Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydent Częstochowy: „Wyliczenia minister Zalewskiej są życzeniowe". OŚWIADCZENIE

BR
Miesiąc temu minister edukacji narodowej Anna Zalewska mówiła o reformie oświaty w Częstochowie
Miesiąc temu minister edukacji narodowej Anna Zalewska mówiła o reformie oświaty w Częstochowie Piotr Ciastek
Ryszard Stefaniak, wiceprezydent Częstochowy, wydał specjalne oświadczenie dotyczące słów Anny Zalewskiej, minister edukacji, która podczas wizyty w Częstochowie stwierdziła, że po przeprowadzeniu reformy miasto będzie musiało zatrudnić 39 nowych nauczycieli i nikt nie straci pracy. Zdaniem władz miasta, wyliczenia ministerstwa są „życzeniowe, wynikające z wybiórczego i literalnego odwzorowania danych z Systemu Informacji Oświatowej. Poniżej prezentujemy pełną treść oświadczenia.

CZYTAJCIE KONIECZNIE
Jednak będą zwolnienia nauczycieli

Oświadczenie dotyczące planowanych skutków reformy edukacji w Częstochowie:

„W związku z rozbieżnościami dotyczącymi wyliczeń skutków planowanej reformy edukacji na stan zatrudnienia nauczycieli w częstochowskich szkołach, dla których organem założycielskim jest Miasto Częstochowa, pozwalam sobie poinformować:

  • z danych przekazanych 21 września 2016 roku Wydziałowi Edukacji Urzędu Miasta Częstochowy przez dyrektorów 22 gimnazjów wynika, iż 196 nauczycieli gimnazjów częstochowskich jest zagrożonych utratą pracy już w pierwszym roku wygaszania gimnazjów (tj. od 1 września 2017 roku); to rezultat potencjalnej redukcji etatów o ponad 176, jako skutek zmniejszenia się łącznej liczby oddziałów/klas gimnazjalnych ze 198 w roku szkolnym 2016/2017 - do 128 w roku 2017/2018;
  • w związku z przedstawionymi przez Minister Edukacji Narodowej Annę Zalewską 14 listopada w Częstochowie a następnie prezentowanymi w mediach oraz Sejmie RP wyliczeniami MEN, zgodnie z którymi efektem reformy miałoby być zapotrzebowanie na dodatkowe 39 etatów w częstochowskich szkołach, 24 listopada 2016 r. dyrektorzy miejskich gimnazjów ponownie pisemnie stwierdzili, iż przy braku naboru do pierwszych klas gimnazjalnych będą zmuszeni ograniczać liczbę etatów dotychczas zatrudnionych w gimnazjach nauczycieli; oświadczyli także, iż nie przekazywali MEN ani Kuratorium Oświaty w Katowicach żadnych pism, dokumentów i analiz, z których wynikałaby potrzeba zatrudniania nowych nauczycieli;
  • z wyjaśnienia rzecznik prasowej MEN Anny Ostrowskiej przywołanego m.in. w jednym z częstochowskich tygodników wynika, że prognoza Ministerstwa dotycząca Częstochowy została oparta na informacjach pozyskanych z Systemu Informacji Oświatowej (SIO); pani rzecznik twierdzi, że większe zapotrzebowanie na etaty nauczycielskie będzie konsekwencją mniejszej liczebności klas w szkołach podstawowych niż gimnazjalnych, a więc powstanie klas VII, a następnie także VIII w miejsce I i II klasy gimnazjum doprowadzi do zwiększenia się ogólnej liczby oddziałów w częstochowskich szkołach, a tym samym większego zapotrzebowania na etaty nauczycielskie;
  • według naszej oceny jest to niestety tylko wyliczenie „życzeniowe”, wynikające z wybiórczego i literalnego odwzorowania danych z SIO, nie poparte analizą, która brałaby pod uwagę realia organizacyjne miejskiej sieci edukacyjnej, siatkę godzin i pensum nauczycielskie w poszczególnych szkołach. Istotne są tu m.in. kwestie niepełnych etatów nauczycielskich w szkołach podstawowych, dopełniania etatów przez nauczycieli w różnych szkołach, posiadania kwalifikacji do nauczania w szkole danego typu czy obecnego podziału na grupy na lekcjach języka obcego i wychowania fizycznego w szkołach gimnazjalnych.

CZYTAJCIE TEŻ
Reforma stała się faktem

Reasumując: na chwilę obecną, po reformie edukacji w proponowanym kształcie, pewne są redukcje etatów gimnazjalnych; niepewne i ograniczone – możliwości zagospodarowania większej liczby zwalnianych nauczycieli w szkołach podstawowych.

CZYTAJCIE KONIECZNIE
Założenia reformy edukacji

Oświadczam, że władzom samorządowym Miasta Częstochowy zależy na rozwiązaniach dobrych dla całego środowiska szkolnego – uczniów, rodziców i nauczycieli. Nasza troska o społeczne oraz finansowe skutki planowanej reformy edukacji dla lokalnej społeczności nie wynika z niechęci do projektów usprawniania i modernizowania polskiej szkoły, które administracja rządowa ma prawo planować i realizować. Jednak nasza ocena zasadności proponowanych obecnie zmian, zakresu i kierunku reformy edukacji oraz tempa jej wprowadzania, nie może być pozytywna.

Wynika to zarówno z danych liczbowych posiadanych przez miasto, przewidywanych kosztów reformy, które będzie musiała ponieść strona samorządowa, jak i odmiennej od twórców projektu reformy oceny efektów dotychczasowej pracy szkół gimnazjalnych, za którymi przemawiają m.in. międzynarodowe badania jakości kształcenia polskich gimnazjalistów.

Nasza ocena jest w tej mierze zgodna z opiniami wielu innych miast i gmin oraz stanowiskami przyjętymi przez samorządowe stowarzyszenia i związki.

Jednocześnie deklaruję, że, niezależnie od rozbieżności w ocenie celowości oraz skutków proponowanych przez MEN zmian, w przypadku wejścia w życie reformy systemu oświaty, władze Miasta Częstochowy będą robić wszystko, aby minimalizować niedogodności organizacyjne oraz społeczne konsekwencje z nią związane. Jest to w interesie społeczności lokalnej, środowiska oświatowego
i częstochowskiego samorządu, który będzie musiał wdrażać te zmiany.

Dialog między stroną rządową a samorządową dla dobra polskiej edukacji jest niezbędny. Jego elementem powinna być uczciwa ocena obecnej i przyszłej edukacyjnej rzeczywistości, oparta na faktach, a nie interpretowana zgodnie z aktualnym politycznym zapotrzebowaniem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wiceprezydent Częstochowy: „Wyliczenia minister Zalewskiej są życzeniowe". OŚWIADCZENIE - Dziennik Zachodni