Wczoraj około godziny 18.30 dyżurny myszkowskiej jednostki Policji otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 12-latka z Myszkowa. Z ustaleń policjantów wynikało, że chłopak po powrocie ze szkoły, zostawił plecak, telefon komórkowy i nie mówiąc nic nikomu wyszedł z mieszkania. W jednostce dla wszystkich policjantów ogłoszono alarm i rozpoczęto intensywne poszukiwania dziecka - informuje oficer prasowy KPP w Myszkowie, st. asp. Barbara Poznańska.
ytuacja była bardzo dynamiczna, ze względu na pogarszające się warunki atmosferyczne, bowiem temperatura na zewnątrz z godziny na godzinę spadała i zagrożenie dla dziecka było ogromne. Całą akcją kierował Komendant Powiatowy Policji w Myszkowie. Kilka godzin po podjęciu działań poszukiwawczych, tuż przed północą, na telefon komórkowy matki zadzwonił chłopczyk i powiedział jej, że znajduje się w Częstochowie, a telefon pożyczył mu przypadkowy mężczyzna. Dalszą rozmowę przejęli już stróże prawa, którzy poprosili tego mężczyznę, aby odprowadził dziecko na dworzec PKP w Częstochowie. Tam, dzięki współpracy z Komendą Miejską Policji w Częstochowie, czekał już częstochowski patrol policji. 12-latek został przekazany pod opiekę swojej mamie. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Z relacji chłopca wynika, że po zakończonych lekcjach około godziny 13.30 postanowił wybrać się pieszo do Częstochowy pokonując dystans około 37 kilometrów. 12-latek nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego podjął taką decyzję.
W jednostce dla wszystkich policjantów ogłoszono alarm i rozpoczęto intensywne poszukiwania dziecka. Sytuacja była bardzo dynamiczna, ze względu na pogarszające się warunki atmosferyczne, bowiem temperatura na zewnątrz z godziny na godzinę spadała i zagrożenie dla dziecka było ogromne. Całą akcją kierował komendant powiatowy policji w Myszkowie. Kilka godzin po podjęciu działań poszukiwawczych, tuż przed północą, na telefon komórkowy matki zadzwonił chłopczyk i powiedział jej, że jest w Częstochowie, a telefon pożyczył mu przypadkowy mężczyzna. Dalszą rozmowę przejęli już stróże prawa, którzy poprosili tego mężczyznę, aby odprowadził dziecko na dworzec PKP w Częstochowie. Tam, dzięki współpracy z Komendą Miejską Policji w Częstochowie, czekał już częstochowski patrol policji. 12-latek został przekazany pod opiekę swojej mamie. Jego życiu i zdrowiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Z relacji chłopca wynika, że po zakończonych lekcjach około godziny 13.30 postanowił wybrać się pieszo do Częstochowy pokonując dystans około 37 kilometrów. 12-latek nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego podjął taką decyzję.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?