Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znów przestępcy nie przepuścił. Mieszkaniec Katowic zatrzymał sprawcę rozboju

Patryk Drabek
Rok temu Krystian Jabloński pomógł złapać pijanego kierowcę, za co policja mu podziękowała
Rok temu Krystian Jabloński pomógł złapać pijanego kierowcę, za co policja mu podziękowała Patryk Drabek
Krystian Jabloński nie przechodzi obojętnie obok niektórych spraw. Kiedyś zatrzymał pijanego kierowcę, a teraz ruszył w pościg za sprawcą napadu.

To był odruch. Nie darowałbym sobie, gdybym w tej sytuacji nie zareagował - podkreśla Krystian Jabloński z Katowic, który ruszył w pościg za sprawcą rozboju.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Dyżurny katowickiej komendy odebrał telefon od mieszkańca, który przekazał, że zatrzymał sprawcę rozboju. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z katowickiego oddziału prewencji, którzy pełnili służbę w tym rejonie.

- Jak wynika z ustaleń, około godz. 10, w okolicy skrzyżowania ulic Kopernika i Skłodowskiej, sprawca podszedł do 19-latka, który chwilę wcześniej wypłacił pieniądze z bankomatu i trzymał jeszcze gotówkę w dłoni - przekazała komisarz Aneta Orman, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. - Napastnik zaatakował chłopaka. Przytrzymał go, a następnie wyrwał mu z ręki banknoty i zaczął uciekać. Pokrzywdzony rozpoczął pościg za bandytą.

Wtedy do akcji wkroczył Krystian Jabloński.

- Razem ze znajomym pakowaliśmy do samochodu różne rzeczy, w tym m.in. skrzynkę z narzędziami. Przebiegł koło mnie mężczyzna, a za chwilę przybiegł młody chłopak, który zaczął krzyczeć, że został okradziony. Nie zastanawiałem się długo i ruszyłem w pościg - relacjonuje Krystian Jabloński.

Katowiczanin biegł za przestępcą około 500 metrów i dogonił go na placu Miarki.

- Złapałem go za ramię, a on wtedy wyrzucił pieniądze. Stwierdził, że mogę go teraz puścić. Nic z tego. Mężczyzna zaczął się wyrywać, ale udało mi się skrępować mu ręce. Wezwaliśmy policjantów, którzy go zatrzymali - dodaje Krystian Jabloński. Dodaje, że poza nim nikt nie zareagował, a niektórzy schodzili z drogi sprawcy napadu.

Sprawca napadu, 22-latek z Jaworzna, został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał już zarzuty rozboju. O jego dalszym losie zdecydują prokurator i sąd.

Funkcjonariusze z Katowic podkreślają, że postawa Krystiana Jablońskiego to kolejny pozytywny odzew na kampanię społeczną „Nie reagujesz - akceptujesz!”. - Mieszkańcowi Katowic gratulujemy zaangażowania, profesjonalizmu w działaniu, a w szczególności godnej podziwu odwagi, która powinna stanowić wzór dla wszystkich. Taka postawa zasługuje na najwyższe słowa uznania i szacunek - podkreślają katowiccy policjanci.
Rok temu Krystian Jabloński również popisał się obywatelską postawą. Razem ze starszym posterunkowym Marcinem Wójcigą ruszył w pościg za pijanym kierowcą na ulicy Lotnisko w Katowicach. Krystian Jabloński pojechał razem z żoną Beatą i 2-letnim synkiem Kajtkiem na Śląski Air Show na Muchowcu. Ostatecznie cała rodzina nie dotarła jednak na miejsce, ponieważ zaangażowała się w pościg za kierowcą, który doprowadził do kolizji. Krystian Jabloński chciał zablokować podejrzanie zachowującego się kierowcę i w tym czasie widział już, że biegnie za nim policjant. Sprawca kolizji wjechał na chodnik i ominął blokadę, ale Krystian Jabloński nie zastanawiał się długo i ruszył w pościg razem z funkcjonariuszem policji z patrolu pieszego, który wsiadł do jego renault. Kierowca volkswagena został zatrzymany na ul. Francuskiej. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju, który miał w organizmie ponad promil alkoholu. W samochodzie znaleziono także niewielką ilość marihuany. Ponadto nie miał prawa jazdy, które zabrano mu za przekroczenie dozwolonej liczby punktów karnych. Po tym zdarzeniu Krystian Jabloński odebrał gratulacje i upominki od prezydenta Katowic oraz zastępcy komendanta wojewódzkiego policji w Katowicach.

Kierowcy zareagowali

Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach otrzymują wiele informacji o pijanych kierowcach. Tak było np. w przypadku sytuacji na ulicy Jankego. Kobieta, która kierowała skodą fabią, poruszała się całą szerokością jezdni.
- Wzbudziło to niepokój u dwóch młodych mężczyzn, którzy jechali za nią. Podejrzewali, że kobieta może być pijana lub zmęczona - relacjonuje komisarz Aneta Orman, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. - W trosce o swoje bezpieczeństwo, zachowując bezpieczną odległość, jechali za nią i gdy tylko zatrzymała się pod jednym ze sklepów, uniemożliwili jej dalszą jazdę - dodaje Aneta Orman.
Jeden z mężczyzn zadzwonił na policję, a funkcjonariusze z drogówki byli na miejscu już kilka minut po zgłoszeniu. 56-letnia mieszkanka Katowic została zatrzymana. Okazało się, że miała w organizmie ponad 2 promile alkoholu.

- To kolejny przykład na to, że kierowcy nie godzą się na to, żeby po drogach poruszali się pijani kierujący i piraci drogowi. My zaś coraz częściej otrzymujemy zgłoszenia dotyczące osób łamiących prawo na drodze - podsumowuje komisarz Orman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!