Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, zastali mężczyznę, który był bardzo pobudzony. Nie uspokoił się nawet w obecności mundurowych, dlatego też funkcjonariusze zdecydowali się na użycie środków przymusu bezpośredniego, w tym m.in. gazu.
Zakuty w kajdanki agresywny mężczyzna został przekazany ratownikom medycznym. Chwilę później zasłabł, a jego serce przestało bić.
Służby medyczne błyskawicznie podjęły jego reanimację, ale niestety mężczyzna zmarł. Dalsze czynności na miejscu zdarzenia prowadzono pod nadzorem prokuratora. Obecny był też biegły sądowy.
Zarządzono sekcję zwłok i badanie toksykologiczne. Badania mają określić przyczynę zgonu mężczyzny. Nie wykluczono, że do jego śmierci mogły doprowadzić tzw. dopalacze.
Do niemal identycznej sytuacji doszło przed kilkoma dniami w Tychach. Mężczyzna zadzwonił pod nr 112 informując, że zażył narkotyk i źle się czuje. Po przyjeździe policji stał się agresywny. W karetce zmarł.
CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT:
Tychy: 39-latek wziął narkotyk, potem zaatakował policjantów. Nagle zmarł
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Zobacz najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w programie TyDZień
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?