Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co kryją hitlerowskie podziemia Katowic? Sekretne schrony nazistowskich dostojników i urzędów

Tomasz Borówka
Tomasz Borówka
Budynek katowickiej kurii biskupiej w czasie II wojny światowej został przejęty przez nazistowskie władze niemieckie. Podobnie stało się z katedrą, niewidoczną na zdjęciu, bo w tamtych latach daleką jeszcze od ukończenia. Na dolnych kondygnacjach obydwu gmachów powstały schrony przeciwlotnicze
Budynek katowickiej kurii biskupiej w czasie II wojny światowej został przejęty przez nazistowskie władze niemieckie. Podobnie stało się z katedrą, niewidoczną na zdjęciu, bo w tamtych latach daleką jeszcze od ukończenia. Na dolnych kondygnacjach obydwu gmachów powstały schrony przeciwlotnicze Archiwum Państwowe w Katowicach
Przetrwała znacząca część planów niemieckich schronów przeciwlotniczych, utworzonych w Katowicach podczas II wojny światowej. Gdyby na dzisiejszy plan Katowic nanieść wszystkie informacje, jakie posiadamy na temat lokalizacji tych obiektów, wyłoniłby się nam fascynujący obraz prawdziwego podziemnego miasta. Katowickie schrony przeciwlotnicze okresu II wojny światowej były tematem spotkania w Centrum Edukacyjnym IPN Katowice „Przystanek Historia”.

W ramach przygotowań do spodziewanych nalotów alianckiego lotnictwa adaptowano na schrony dla mieszkańców piwnice domów. Niemcy zadbali także o bezpieczeństwo pracowników urzędów, przedsiębiorstw i instytucji. W związku z tym schrony powstały też w podziemiach wielu znanych gmachów miasta.

- Zachowały się plany piwnic obecnego Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Śląskiego, ówczesnego Prezydium Policji, które także posiadało schrony na wypadek nalotów. Te piwnice mają swoją historię. W siedzibie policji byli przetrzymywani więźniowie, przesłuchiwano ich tam. To kolejny element tragicznej historii tego miejsca, obecnie trochę zapomnianej - mówił dr Mirosław Węcki z Instytutu Pamięci Narodowej oraz Instytutu Historii UŚ podczas spotkania, które odbyło się w czwartek, 25 maja, w Centrum Edukacyjnym IPN Katowice „Przystanek Historia”. Obok dr. Mirosława Węckiego prowadzili je: dr Mirosław Sikora z Instytutu Pamięci Narodowej oraz autor niniejszego artykułu.

- Dzięki odnalezionej dokumentacji wiemy, w jaki sposób wzmacniano piwnice Prezydium Policji, jak wyprowadzano wyjścia ewakuacyjne. Jeden z tuneli ewakuacyjnych spod piwnic Prezydium Policji wychodził mniej więcej w rejonie obecnego pomnika Wojciecha Korfantego - dodał Węcki.

Innymi przykładami budynków, pod którymi mieściły się piwniczne schrony, są gmach dzisiejszej Polskiej Grupy Górniczej oraz kościół garnizonowy.

Kwatera gauleitera

W Katowicach powstawały też specjalne obiekty przeznaczone dla najwyższych w regionie władz nazistowskich. Budowano je w najściślejszej tajemnicy. Dopiero w 2016 roku wspólnie z Mirosławem Węckim odnaleźliśmy najważniejszy z nich - tajną kwaterę dowodzenia gauleitera Górnego Śląska, Fritza Brachta. Mieściła się ona w nieukończonym i skonfiskowanym przez Niemców klasztorze Sióstr Służebniczek NMP, usytuowanym w leżących wówczas pod Katowicami Panewnikach. Jej centralnym ośrodkiem był wielki podziemny schron. Mimo odkrycia jego dyslokacji, obiekt ten nie został do końca zbadany. Udało nam się spenetrować będący jego częścią przedwojenny schron polski, jednak dalsza część podziemi wciąż jeszcze pozostaje niedostępna. Z uzyskanej niedawno relacji kolejnego naocznego świadka wynika, że schron prawdopodobnie mieści się pod klasztorną kaplicą. Pewne też poszlaki wskazują na to, że jest on zalany wodą.

