- To prawda, że wpłynęło takie zawiadomienie - potwierdza Jacek Nowicki, prokurator rejonowy w Jaworznie. - Pismo zostało złożone 24 maja, 11 dni po zdarzeniu - dodaje.
Prokuratura prowadzi śledztwo. Sprawdza wszystkie okoliczności zdarzenia. Zbiera dowody i przesłuchuje świadków.
Wszystko działo się w nocy 13 maja. Dwóch młodych mężczyzn, 18- i 22-latek, dojechało nocnym autobusem PKM Jaworzno do zajezdni autobusowej. Gdy kierowca poprosił ich o opuszczenie pojazdu, nie chcieli wysiąść. Byli pijani. Odgrażali się pracownikowi PKM-u, który w końcu wezwał policję.
Byli agresywni również przy policjantach. Wymyślali im i nie pozwalali się wyprowadzić. W końcu wyszli z autobusu. Na placu zajezdni 22-latek zaczął atakować funkcjonariuszy. Nie chciał wsiąść do radiowozu, wyrywał się. Nie pomogły próby uspokojenia go. W końcu stróże prawa użyli paralizatora.
Policja odwiozła mężczyzn do izby wytrzeźwień. W trakcie jazdy skuty kajdankami 22-latek znów był agresywny. Wyrywał się, kopał, uszkodził drzwi radiowozu. W izbie nie skarżył się na nic. Następnego dnia przyznał się do znieważenia policjantów.
Tymczasem rodzice 22-latka postanowili zgłosić sprawę do prokuratury - cztery dni po tym, jak ogólnopolskie media ujawniły sprawę użycia paralizatora względem Igora Stachowiaka we Wrocławiu.
CZYTAJCIE TEŻ:
Śmierć na komisariacie: Policjant, który użył paralizatora zawieszony
- Prowadzimy śledztwo w sprawie. Nikomu nie postawiono żadnych zarzutów - informuje dalej prokurator Nowicki. - 22-latek poddał się obdukcji przez lekarza medycyny sądowej w Katowicach. Z dokumentów wynika, że miał niewielkie obrażenia, które niekoniecznie mogły powstać przez użycie paralizatora - dodaje.
Prokurator zwraca też uwagę, że zawiadomienie rodziców dorosłego mężczyzny wpłynęło ponad 10 dni po zdarzeniu.
Z dowodów zebranych do tej pory wynika, że policja rzeczywiście użyła paralizatora. Trzeba jednak zaznaczyć, że jako organ represji ma do tego prawo w uzasadnionych przypadkach. Ten przypadek, zdaniem policji, taki właśnie był.
- Nie był to paralizator prywatny - podkreśla mł. asp. Magdalena Szust z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Urządzenie jest zarejestrowane w policyjnej bazie i znajduje się na stanie jaworznickiej komendy. Paralizator został użyty w sposób prawidłowy - dodaje.
Film z zatrzymania Igora S. we Wrocławiu
VIDEO https://get.x-link.pl/84323c60-d281-9fc0-152b-d31aaeff43a2,7e64ca33-87e5-961e-01df-555faa7adc8b,embed.html
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?