Słychać tu śpiew ptaków, głos Alfreda Szklarskiego, skrzypiące liny na statku. Pachnie drewnem, płonie ognisko. Są lwy i tukany. Jest tajemniczo. To nowa wystawa w Muzeum Śląskim w Katowicach.
Dawna stolarnia kopalni Katowice zmieniła się w maju 2017 w krainę Tomka Wilmowskiego, bohatera książek Alfreda Szklarskiego. Pisarz przez lata mieszkał w Katowicach, to tu powstały jego książki o małym (dokładnie: nastoletnim - jak zauważa internauta w komentarzu pod tym tekstem) podróżniku Tomku, nic więc dziwnego, że w otwartym dwa lata temu Muzeum Śląskim znalazł się budynek i dla niego. Pierwsze zwiedzanie: 20 maja 2017, w Noc Muzeów.
Co zobaczymy na wystawie? Przygotowana została na piętrze stolarni i nie jest duża. Na jej zwiedzanie trzeba jednak zarezerwować minimum godzinę. Wystawa została zaaranżowana w formie gry: trzeba odnaleźć Tomka, który zaginął. Dla ułatwienia na początku dzieci dostają plecak z mapą i notatnikiem, a także lupą, które mają pomóc w odnalezieniu Tomka. A na wystawie ukryto wiele wskazówek... Więcej scenariusza nie zdradzę.
Przestrzeń na piętrze stolarni podzielono na pięć części, każda zaś przedstawia inny kontynent lub miejsce na Ziemi i w każdej ukryty jest list-wskazówka: Każde miejsce pokazane jest w inny sposób - na przykład Jakucja to dom Jakutów, Ameryka - dzika dżungla, Afryka to wioska w buszu. Jest też indiańskie tipi, które... mówi. A także gabinet-biblioteka podróżnika pełen książek. Nie tylko o Tomku. Zanim jednak je odkryjemy, przy wejściu goście widzą wielki, podświetlany globus i koło sterowe: gdy nim zakręcimy, podświetla się mapa, zaś na ścianie pojawia się trasa podróży Tomka. A Alfred Szklarski mówi prosi nas o pomoc w odnalezieniu bohatera jego książek.
Wystawa wcale nie jest przepełniona multimediami, i takie też było założenie: To miała być wystawa analogowa.
- Nie chcieliśmy, by multimedia przytłoczyły ekspozycję - wyjaśnia Alicja Knast, dyrektor Muzeum Śląskiego.
Przełożyć historię Tomka na współczesny język nie było łatwo.
- Przygotowywaliśmy się półtora roku - przypomina pani dyrektor. - To wystawa bardzo mądra, uczy myślenia i tolerancji. Musieliśmy też ominąć wiele raf, na przykład językowych. Dziś już nie mówimy przecież "murzyn".
Adam Pisarek, antropolog kultury i kurator wystawy mówi zaś, że aby na wystawie dobrze się bawić, nie trzeba wcześniej czytać książek o Tomku.
- Ale mam nadzieję, że kiedy zwiedzający stąd wyjdą, będą mieli wielką ochotę przeczytać przygody Tomka lub chociaż... rozpalić ognisko - śmieje się.
Na wystawie wszystkiego można dotknąć. I na pewno nie jest ona tylko dla dzieci. Dorośli będą się tu także dobrze bawić. Taki też jest jej cel: integrować pokolenia. A także uczyć tolerancji i pokazać, że każdy człowiek na naszej planecie ma prawo żyć tak, jak chce i być wolny.
20 maja 2017 w ramach Nocy Muzeów wystawę Na tropie Tomka zwiedzimy za darmo. W inne dni bilety do Muzeum Śląskiego kosztują: 24 zł normalny, 16 zł ulgowy, 62 zł rodzinny. Na samą wystawę o Tomku: 14 zł normalny, 9 zł ulgowy, 35 rodzinny. Pamiętajmy, że za darmo wejdziemy do muzeum w każdy wtorek.
W Katowicach jest też gabinet Alfreda Szklarskiego. Mieści się w Bibliotece Śląskiej, w starej siedzibie przy Francuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?