Policjant z Jastrzębia-Zdroju, starszy sierżant Dariusz Wendt, wracał akurat z zakończonej służby do domu, kiedy przed swoim blokiem usłyszał przeraźliwe miauczenie. Mundurowy szybko zlokalizował miejsce, z którego dochodziło.
- Okazało się, że kot wszedł na silnik zaparkowanego samochodu, gdzie prawdopodobnie chciał się ogrzać. Z pomocą będących w służbie kolegów, dzielnicowy ustalił adres właściciela pojazdu. Policjant wyciągnął wyczerpane zwierzę spod maski, nakarmił i zawiózł do weterynarza - mówi Magdalena Szust z jastrzębskiej komendy policji.
Wdzięczne zwierzę nie odstępowało starszego sierżanta Wendta na krok, jednak warunki mieszkaniowe nie pozwoliły mu na przygarnięcie kolejnego kotka, bo w mieszkaniu ma już dwa swoje.
- Postanowił więc znaleźć dla niego inny dom. Dzięki zaangażowaniu i bezinteresownej pomocy dzielnicowego, już następnego dnia kot trafił pod opiekę nowej właścicielki - mówi sierżant Szust.
*Śląskie jest NAJ... Ciekawe, czy to wiecie ROZWIĄŻCIE QUIZ
*Tragedia w Częstochowie. Para 18-latków zginęła w wypadku
*25 lat więzienia dla Krakowiaka, a on stoi z kamienną twarzą ZDJĘCIA
*Równica bez schroniska? Niestety to koniec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?