Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

XI Metropolitalne Święto Rodziny. Arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki: Miłość to ciągłe pytanie, co mogę dla Ciebie zrobić?

Agata Markowicz
Arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki
Arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki Arek Gola
Metropolitalne Święto Rodziny 2018 przebiegać będzie pod hasłem „Rodzina – radość miłości". Święto rozpocznie się w sobotę, 19 maja. Rozmowa z arcybiskupem Wiktorem Skworcem, metropolitą katowickim, który sprawuje patronat nad Metropolitalnym Świętem Rodziny

Rodzina - radość miłości. To hasło tegorocznej edycji obchodów Metropolitalnego Święta Rodziny. W jaki sposób powinniśmy odczytywać te słowa?
To temat, który podpowiedział nam sam Ojciec Święty Franciszek w adhortacji apostolskiej Amoris laetitia - O miłości w rodzinie. Zasadniczo są to dwa pierwsze słowa papieskiego tekstu, czyli właśnie radość miłości. Chcemy w tym roku mocno podkreślić, że miłość przeżywana w rodzinie jest źródłem radości tworzących ją osób. Pragniemy podkreślić, że życie w małżeństwie i rodzinie jest radosne i piękne, co stanowi powszechne doświadczenie małżonków i dzieci. Wiadomo, że w małżeństwach i rodzinach nie brakuje problemów i kryzysów. Jednak mimo tego, co trudne, lepiej koncentrować się na tym, co piękne, szlachetne i Boże.

CZYTAJ TEŻ:
XI Metropolitalne Święto Rodziny PROGRAM Początek już w sobotę, 19 maja

Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać. .. Pytanie, jak nie stracić miłości, kiedy mamy dla siebie coraz mniej czasu? Jak wykrzesać radość, kiedy coraz więcej problemów do rozwiązania?
Wszyscy tęsknimy za radością. Dlatego trzeba nieustannie jej poszukiwać. Radość sprawia, że nasze życie odsłania swoje najpiękniejsze oblicze, że z entuzjazmem podejmujemy codzienne obowiązki i że odnajdujemy w sobie siłę do mierzenia się z nieuniknionymi przecież trudnościami. Gdy przeżywamy radość, wtedy nasza codzienność staje się przyjemniejsza. Radość jest wielkim dobrem. Trzeba sobie uświadomić, że źródłem radości w małżeństwie, rodzinie czy we wspólnocie są osoby, które kochamy oraz miłość, którą od nich przyjmujemy, i którą im okazujemy. Źródłem radości jest zatem jakaś osoba, z którą łączą nas więzi miłości. Należy jednak czuwać, by nie utracić radości i miłości… A będzie tak, jeśli zrozumiemy, że miłość to nieustanne pytanie: Co ja mogę zrobić, by druga osoba była szczęśliwa? Gdy brak jest takiej dojrzałej miłości, wtedy człowiek nie może doświadczyć radości lub jego radość okazuje się powierzchowna i szybko znika. Z tego płynie oczywisty wniosek, że radość jest osiągalna dla ludzi, których stać na bezinteresowność i którzy nie są nadmiernie skoncentrowani na samym sobie czy na własnych przeżyciach. Drogą do radości jest także przekonanie, że jesteśmy dla siebie czy też stajemy się dla siebie bezinteresownym darem. Tu właśnie znajduje uzasadnienie biblijna zasada, że więcej radości jest w dawaniu niż w braniu. Kto to zrozumie, zawsze znajdzie czas dla drugiego… Zawsze znajdzie czas, by miłość pielęgnować i czerpać z niej radość.

Co - w odczuciu księdza arcybiskupa - jest największą bolączką dzisiejszych rodzin? I gdzie szukać winnych takiego stanu rzeczy?
Może deficyt fundamentalnego odniesienia do Boga, który jest Miłością? A może nadaktywność zawodowa i brak czasu dla siebie nawzajem? Dlatego tak bardzo zależy Kościołowi na wolnej niedzieli, która powinna być czasem dla Boga i człowieka, czasem dla duchowego rozwoju, dla znalezienia równowagi między potrzebami duchowymi i materialnymi. Taką równowagę odnajduje się w świętowaniu. Gdy nasze rodziny chociaż w niedziele będą prawdziwie rodzinnie świętowały, to mimo całego zabiegania w tygodniu będą zdrowsze, radośniejsze, trwalsze i szczęśliwsze. Narzucone tempo życia odebrało rodzinom czas dla siebie, czas na spotkanie z sacrum, z dziełem stworzenia, kulturą. A czas ten jest niezbędny do normalnego funkcjonowania rodziny. Szkoda czasu na szukanie winnych zaistniałej sytuacji. Trzeba jedynie mądrze wykorzystywać czas, który daje nam niedziela, aby wzmocnić rodzinne więzy. Z pomocą może przyjść oferta samorządów naszych miast, gmin, parafii. Trzeba się nieustannie zastanawiać, z jaką dobrą ofertą wyjść do rodzin? Pewną propozycją jest właśnie Metropolitalne Święto Rodziny. Kardynał Stefan Wyszyński powiedział kiedyś: „Ludzie mówią: czas to pieniądz, a ja wam mówię: czas to miłość”. To aktualne zadanie: Mieć czas dla siebie nawzajem.

