Plac Szewczyka w Katowicach powróci? Ponad 1400 podpisów pod petycją do wojewody przeciw placowi Kaczyńskich

Justyna Przybytek

Kilkaset osób protestowało w sobotę w centrum Katowic przeciw zmianie nazwy placu Wilhelma Szewczyka na plac im. Marii i Lecha Kaczyńskich. Pod pismem kierowanym do wojewody śląskiego podpisało się już 1400 osób. "Nie chcemy Kaczyńskich" - wołali mieszkańcy Katowic w czasie protestu. Czy wojewoda śląski się ugnie?

Przeciwnicy zmiany, którą w myśl tzw. Ustawy dekomunizacyjnej zarządził wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, zbierają również podpisy pod petycją w sprawie przywrócenia poprzedniej nazwy placu Szewczyka. W weekend pod pismem podpisało się już 1400 osób.

Burza w sprawie trwa od środy (13 grudnia). Tego dnia wojewoda wydał zarządzenie zastępcze o zmianie nazwy placu Szewczyka. Sprzeciw wywołał już sam sposób wydania decyzji. W tym samym dniu wojewoda na konferencji prasowej informował dziennikarzy, że zmienia nazwy 11 ulic i placów w województwie, ale o Katowicach nie było mowy. Tymczasem po południu - już bez blasku fleszy - w Dzienniku Urzędowym woj. śląskiego zamieszczono zarządzenie o dekomunizacji pl. Szewczyka.

Wilhelm Szewczyk jest w Katowicach postacią cenioną i uznaną

Plac nie jest ani najładniejszym, ani największym w Katowicach, jest natomiast jednym z głównych w mieście. O jego znaczeniu przesądza położenie: znajduje się przed dworcem kolejowym, w sąsiedztwie najważniejszej ulicy handlowej stolicy aglomeracji - 3 Maja.

Większy opór niż nazwanie głównego placu Katowic imieniem Marii i Lecha Kaczyńskich, budzi sama dekomunizacja Wilhelma Szewczyka. Ten zmarły 26 lat temu publicysta, pisarz, krytyk literacki, tłumacz i redaktor naczelny kilku pism, jest w Katowicach nadal postacią cenioną i uznawaną