CZYTAJ WIĘCEJ I ZOBACZ ZDJĘCIA
TAJEMNICA GAULEITERA BRACHTA W KATOWICACH

Nieznany bunkier NSDAP

W trakcie poszukiwań tajnej siedziby gauleitera, czyli Gaubefehlsstand Panewnik, natrafiliśmy na ślad jeszcze jednego, pokrewnego obiektu: Kreisbefehlsstand Kattowitz. Był to schron przeznaczony dla katowickiego kreisleitera NSDAP oraz jego współpracowników. Odnaleźliśmy pełną dokumentację budowlaną tego bunkra, który na tle innych katowickich schronów okazał się dosyć unikatowy. Wzniesiono go jako budowlę samodzielną.
Relacje świadków sugerują, że masywny żelbetowy „klocek” nieopodal ulicy Barbary, w założeniu mający pomieścić kilkadziesiąt osób kierujących obroną cywilną Katowic podczas ewentualnego bombardowania miasta, nie został w pełni wyposażony i nie był nigdy użytkowany. Mimo to przetrwał kilkadziesiąt lat, nim w końcu go wyburzono.

Podziemia pod parkiem

Pilnie natomiast strzeże swych tajemnic podziemny obiekt w parku Kościuszki, choć o miejscu tym było w swoim czasie głośno. Już w latach 90. minionego wieku mogło się wydawać, że zagadka podziemi, przypadkowo odkrytych pod zabytkowym kościółkiem św. Michała w czasie prac konserwacyjnych, bliska jest rozwikłania. Tak się jednak nie stało. Ówczesne badania pozostawiły jednak po sobie dosyć obfitą dokumentację i choć dotarcie do części materiałów archiwalnych, w tym zdjęć podziemi oraz relacji świadków, nie było łatwe, nam to się udało. Mimo tego na wiele pytań nadal nie ma odpowiedzi. Co miał pomieścić ten najpewniej nieukończony schron? Jak bardzo rozbudowany jest system podziemnych korytarzy pod parkiem? Czy kryją one masowy grób? Tego wciąż nie wiemy...

Pod kurią i katedrą

Nawet na planach katowickiej Kurii Metropolitalnej zidentyfikować można wprowadzone podczas wojny modyfikacje, m.in. wzmocnienia ścian, śluzy przeciwgazowe i przeciwpożarowe oraz gazoszczelne drzwi. To samo powiedzieć można o samej katedrze Chrystusa Króla. W schronie założonym w jej fundamentach zdeponowano archiwum katowickiej komórki Sicherheitsdienst (SD), niemieckiej służby bezpieczeństwa SS. Część tego archiwum Mirosław Węcki w towarzystwie autora artykułu odnalazł - ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu - w Archiwum Archidiecezji w Katowicach.

Sensacje w archiwum

Szczególnie cenne dla historyka jest i to, że przy okazji poszukiwań związanych z eksploracją obiektów czasami udaje nam się znaleźć w archiwach inne ciekawe informacje - podkreślał Mirosław Węcki. - W Archiwum Archidiecezji natknęliśmy się na ślad epizodu zupełnie nieznanego w historii kurii, to znaczy pobytu tam 83. Batalionu Policji.
- Ciekawa jest nie tylko jego data spisania, czyli październik 1940 roku, ale i miejsce, którym jest Jeleśnia - mówił dr Sikora o zaprezentowanym na spotkaniu dokumencie. - W tym czasie, w sposób bardzo brutalny, wysiedlani tam byli Polacy w ramach Akcji „Saybusch”, właśnie przez funkcjonariuszy 83. Batalionu Policji.

Zaś odnalezienie nieznanego dotąd zbioru dokumentów SD w Archiwum Archidiecezji dr Mirosław Sikora komentuje zwięźle a wymownie: „To, co odkrył doktor Węcki, jest absolutną sensacją”.

Śląski Kościół w brunatnym cieniu. Wojenne dzieje katowickiej katedry, kurii i seminarium - ZOBACZ WIDEO:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Co kryją hitlerowskie podziemia Katowic? Sekretne schrony nazistowskich dostojników i urzędów - Dziennik Zachodni