Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po wypadku polskiego autokaru w Serbii turyści wracają. Pierwsi już w Gliwicach

Arkadiusz Nauka
Do Gliwic przyjechali dziś pasażerowie autokaru, który uległ wypadkowi w Serbii. To 25 uczestników obozu młodzieżowego w Grecji oraz uczestnicy wczasów
Do Gliwic przyjechali dziś pasażerowie autokaru, który uległ wypadkowi w Serbii. To 25 uczestników obozu młodzieżowego w Grecji oraz uczestnicy wczasów Arkadiusz Nauka
Wypadek polskiego autokaru w Serbii: dzisiaj, 12 lipca około godziny 11.00 do Gliwic przyjechał autokar z uczestnikami wypadku. - Bardzo się baliśmy, ale jesteśmy szczęśliwi, że wracamy do domu - mówiła nam Olga Filipiak, która była w autokarze podczas wypadku. Na wyjeździe pełniła rolę opiekuna młodzieży.

Wypadek polskiego autokaru w Serbii

- To była dosłownie chwila, kiedy autokar znalazł się na boku. Wszyscy byli przerażeni, nikt nie wiedział, co się dzieje - mówi Olga Filipiak, która pełniła rolę opiekuna młodzieży podczas wyjazdu. - Teraz, kiedy już jesteśmy w Polsce, czuć dużą ulgę, bo jesteśmy bezpieczni - dodaje.

Do Gliwic przyjechało dziś 25 uczestników obozu młodzieżowego w Grecji oraz uczestnicy wczasów. Na ich twarzach było widać zmęczenie, nie chcieli jednak rozmawiać z mediami.

- Trzeba to zrozumieć, ponieważ są to w większości młodzi ludzie w wieku od 13 do 16 lat i bardzo to wydarzenie przeżywają - tłumaczy Olga Filipiak.

Jak doszło do wypadku autokaru w Serbii?

Przypomnijmy: Do wypadku doszło około 09.40 w Mali Iđoš, na 69 kilometrze autostrady od granicy państwowej. Autobus jechał z kolonii Grecji do Polski. Autokar miał wypaść z trasy i się przewrócić. Kierowca-zmiennik, który jechał obok kierowcy kierującego autokarem, zginął, 11 osób trafiło do szpitali, w tym trójka dzieci. Jedno dziecko przeszło poważną operację.

Wypadek polskiego autokaru w Serbii

Tragiczny wypadek autokaru w Serbii biura FunClub z Poznania...

- Świadkowie podają, że przyczyną mogły być pozostawione ostre przedmioty na jezdni. Wskazuje na to przebita prawa opona autokaru - powiedziała dziennikarzom "Głosu Wielkopolskiego" Anna Białek, rzeczniczka biura podróży FunClub z Poznania, które organizowało wycieczkę.

Wersja o przedmiotach pozostawionych na jezdni nie została potwierdzona przez serbskie służby.

Ten dramatycznie wyglądający wypadek mógł być jeszcze tragiczniejszy w skutkach. To, że nie było więcej ofiar, zdaniem Olgi Filipiak jest zasługą dobrze przygotowanego do podróży autokaru i błyskawicznej reakcji świadków wypadku.

- Taka sytuacja może się przytrafić zawsze, nie da się tego do końca przewidzieć. Jeśli jednak już do niej doszło, to cieszę się, że byłam akurat w takim autokarze - wyjaśnia Olga Filipiak.

- Trzeba też powiedzieć, że otrzymaliśmy bardzo dużą pomoc od Serbów, zarówno na autostradzie jak i potem w hotelu - dodaje Olga Filipiak

CZYTAJ TAKŻE:
Tragiczny wypadek autokaru w Serbii biura FunClub z Poznania. Kierowca zginął ZDJĘCIA + WIDEO

ZOBACZ WIDEO:

(źródło: TVN24/X-News)

20 lat po powodzi tysiąclecia na Śląsku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po wypadku polskiego autokaru w Serbii turyści wracają. Pierwsi już w Gliwicach - Dziennik Zachodni