tam jest głęboki, kilkudziesięciometrowy szyb, można go łatwo otworzyć. Kto nam zagwarantuje, że nie będą tam wsypywane różne rzeczy - mówi radny Cezary Osiński.

- Obok szybu są składowane jakieś worki, nie wiadomo z czym - dodaje Irena Popczyk. - Co będzie jak jeszcze przyjdzie tu firma, która zbiera przeróżne materiały niebezpieczne, podobno także ze szpitali.

Mieszkańcy Konradowa są oburzeni, że burmistrz o spotkaniu w sprawie ewentualnego składowiska poinformowała tylko mieszkańców Łojek. Właściwie to sołtysa. SMS-em wysłanym o godz. 10 rano z informacją, że spotkanie w szkole odbędzie się o 17.

- Właśnie taka jest polityka informacyjna w naszej gminie - irytuje się radny Jacek Rogut radny. - 20 stycznia wpłynęło do Urzędu Gminy pismo od firmy o wydanie warunków oddziaływania na środowisko, a 25 styczna była sesja Rady Gminy i pani burmistrz nic nam nie powiedziała, że jest takie pismo. Potem była jeszcze Komisja Oświaty, na której też nas mogła poinformować. Dowiedzieliśmy się tym piśmie pocztą pantoflową.
Mieszkańcy zwaracją uwagę, że Blachownia chce się lansować jako zielona gmina, a to koliduje ze składowiskiem niebezpiecznych odpadów. Nie wyobrażają sobie, aby składowisko miało powstać w Łojkach, tym bardziej, że w pobliżu znajduje się uprawa borówek oraz fabryka makaronu.

- Pewnie stanęlibyśmy przed faktem dokonanym, gdy przywieźliby odpady, gdybu nie nasze protesty - mówią mieszkańcy.
W poniedziałek wieczorem z mieszkańcami Łojek i Konradowa spotkała się burmistrz Blachowni, Sylwia Szymańska. Podczas burzliwej i pełnej emocji dyskusji, zadeklarowała, że w tej sprawie będzie stała po stronie mieszkańców. W praktyce jej deklaracja jednak niewiele znaczy. Działka, o której mowa, nie ma bowiem w tej chwili ani studium, ani planu zagospodarowania, co powoduje, że jeżeli firma zajmująca się magazynowaniem odpadów zachowa wszelkie przepisy prawa, to nie będzie podstaw, aby wydać w tej sprawie negatywną decyzję.


*Studniówki 2016 Szalona zabawa maturzystów. Zobaczcie, co się dzieje ZDJĘCIA + WIDEO
*Abonament RTV na 2016: Ile kosztuje, kto nie musi płacić SPRAWDŹ
*Horoskop 2016 dla wszystkich znaków Zodiaku? Dowiedz się, co Cię czeka
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz
*1000 zł na dziecko: JAK DOSTAĆ BECIKOWE? ZOBACZ KROK PO KROKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!