Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny pożar w Katowicach. Cztery rodziny zostały bez dachu! Na Facebooku zorganizowano spontaniczną pomoc

LOTA
FB/Jarosław Makowski
Tragiczny w skutkach pożar w wielorodzinnym domu przy ulicy Bielskiej w Katowicach. Cztery rodziny dosłownie straciły dach nad głową. Wszystkie zostały przeniesione do lokali zastępczych. Ogień pojawił się na poddaszu budynku w sobotę, 31 marca, przed godz. 15. Z domu ewakuowano 12 osób. Na szczęście żadna z nich nie została ranna. W niedzielę zorganizowano spontanicznie pomoc dla pogorzelców.

Pożar wybuchł w sobotę, 31 kwietnia, w domu przy ulicy Bielskiej w Katowicach. To jeden z wielorodzinnych, dwukondygnacyjnych budynków mieszkalnych w dzielnicy Murcki. Budynek zamieszkiwały cztery rodziny, łącznie 11 osób w tym troje dzieci.

- Tuż przed godz. 15. otrzymaliśmy zgłoszenie o pożarze – podaje kpt. Adam Kryla, rzecznik prasowy katowickiej Straży Pożarnej. - Pożarem objęte było zamieszkałe poddasze. Jeszcze przed naszym przyjazdem z budynku ewakuowało się 12 osób. Nikt nie ucierpiał – dodaje rzecznik.

Na miejscu w szczytowym momencie pożar gasiło siedem zastępów straży pożarnej, obecnie przy Bielskiej działa pięć zastępów w tym dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej.

- W tej chwili nasze działania polegają przede wszystkim na rozbiorce części dachu i oczyszczeniu poddasza – wymienia kpt. Kryla. Strażacy sprawdzają też, czy gdzieś nie tli się ogień.

Na razie nie wiadomo, dlaczego doszło do pożaru. Wiadomo natomiast, że budynek ze spalonym i zalanym poddaszem oraz rozebranym dachem nie nadaje się do zamieszkania.

- Ze wstępnych informacji wynika, że w tym budynku mieszkało 11 osób, to cztery rodziny z trójką dzieci. Wszystkie te osoby zostały przewiezione do lokali zastępczych, które zostały im przydzielone przez Urząd Miasta – dodaje rzecznik katowickiej Straży Pożarnej.

AKTUALIZACJA, 1 KWIETNIA:
Tragedia w Murckach poruszyła mieszkańców regionu. Cztery rodziny w wyniku pożaru wielorodzinnego domu przy ulicy Bielskiej w Katowicach w święta straciły dach nad głową. W niedzielę ich sąsiedzi zorganizowali spontaniczną akcję zbierania najpotrzebniejszych rzeczy dla pogorzelców.

- Jesteśmy zaskoczeni. Mimo świąt, mimo fatalnej pogody, mamy cztery duże samochody ubrań, butów, słodyczy, chemii, artykułów pierwszej pomocy. Ludzie przyjeżdżali z całych Katowic, Mikołowa, Sosnowca – opowiada Tomasz Pelc, jeden z organizatorów akcji pomocy z Komitetu Społecznego "Nasze Murcki".

Przypomnijmy: w dwukondygnacyjnym domu wielorodzinnym na poddaszu wybuchł pożar. Dom, w którym mieszkalne poddasze najpierw strawił ogień, następnie został zalany wodą w trakcie akcji gaśniczej, nie nadawał się do zamieszkania. Zresztą strażacy musieli rozebrać resztki dachu.

W pożarze dach nad głową straciły cztery rodziny. Część schronienie znalazła u rodziny i bliskich, część została zakwaterowana w hostelu w centrum Katowic. Akcję pomocy dla sąsiadów zorganizowali w Niedzielę Wielkanocną mieszkańcy Murcek.

W internecie ogłosili spontaniczną zbiórkę najbardziej potrzebnych produktów. Efekty przerosły ich oczekiwania.

- Mamy cztery duże samochody ubrań, odzieży, butów, słodyczy, chemii, artykułów pierwszej pomocy i potrzeby, nawet mydła, czy pasty do zębów – wymienia Tomasz Pelc, jeden z organizatorów akcji pomocy z Komitetu Społecznego "Nasze Murcki".

- Odzew na nasz apel okazał się niesamowity. Ludzie przyjeżdżali nie tylko z Katowic, ale i ościennych miast, w tym Mikołowa czy Sosnowca i to mimo świąt i nieciekawej pomocy – dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!