Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrowa Górnicza: Pomóżmy Łukaszowi choremu na białaczkę FOTO

Piotr Sobierajski
Uczestnicy poniedziałkowego spotkania w WSB (na zdjęciu grupowym): Aleksandra Błaszczyk, Wojciech Mucha, Marzena Przybyłek, Łukasz i Jacek Uroda
Uczestnicy poniedziałkowego spotkania w WSB (na zdjęciu grupowym): Aleksandra Błaszczyk, Wojciech Mucha, Marzena Przybyłek, Łukasz i Jacek Uroda PAS
W najbliższy weekend 11 i 12 marca w godz. 10-18 w Centrum Handlowym Pogoria w Dąbrowie Górniczej, przy ul. Sobieskiego 6, oraz 12 marca w godz. 10-16 w Wyższej Szkole Biznesu przy ul. Cieplaka 1c odbędzie się akcja rejestracji potencjalnych dawców komórek macierzystych krwi i szpiku. To wszystko dla 28-letniego Łukasza z Dąbrowy Górniczej i innych pacjentów, którzy zmagają się z białaczką i szukają swego genetycznego bliźniaka. W akcję pomocy dąbrowianinowi zaangażowali się jego przyjaciele oraz fundacja DKMS, licząc na Państwa obecność i udział w tym przedsięwzięciu.

Los postanowił wystawić Łukasza na ciężką próbę. We wrześniu ubiegłego roku zdiagnozowano u niego ostrą białaczkę limfoblastyczną. Od tego czasu ma już za sobą cztery serie chemioterapii. Musi wieść życie w szpitalnej izolacji, z dala od przyjaciół i znajomych. Zaczęła się walka o każdy dzień życia. Dziś już wiadomo, że jedyną szansą na powrót do zdrowia jest przeszczepienie komórek macierzystych krwi od dawcy spokrewnionego.

– Pierwsze objawy choroby pojawiły się w sierpniu 2016 roku. Zaczęło mnie boleć po lewej stronie. Akurat byłem nad morzem w pracy, a 9 września już zdiagnozowano u mnie w Dąbrowie Górniczej białaczkę. W moim przypadku pojawiła się szansa, bo znalazł się potencjalny dawca, ale nie jestem gotowy na przeszczep. 10 marca, po pobraniu szpiku w klinice, będzie wiadomo, czy mam remisje, czyli wstrzymanie choroby. Jeśli nie będzie remisji choroby, to nie będę miał na razie szans na przeszczep. A jeżeli uda się tę remisję uzyskać, to i tak przede mną piąta seria chemioterapii, a potem w kwietniu próba przeszczepu. Jeśli nie będzie jednak wcale remisji w najbliższym czasie, to w grę wchodzi już tylko przeszczep ratunkowy. Ja jestem w grupie podwyższonego ryzyka, więc nie kwalifikuje się do autoprzeszczepu szpiku, np. od brata – mówi Łukasz. – Cały czas szukamy więc potencjalnych dawców dla mnie i innych, bo nigdy nic nie wiadomo, co nas czeka. A im więcej potencjalnych dawców, tym oczywiście lepiej – dodaje.

O tym, że warto się rejestrować świadczy przykład dąbrowianki Marzeny Przybyłek, która uratowała życie mieszkańcowi Francji. – Mój ojciec zmarł na białaczkę. Jego choroba trwała tydzień. To było dla mnie ogromne, ciężkie przeżycie, ale jednocześnie dodatkowa motywacja do tego, by pomóc innym i dać im szansę, by mogli żyć – podkreśla Marzena Przybyłek. – Na telefon czekałam jakieś cztery, pięć lat. Odebrałam go chwilę przed swoimi urodzinami. Pomyślałam, że ta szansa na uratowanie komuś życia będzie dla mnie takim właśnie urodzinowym prezentem. Wszystko fundacja DKMS ze mną uzgadniała, wszyscy byli mili i pomocni. Nie obawiałam się. Moje wyniki po badaniach były dobre i okazało się, że mogę być dawcą. Okazało się, że stan zdrowia biorcy jest zły, dlatego po trzech miesiącach wróciłam do bazy, bo przeszczep był niemożliwy. W październiku 2016 roku sytuacja uległa poprawie. Rozpoczęło się przygotowanie i badania w Centrum Onkologii w Gliwicach. Poczułam się jak ktoś naprawdę wyjątkowy. Przyjmowałam zastrzyki. Czynnik wzrostu. Potem pobyt w hotelu, szpital, pobranie. Wszystko na wysokim poziomie. Ani przez moment nie czułam zagrożenia dla siebie. W piątek w zeszłym tygodniu otrzymałam maila, że biorca żyje. Został wypisany z kliniki i jest na najlepszej drodze do tego, by powrócić do zdrowia. I to jest największy powód do radości – dodaje.

