Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gliwice: Wypuszczał powietrze z kół samochodów, a potem oferował kierowcom pomoc

Arkadiusz Nauka
Od pewnego czasu w rejonie parkingu przy ul. Jasnej w Gliwicach kierowcy odkrywali nagłą awarię – spadek ciśnienia w kole, czyli tzw. kapcia. Sprawa niby błaha, więc nikt nie zgłaszał jej policji czy straży miejskiej. Jak duży kłopot sprawia jednak brak ciśnienia w kołach, mogą powiedzieć ci, którzy np. zwolnili się z pracy, by szybko załatwić coś w urzędzie. Wieść dotarła do urzędników i to dzięki ich czujności wyjaśniono przyczynę zjawiska.

Pracownik jednego z budynków na ul. Jasnej spostrzegł na parkingu podejrzanego mężczyznę z reklamówką. Człowiek ten kręcił się przy autach petentów. Chwila obserwacji wystarczyła, aby podejrzenie się potwierdziło: mężczyzna manipulował przy kołach zaparkowanej skody. Powiadomiona o podejrzanym osobniku ochrona budynku podjęła interwencję i szybko dokonała zatrzymania. Wezwano straż miejską, która przejęła zatrzymanego.

Jak się okazało, gliwiczanin wpadł na pomysł biznesu, polegającego na... odpłatnej pomocy przy usuwaniu przyczyn nagłej utraty ciśnienia w ogumieniu. Posiadał przy sobie kluczyk do wykręcania zaworków wentyla, którym właśnie operował przy skodzie.
Właściciel skody poradził sobie we własnym zakresie i dopompował koła. Jednak zdarzały się osoby, które, nie wiedząc, że skradziono im wewnętrzne zaworki, korzystały z usług sprawcy. Dodajmy, że „sprytny” biznesmen pozostawiał zakręcone nakładki wentyli, co wprowadzało właścicieli aut w błąd.

I tak zatrzymany 45-letni „przedsiębiorca” dostał się w krąg osób będących w zainteresowaniu gliwickich policjantów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!