Dzisiaj, 21 lutego, o godz. 11.00 na Placu Kwiatowym w Katowicach odbyło się wydarzenie pn. „Welung ô sztatus ślōnskij gŏdki” („Głosowanie w sprawie statusu ślōnskij gŏdki"), które zostało zorganizowane przez stowarzyszenie Ślōnskŏ Ferajna i europosła Marka Plurę z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego.
- Chcieliśmy zapytać ludzi mieszkających w Katowicach, czy są za tym, by nasza ślonsko godka ma dalej mieć status gwary, czy może języka regionalnego, tak jak jest to w przypadku języka kaszubskiego - mówi Peter Langer, jeden z organizatorów wydarzenia.
Podczas happeningu w Katowicach sprawdzano również, czy mieszkańcy potrafią mówić po śląsku. Efekt? Młodemu pokoleniu szło, bez zaskoczenia, najsłabiej. - Gwara ma się źle, umiera. Oczywiście mamy jej zwolenników, są też ludzie, którzy nie pochodzą ze Śląska, a chcieliby się jej uczyć, ale nie mają takiej możliwości - mówi Peter Langer.
W głosowaniu zorganizowanym w ramach wydarzenia wzięło udział kilkudziesięciu mieszkańców. Pięć osób głosowało za tym, by śląski pozostał gwarą, 28 osób uznało, że powinien być językiem regionalnym. Dwie osoby głosowały całkowicie przeciwko.
- Jeśli nie będzie języka regionalnego, to ślonsko godka umrze - stwierdza Peter Langer. - Zrobimy wszystko, by do tego nie dopuścić - dodaje.
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Magazyn reporterów Dziennika Zachodniego TYDZIEŃ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?