Przed rozpoczęciem spotkania wiązanki kwiatów spoczęły pod pomnikiem upamiętniającym wbicie pierwszej łopaty na placu budowy Huty Katowice (15.04.1972), a także na rondzie Budowniczych Huty Katowice. Złożyli je Tadeusz Jara i Sylwester Zawidzki.
Wśród gości tego jubileuszowego wydarzenia nie mogło zabraknąć m.in. ówczesnych budowniczych i pracowników tego kombinatu metalurgicznego. Pojawili się także m.in. Zbigniew Szałajda, były wicepremier i dyrektor naczelny Huty Katowice, prof. Adam Gierek, poseł do Parlamentu Europejskiego, a także przewodnicząca Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej Agnieszka Pasternak.
Minutą ciszy uczestnicy spotkania uczcili osobowości związane z czasami budowy kombinatu i jego pracy, których nie ma już wśród nas. To m.in. Edward Gierek, Zdzisław Legomski, Roman Kulej, Grzegorz Milewski, Erna Meszek – Buchacz, Marian Witoński, Jan Bartnik, Zdzisław Pikiewicz, Kiernożycki Bogdan, Eugeniusz Niemczyk.
Podczas spotkania czasy budowy huty i inne przemysłowe dzieje Dąbrowy Górniczej przybliżył Arkadiusz Rybak, dyrektor Muzeum Miejskiego Sztygarka, a to jak zmieniała się potem Huta Katowice pokazała Sylwia Winiarek, rzecznik prasowy ArcelorMittal Poland S.A. Nie zabrakło wystąpień nawiązujących do budowy huty i uruchomienia produkcji.
– Nie tak dawno organizowaliśmy obchody 40.rocznicy wbicia pierwszej łopaty pod budowę największej inwestycji lat 70.- Huty Katowice , wraz z symbolicznym nadaniem gołonoskiemu skrzyżowaniu imienia „Rondo Budowniczych Huty „Katowice” . Szybko upłynął czas od tamtego wydarzenia, dziś spotykamy się w kolejną , jakże ważną rocznicę - tą 40 -tą , od czasu uruchomienia produkcji w Hucie Katowice. To dzień wyjątkowy dla środowiska hutniczego, środowiska, które było pełne twórczego zapału i wielkiej aktywności, podejmującego wyzwania i współtworzącego przedsięwzięcia lat 70. a obecnie pokolenia , będącego skarbnicą wiedzy i doświadczenia. Huta Katowice to wyjątkowa inwestycja. Inwestycja, która utkwiła w naszych życiorysach, w życiorysach lat młodości wielu tysięcy ludzi, a jednocześnie tak wiele znaczyła dla Polski i Polaków, dla rozwoju gospodarczego kraju. Dlatego od czasu upamiętnienia rocznicowego wbicia pierwszej łopaty Międzyorganizacyjny Zespół „ Nowy Gołonóg” nie zaprzestał działań . Realizowaliśmy dalszy projekt pod nazwą „Śladami Huty Katowice - Pierwsza Stal” w zakresie poszukiwań ludzi, dokumentów i wydarzeń czasu minionego, czasu rozpoczęcia produkcji przemysłowej dla kraju. Dokumentowaliśmy i dokumentujemy dokonania pokolenia, które realizowało swoje życiowe plany, pokolenia - które realizowało niepowtarzalny obiekt przemysłowy, który przyczynił się do powstania i rozwoju wielu gałęzi przemysłu, zmieniając jednocześnie krajobraz Zagłębia i hutnictwa, zmieniając ich życie zarówno socjalno-bytowe , jak również torując drogę awansu społeczno - zawodowego - w większości młodego pokolenia , pokolenia przybyłego z różnych regionów kraju. Zapisaliście się trwale w historii tak wielkich przeobrażeń na terenie Zagłębia Dąbrowskiego, wnieśliście niedościgniony wkład w rozwój nauki i techniki. Dzięki temu wiemy, jak wiele z Waszego życiowego doświadczenia zawodowego , powinno pozostać do przekazania nowemu , młodemu pokoleniu braci hutniczej. Jak wiele winno pozostać zapisanych kart historii regionu i hutnictwa - Waszymi życiorysami i doświadczeniami - mówił Maciej Gadaczek, przewodniczący Miejskiej Komisji Historycznej „Pokolenia”, który prowadził spotkanie wspólnie z Zygmuntem Imielskim, wiceprezesem dąbrowskiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Hutniczego.
– Jak się spojrzy w przeszłość, to polski robotnik, inżynier, naukowiec zawsze to budował nie dla rządów, partii, układów politycznych, ale dla Polski. I myśmy to dla Polski budowali. Napracowaliśmy się tu bardzo ciężko. Wracałem do domu o godz. 21.00, a o 7.00 byłem już w pracy. I to jakoś wytrzymywaliśmy. Pierwszy spust stali, to były chwile pełne napięcia. Większość tych, którzy już odeszli do lepszego świata, ta cała czołówka budowniczych Huty Katowice, oni jeszcze tu powinni być z nami. Kiedyś na zjeździe partii w Warszawie, mówiąc już jako dyrektor Huty Katowice, powiedziałem, że był tutaj Helmut Szmidt, wówczas kanclerz Niemiec i wystawił nam wysoka ocenę. I to świadczy o tym, co polski inżynier potrafi. Potem jeden z sekretarzy w komitecie centralnym powiedział, nam nie potrzebna jest cenzurka obcych kanclerzy. To świadczy o tym, że to hasło Polak potrafi, które dziś nieco zdezawuowano, było i jest prawdziwe. Polak potrafi. Myśmy potrafili. I jestem przekonany, że polscy naukowcy i inżynierowie będą potrafili zrobić jeszcze wiele dobrego – wspominał Zbigniew Szałajda.
– Rok 1976 był rokiem ogromnej pracy inwestycyjno-budowlanej, rozruchowej i wstępnej eksploatacji. W przedsiębiorstwach pracowało 48 tysięcy pracowników. Służby inwestorskie codziennie przekazywały do montażu ponad tysiąc ton konstrukcji maszyn i urządzeń. 30 września 1976 roku dokonano próbnego rozruchu walcowni – zgniatacz na wsadzie z Huty Częstochowa, a 2 grudnia rozpoczęło się rozpalanie wielkiego pieca nr 1, po to by dzień później popłynęła pierwsza surówka. 30 ton. A 11 grudnia po raz pierwszy 300 ton stali zostało wytopionych. Nigdy w kraju nie było wcześniej tak wielkiej inwestycji – mówił Edward Witek, dyrektor inwestycyjny w czasach budowy Huty Katowice.
Dla wszystkich zaprezentował się w muzycznej odsłonie chór Zorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?