Koordynatorem akcji pomocy Łukaszowi jest Wojciech Mucha. – Zaczęło się od telefonu do fundacji DKMS z zapytaniem o możliwość pomocy Łukaszowi. Po pozytywnej odpowiedzi zaczęliśmy działać z fundacją, by znaleźć miejsce dla naszej akcji. Tak trafiliśmy do Wyższej Szkoły Biznesu i Centrum Handlowego Pogoria. Potem coraz więcej informacji pojawiało się w mediach społecznościowych, informowaliśmy też znajomych, włączyły się parafie. Odwiedzaliśmy szkoły. Mamy nadzieję, że nie tylko dla Łukasza znajdzie się dzięki akcji bliźniak genetyczny, ale także dla wielu innych pacjentów. Im więcej osób w bazie, tym lepiej. Niezależnie od tego, że gdzieś tam znalazł się już potencjalny dawca dla Łukasza, to nigdy nie wiadomo, co może się wydarzyć. Zależy nam na tym, żeby jak najwięcej chętnych wzięło udział w weekendowej akcji – mówi Wojciech Mucha.
– Jako stowarzyszenie absolwentów WSB dwa razy organizowaliśmy dni dawcy szpiku. Staraliśmy się też edukować całą społeczność lokalną, bo wiele osób nie wie, jak może pomóc i wiążą się z tym ich spore obawy. Staramy się wszystkim wytłumaczyć, że to nic trudnego, nic skomplikowanego, a co więcej udaje nam się pozyskiwać tych potencjalnych dawców. W 2014 i 2015 roku mieliśmy zarejestrowanych po około stu dawców. Tak kierujemy ten przekaż do studentów, absolwentów i pracowników WSB, aby tłumaczyć i pomóc innym w znalezieniu tego bliźniaka genetycznego. Myślę, że tegoroczna akcja także zakończy się sukcesem. Wiele osób, które zachęcam do udziału w akcji, pokazuje mi już kartę i mówi, że ja już jestem zarejestrowany. To bardzo pozytywne, ale oczywiście staramy się dotrzeć do kolejnych grup, które nie były do końca przekonane o słuszności rejestracji w bazie DKMS – mówi Jacek Uroda, prezes zarządu Stowarzyszenia Absolwentów i Studentów Wyższej Szkoły Biznesu.

– Fundacja DKMS powstała w 2008 roku, rejestrujemy dawców od 2009 roku. W tym czasie, przez osiem lat, udało nam się zarejestrować ponad milion dawców, z czego ponad 3800 zostało dawcami rzeczywistymi. Te osoby podzieliły się cząstką siebie i tym samym uratowały komuś życie – mówi Aleksandra Błaszczyk, młodszy koordynator ds. rekrutacji dawców w fundacji DKMS. – Naszym celem jest znalezienie dawcy dla każdego, kto potrzebuje pomocy. Staramy się więc rejestrować coraz więcej osób, organizując liczne akcje. Część z tych akcji przeznaczona jest dla konkretnych osób, jak właśnie ta. Chodzi o to, by zarejestrowało się jak najwięcej świadomych potencjalnych dawców, którzy dołączą do naszej bazy i będą mogły uratować komuś życie – dodaje.

Jak podkreśla sama akcja będzie polegała na wypełnieniu formularza rejestracyjnego i pobrania wymazu z wewnętrznej strony policzka. Dane takiej osoby trafiają do bazy DKMS w Polsce i rejestrów zagranicznych. – Jeśli okaże się, że taka osoba może być dawcą, czeka na telefon z fundacji. I tak jak w przypadku pani Marzeny rusza cała procedura Co ważne, jest jeszcze druga metoda pobrania materiału do przeszczepienia, z talerza kości biodrowej. Nie z kręgosłupa, co się często słyszy. Wygląda to w ten sposób, że w klinice dwóch lekarzy w znieczuleniu ogólnym wkłuwa się w te dwa dołeczki nad pośladkami i pobiera około pięciu procent szpiku kostnego. Taki szpik regeneruje się w ciągu dwóch tygodni – informuje Aleksandra Błaszczyk.

Zarejestrować może się każdy zdrowy człowiek między 18 a 55 rokiem życia, ważący minimum 50 kg (bez dużej nadwagi). Zajmuje to tylko chwilę, polega na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza z danymi osobowymi oraz pobraniu wymazu z błony śluzowej z wewnętrznej strony policzka. Na podstawie pobranej próbki zostaną określone cechy zgodności antygenowej, a jeśli okaże się, że kod genetyczny dawcy zgadza się z kodem genetycznym chorego, wtedy dochodzi do przeszczepienia. Wszyscy, którzy chcą się zarejestrować, powinni mieć ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL.

Rejestracja potencjalnych dawców odbędzie się 11 i 12 marca w godz. 10-18 w Centrum Handlowym Pogoria oraz 12 marca w godz. 10-16 w Wyższej Szkole Biznesu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!