W jaki sposób przywrócić rodzinie należny jej autorytet?
Aby mówić o przywróceniu należnej wartości i autorytetu polskiej rodzinie, trzeba zacząć od przypomnienia, że to właśnie rodzina jest fundamentem społeczeństwa i w dużej mierze wpływa na jego oblicze. To rodzina w zasadniczy sposób decyduje o tym, w jakiej formie dokona się wejście w społeczeństwo nowych obywateli. Od tej najmniejszej komórki zależy zachowanie tradycji i kultury danej społeczności, kształt stosunków społecznych i odpowiedzialności obywateli za dobro wspólne. Jednocześnie widzimy, że w tych obszarach, w których rodzina nie spełnia dobrze swoich zadań, konieczna jest pomoc innych organów: państwowych, kościelnych, pozarządowych. Dotyczy to kwestii wychowawczych, opiekuńczych, społecznych i kulturowych. A zatem w najgłębszym interesie społeczeństwa i państwa jest dbanie o dobro rodziny i jej prawidłowe funkcjonowanie. Nie chodzi jednak o zastępowanie jej roli, ale odpowiedzialne wspieranie i towarzyszenie w realizacji jej zadań.

A jakie zadania wobec rodziny stawia przed sobą dzisiaj Kościół ?
Przypomina o tym papież Franciszek, mówiąc o mądrym towarzyszeniu rodzinie. A zatem nie chodzi tu o odgórne narzucanie norm i przepisów, bez dotykania „tu i teraz” rodzin. Towarzyszyć to znaczy nieustannie pochylać się nad każdą rodziną z osobna, aby poszukiwać nowych narzędzi pogłębiania jedności małżeńskiej, więzi między poszczególnymi członkami rodziny, coraz lepszych sposobów wychowania potomstwa i przekazywania dziedzictwa przodków. Towarzyszyć to znaczy wspólnie poszukiwać dróg pogłębiania więzi z Bogiem i z drugim człowiekiem, dróg adekwatnych dla każdej rodziny z osobna. Zwracając się zaś do rodziców, dziadków, dzieci w rodzinie, należy przypomnieć wezwanie św. Jana Pawła II: „Rodzino, stań się tym, czym jesteś!” (Familiaris consortio 17), czyli miej odwagę spełniać zadania, które z natury są ci przypisane. Niech żaden z członków rodziny łatwo nie zrzeka się praw, przywilejów, ale także i obowiązków wynikających z życia w rodzinie i społeczeństwie.

Kuria Metropolitalna patronuje obchodom Święta Rodziny od pierwszej edycji. Co ksiądz arcybiskup uważa za najcenniejsze w tej inicjatywie? Czy po 10 latach można wskazać na jakieś konkretne owoce tego przedsięwzięcia?
Takim namacalnym owocem jest z pewnością zaangażowanie w obchody Święta Rodziny coraz to nowych miast i gmin. W tym roku po raz pierwszy świętujemy w Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii! Kolejnym owocem jest korzystanie tysięcy rodzin z bogatego programu wydarzeń organizowanych w ramach Święta Rodziny i ich radość z faktu, że są zauważone i doceniane !

Bardzo cenne dla tego typu inicjatywy jest współdziałanie wielu podmiotów życia społecznego, ludzi świeckich i duchownych. Cieszy fakt, że w organizację Święta Rodziny włączają się władze samorządowe, stowarzyszenia, organizacje społeczne, osoby prywatne, całe rodziny. Do tego dochodzą także poszczególne parafie. Ogromnie radują nas inicjatywy, które organizuje się w przestrzeni publicznej, domach kultury, miejskich parkach, kinach i innych miejscach dostępnych dla ogółu społeczeństwa. Byłoby mi niezmiernie miło, żeby inne regiony naszego kraju chciały nas naśladować i Metropolitalne Święto Rodziny przybrało ogólnopolski charakter. Już kilkakrotnie w rozmowach z różnymi politykami wspominałem, że trzeba ustanowić w Polsce Dzień Rodziny. Bo takiego święta ewidentnie w kalendarzu brakuje.

Przed nami już XI edycja Święta. Jak przeżyć ten czas, żeby przyniósł dobry owoc dla nas i naszych rodzin? Czy są jakieś punkty w programie obchodów, których nie wolno nam przegapić?
Metropolitalne Święto Rodziny przyniesie dobre owoce, jeśli poszczególne rodziny zechcą skorzystać z bogatej oferty obchodów, a przez to zwrócić się ku sobie. Po prostu jeśli będą chciały przeżyć ten czas ze sobą nawzajem. To już będzie dużo. A jeśli jeszcze dodatkowo umocnią rodzinne więzy i pogłębią wiarę, jeśli będą czerpać radość z życia w rodzinie, jeśli pielęgnowane będą przy tym chrześcijańskie wartości - wtedy Metropolitalne Święto Rodziny odegra swoją rolę w dwójnasób. Dla mnie osobiście zawsze wzruszające jest świętowanie małżeńskich jubileuszy w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. To ponowienie ślubowania po latach… Piękne i wzruszające. Tego małżonkowie świętujący okrągłe rocznice nie powinni przegapić. Z całego serca polecam także koncert - „Bądź jak Jezus!”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo