Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowiec: Gdyby nie nagranie z Częstochowy, policjanci mieliby potężne problemy

Redakcja
Gdyby nie to nagranie, które zostało opublikowane, to ci funkcjonariusze mieliby potężne problemy, które mogłyby trwać przez wiele lat - mówi Kazimierz Barbachowski, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów, komentując głośną sprawę interwencji funkcjonariuszy z Częstochowy.

Do zdarzenia doszło 7 maja 2017 roku, około godz. 16.50. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Częstochowie jechali ulicą Okulickiego i zauważyli na poboczu parę z dwójką małych dzieci.
Gdy funkcjonariusze przejechali, kobieta i mężczyzna razem z dziećmi przebiegli na drugą stronę jezdni w niedozwolonym miejscu (to droga krajowa, dwujezdniowa, przedzielona pasem zieleni, a każda z jezdni posiada po dwa pasy ruchu w obu kierunkach). Przechodzenie w tym miejscu może zakończyć się tragicznie.

AKTUALIZACJA 25.4.2018
PRZED SĄDEM W CZĘSTOCHOWIE ROZPOCZĄŁ SIĘ PROCES PARY CZĘSTOCHOWIAN I POLICJANTÓW

Doszło do wykroczenia i policjanci podjechali do pary, by zwrócić im uwagę.

W tym momencie pojawiają się dwie wersje wydarzeń. Zdaniem mężczyzny i kobiety, interweniujący policjanci pobili ich na oczach dzieci.

By rozwiać wątpliwości, policjanci opublikowali nagranie z telefonu mężczyzny, który zarzucał funkcjonariuszom niewłaściwe zachowanie.

Policja opublikowała również oficjalne stanowisko w tej sprawie:
Już od samego początku interwencji m.in. podczas legitymowania kobieta i mężczyzna nie wykonywali poleceń funkcjonariuszy i byli agresywni wobec policjantów. Między innymi oboje straszyli interweniujących wobec nich mundurowych, żądając odstąpienia od czynności.

W związku z naruszeniem nietykalności cielesnej funkcjonariuszy, zmuszaniem ich przy pomocy groźby i stosowania przemocy do zaniechania prawnej czynności służbowej oraz znieważenia interweniujących policjantów wulgaryzmami, mężczyzna i kobieta zostali zatrzymani.

Relacja policjantów nie budzi wątpliwości, co jest udokumentowane nagraniem z telefonu zatrzymanego. Policjant, który interweniował posiadał imiennik, jak również przedstawił się z imienia i nazwiska. W trakcie interwencji dzieci stały obok, a zaopiekowała się nimi kobieta – przedszkolanka, która jednocześnie była przypadkowym świadkiem całego zajścia. Na miejsce przyjechał dodatkowy patrol z policjantką, która również zaopiekowała się dziećmi do czasu przyjazdu wskazanej przez zatrzymanych babci dzieci.

Nie ma zgody i przyzwolenia, również ze strony przełożonych, na pomawianie policjantów o inne zachowania od tych, które miały faktycznie miejsce - co potwierdza m. in. nagranie i relacje świadków.

Związkowcy: Policjantów przedstawiono jako bandytów
Bulwersujące jest to, że z takim zachowaniem spotykamy się niestety często. Tym osobom udało się nagłośnić tę sprawę w niektórych mediach, przedstawiając siebie w korzystnym świetle, a policjantów jako bandytów - komentuje Kazimierz Barbachowski, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów.

Policjanci napadli na rodzinę w Częstochowie? Policja ujawnia nagranie z zatrzymania WIDEO

Dodaje, że jego koledzy, którzy są związkowcami w Częstochowie, od samego początku sprawy udzielili tym policjantom wsparcia i pomocy.

- Gdyby nie to nagranie, które zostało opublikowane, to ci funkcjonariusze mieliby potężne problemy, które mogłyby trwać przez wiele lat. Zostało to przecież nagłośnione w taki sposób, że policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego w stosunku do jednego z rodziców na oczach dzieci. To robi wrażenie na społeczeństwie. Wszyscy musimy zastanowić się w jakim kierunku to idzie, ponieważ zależy nam na najważniejszej kwestii, na bezpieczeństwie - podkreśla Barbachowski i dodaje, że warto wrócić do dyskusji na temat nagrywania interwencji przez samych policjantów.

Szczegóły i okoliczności zdarzenia są obecnie wyjaśniane przez częstochowskich policjantów i prokuraturę.

AKTUALIZACJA: 10.01.2018
Będzie mediacja w głośnej sprawie pary oskarżonej o znieważenie policjantów w Częstochowie

**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/PatrykDrabek

**

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Związkowiec: Gdyby nie nagranie z Częstochowy, policjanci mieliby potężne problemy - Dziennik Zachodni