Aborcja zabija! Poseł Krzysztof Gadowski popiera prawo aborcyjne - grzmieli działacze Fundacji PRO - Prawo do Życia, którzy 11 października 2015 r. zorganizowali pikietę pod trzema kościołami w Jastrzębiu. Przed dwoma innymi świątyniami rozdawali też ulotki. Organizatorem tych działań był Marek G., któremu pomagał także jego brat, Daniel G. Na drastycznych plakatach uczestnicy przedstawiali makabryczne zdjęcie płodu z portretem posła Krzysztofa Gadowskiego z Platformy Obywatelskiej.
Wówczas poseł pozwał braci G. w trybie wyborczym.
Sąd Apelacyjny w Katowicach podtrzymał decyzję z 15 października 2015 r., którą z kolei wydał sędzia z Sądu Okręgowego. Sprawa dotyczyła przedstawienia - zdaniem Gadowskiego - nieprawdziwych informacji na temat tego, że popiera on prawo aborcyjne.
Sąd zakazał sprawcom rozpowszechniania informacji oraz organizowania zgromadzeń na temat tego, że poseł głosuje za prawem do zabijania i popiera prawo aborcyjne. Otrzymali również 10 tys. zł kary - tyle Marek i Daniel G. musieli decyzją sądu z 2015 r. solidarnie wpłacić na rzecz Stowarzyszenia Jastrzębska Urologia z przeznaczeniem na cele oddziału ginekologiczno-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego Nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju.
Jak się jednak okazuje, to nie koniec sprawy. Poseł PO postanowił bowiem pozwać braci G. tym razem w trybie karnym i z powództwa prywatnego. Oskarżył ich o zniesławienie.
Sąd kilka dni temu uznał niespodziewanie, że w działaniu braci G. nie było czynu zniesławienia i uniewinnił oskarżonych.
- Działali oni w społecznie uzasadnionym interesie, jako recenzenci aktywności polityka. Treści, które eksponowali były zgodne z prawdą, ponieważ poseł Gadowski głosując za odrzuceniem obywatelskiego projektu, którego celem było zwiększenie ochrony życia poczętego, popierał aborcyjne status quo – mówi mec. Kacper Chołody, obrońca działaczy Fundacji PRO – Prawo do życia.
- Proces dotyczy dochodzenia moich dóbr osobistych, które zostały naruszone przez osoby rozpowszechniające nieprawdziwe informacje, o czym już wcześniej stwierdziły sądy w Rybniku i Katowicach. Mimo że teraz w sprawie karnej sąd stwierdził, nieprawomocnie, że zachowanie oskarżonych nie wyczerpuje znamion przestępstwa, to nie zmienia to faktu, że sądy wcześniej orzekły prawomocnie, że te informacje są nieprawdziwe. Po zapoznaniu się z wyrokiem i jego uzasadnieniem podejmę decyzję o dalszych krokach - komentuje poseł Krzysztof Gadowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?