Studenckie wybory w Politechnice Częstochowskiej z emocjami

Polskie wyższe uczelnie nie są wolne od polityki, czego najlepszym przykładem są tegoroczne wybory rektora Politechniki Częstochowskiej. - Bo gra rozgrywa się o wysoką stawkę. Od lat na Politechnice o wpływy walczą dwa obozy polityczne, a głosy studenckie mogą się okazać decydujące o wyborze rektora - mówi jeden z pracowników naukowych uczelni, który wskazuje na powiązania Samorządu Studenckiego Politechniki z częstochowskim SLD. Od lat uczelnia uznawana jest za kuźnię kadr lewicy. Prezydent Krzysztof Matyjaszczyk i były poseł Marek Balt są absolwentami częstochowskiej uczelni.

W tym roku sprawa stanęła na ostrzu noża. Samorząd chciał zachować swoje wpływy, organizując wybory studenckich elektorów, którzy biorą udział w wyborach rektora tak, aby wygrali „właściwi” kandydaci. Pozostałe organizacje studenckie zagroziły strajkiem.

My postanowiliśmy się przyjrzeć powtórzonym wyborom w środę, 13 kwietnia, na Wydziale Zarządzania Politechniki Częstochowskiej.

Jestem obserwatorem, nie przez wszystkich mile widzianym. - Media robią najgorszą robotę, bo przez nią cierpi reputacja uczelni - mówi nam jeden z pracowników naukowych. Ale wiadomo, że złą robotę w tym wypadku wykonał ktoś inny - grupa studentów organizująca głosowanie.

Wybory elektorów, które śledzimy, szybko przybierają nieoczekiwany przebieg. Nie docierają na nie przedstawiciele Studenckiej Komisji Wyborczej. To jednak nie torpeduje wyborów, studenci zgodnie z regulaminem wybierają własną komisję i wyłaniają elektorów. Wydarzenia są nagrywane przez jednego z mężczyzn.

Podobny przebieg mają wybory elektorów na Wydziale Elektrycznym, tam także przedstawiciele Studenckiej Komisji Wyborczej się nie pojawiają. Dlaczego? Uważają, że wybory są zorganizowane niezgodnie z prawem. Adrian Piotrowski, członek komisji, zawiadamia prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Jego zdaniem, prawdziwe wybory odbyły się 7 i 8 kwietnia, a te z 13 kwietnia są bezprawne.
To doniesienie dziwi. 6 kwietnia, podczas nadzwyczajnej sesji Senatu PCz., prof. Maria Nowicka-Skowron ustala wspólnie ze studentami i przedstawicielami Samorządu Studenckiego (w większości to ci sami ludzie, którzy zasiadają w Studenckiej Komisji Wyborczej), że wybory na obydwu wydziałach odbędą się 13 kwietnia.

Te ustalenia zapadają pod presją kilku organizacji studenckich, które grożą pierwszym od lat strajkiem na uczelni wyższej. Żaków zdenerwowała informacja o konieczności powtórzenia wyborów na wszystkich wydziałach, nawet tych, na których już się odbyły.

- Nie opuścimy sali, dopóki nie zostaną spełnione nasze postulaty - zapowiadał Hubert Pietrzak, przewodniczący komitetu strajkowego. I rektor kolejno je spełniała. Oprócz uznania wyborów na kilku wydziałach, protestujący domagali się zawieszenia studentek, które chciały zagłosować na Wydziale Zarządzania, używając dowodów innych osób (policja postawiła im zarzuty), a także zawieszenia prorektora ds. nauczania, prof. Andrzeja Ruska, który po kilku dniach sam zrezygnował.

Studencka Komisja Wyborcza jednak ustaleń Senatu nie respektuje. Sytuacją na Politechnice zainteresowało się nawet Ministerstwo Nauki. I dobrze, bo system wyłaniania rektorów wyższych uczelni od lat budzi wątpliwości. Najwyższy czas, aby go zreformować.

***

Nowego rektora Politechniki Częstochowskiej poznamy 28 kwietnia, na ten dzień zaplanowano wybory. Kandydatów na to stanowisko można oficjalnie zgłaszać od wczoraj.

Wyboru dokona 90 elektorów, wyłonionych wśród pracowników uczelni i studentów. Żacy będą mieć 17 głosów.

*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Co za tragedia! Wybuch gazu zniszczył blok w Jaworznie. Czy to samobójstwo?
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone
*Jesteś Ślązakiem, czy Zagłębiakiem? Rozwiąż quiz