W szkole, która w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka (GCZD) działa od początku istnienia szpitala, uczy się ok. 200 dzieci. Zajęcia trwają cały rok, również w wakacje. Uczniowie są podzieleni na grupy: przedszkolaki, uczniowie klas 1-3, 4-6, uczniowie gimnazjum oraz liceum. Zajęcia odbywają się w świetlicach na poszczególnych oddziałach szpitala. Dzieci chore obłożnie mogą natomiast liczyć, że nauczyciel będzie z nimi pracował przy łóżku w sali chorych. Takich uczniów jest ok. 30 proc.
- Programowo niczym nie różnimy się od klasycznych szkół. Realizujemy ministerialny program, również ten przedszkolny, pracujemy z tymi sami podręcznikami co dzieci zdrowe, omawiamy te same lektury. Część małych pacjentów trafia do GCZD na wiele tygodni, a nawet miesięcy. Dla nich lekcje w szpitalu to jedyna szansa, by po powrocie do zwykłej szkoły nie mieć zbyt wielkich zaległości – podkreśla Anna Jóźwik - Wabik, dyrektor ZS nr 6.
Różnic w porównaniu do zwykłych szkół jest jednak sporo. Uczniowie pracują z nauczycielami indywidualnie, lekcje odbywają się popołudniami, gdy kończą się obchody i konsultacje medyczne. A zadań domowych nie ma, bo nawet niewielki stres może pogorszyć stan zdrowia dzieci, osłabionych operacjami i zabiegami.
Jak mówi dyrektor Anna Jóźwik-Wabik, edukacja to tylko jedno z zadań szkoły mieszczącej się w szpitalu. – Jesteśmy również po to, by choć częściowo zmniejszyć stres związany z pobytem w szpitalu. Nauczyciele, podręczniki, lekcje – to namiastka normalności dla tych dzieci. Nauka w szpitalu jest pomostem pomiędzy czasem przed hospitalizacja a etapem po szpitalu – wyjaśnia.
Jak dodaje nauczyciele są też wsparciem dla małych pacjentów. – Nawet powiernikami. Bywa i tak, że rodzice szukają w nas sojuszników w relacjach z lekarzami. Staramy się tego unikać, ale równocześnie bardzo dbamy by szanować uczucia rodziców – dopowiada.
W GCZD jest grupa dzieci, która bardzo rzadko lub nawet w ogóle nie jest odwiedzana przez rodziców. Pochodzą z rodzin dysfunkcyjnych. To kolejne wyzwanie dla szpitalnych pedagogów. – Dla tych dzieci jesteśmy nie tylko nauczycielami, ale i opiekunami, „ciociami” i „wujkami”. Często są to naprawdę bliskie relacje – mówi Anna Jóźwik- Wabik.
Zespół Szkół nr 6 im. Krystyny Bochenek, jak każda placówka szkolna, 1 września inauguruje kolejny rok szkolny. Po tradycyjnym nabożeństwie nauczyciele spotkają się z uczniami, by omówić plan zajęć.
*Trąba powietrzna w Chorzowie ZOBACZ NOWE WIDEO I ZDJĘCIA
*Wakacje przedłużne. To prezent MEN dla uczniów
*Pielgrzymka kobiet do Piekar Ślaskich 2016 ZDJĘCIA + WIDEO
*Dzieci zasypiają w każdych warunkach NAJŚMIESZNIEJSZE FOTKI
*Sprawdzony i prosty przepis na leczo SPRÓBUJ I SIĘ PRZEKONAJ
*W pełni wyposażone mieszkanie w centrum Katowic może być Twoje! Dołącz do graczy loterii "Dziennika Zachodniego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?