Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

I LO w Mikołowie obchodzi w tym roku 95-lecie ZDJĘCIA+WIDEO

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
I LO w Mikołowie obchodzi w tym roku 95-lecie
I LO w Mikołowie obchodzi w tym roku 95-lecie Sonia Gwóźdż-Rusinek
Dyrektor Irena Radomska opowiedziała nam o tym, jak I LO w Mikołowie zmieniało się przez lata. A przepis na to, jak dotrzeć do uczniów zdradziła natomiast Izabela Machnicka, jedna z nauczycielek. Placówka znana jest w powiecie z licznych sukcesów jej uczniów, którzy osiągają je także w skali międzynarodowej. W tym roku obchodzi 95-lecie swojego istnienia.

Lata mijają, a I Liceum Ogólnokształcące w Mikołowie wciąż jest jedną z najlepszych szkół w mieście, a nawet i w całym powiecie. Aktualnie kształci 559 uczniów, zatrudnia 45 nauczycieli i 15 pracowników administracji. To placówka, która po wnętrzach przywodzi na myśl amerykańskie szkoły. Duża przestrzeń, niebanalny wystrój. A na wejściu wita nas ogromna gablota, wypełniona pucharami, medalami i innymi nagrodami uczniów zdobytymi przez lata. W tym roku I LO w Mikołowie obchodzi 95-lecie istnienia. To wyjątkowy jubileusz.

Zobacz WIDEO:

Był tu nawet szpital wojskowy
Najpierw w miejscu dzisiejszego liceum mieściło się gimnazjum, które powstało na zrębach niemieckiej szkoły średniej, otwartej w 1904 roku. Ale po kilkunastu latach, w 1922 roku, Prowincjonalne Kolegium Szkolne we Wrocławiu uznało placówkę za progimnazjum z „prawami publiczności”, co w skrócie oznaczało, że wystawiane przez nią świadectwa miały takie samo znaczenie, jak świadectwa innych placówek państwowych. W tym samym roku przekształcono też szkołę w gimnazjum polskie.

W roku szkolnym 1924/1925 otwarto w Mikołowie komunalne polskie liceum żeńskie, a w 1939 roku przekształcono placówkę w czteroklasowe gimnazjum i dwuklasowe liceum. II wojna światowa przerwała działalność liceum, w tym czasie budynek szkolny służył m.in. jako szpital wojskowy. Po sześcioletniej przerwie, reaktywowano jednak działalność placówki.

Jak mówi Irena Radomska, dyrektorka I LO w Mikołowie, szkoła przez lata przechodziła liczne zmiany. – Jedno pozostało niezmienne: wspaniali uczniowie, którzy się tu uczyli, a teraz reprezentują nas w różnych dziedzinach nauki, muzyki czy medycyny – mówi. Pani Irena jest jedenastym dyrektorem szkoły. W edukacji pracuje jednak od prawie 35 lat. W I LO uczyła języka polskiego, teraz przekazuje uczniom wiedzę z zakresu przedsiębiorczości.

– Podczas mojej pracy unowocześniliśmy m.in. salę gimnastyczną, choć mamy w planach wybudować dużą salę tego typu na 100-lecie, obiecano nam to już w starostwie powiatowym – mówi dyrektorka.

Każda klasa w szkole wyposażona jest w sprzęt audiowizualny, w salach widzimy projektory i tablice interaktywne, komputery. – Wymieniliśmy też podłogi , mamy salę lustrzaną i salę fitness. Rok temu powstało wielofunkcyjne boisko szkolne, z którego jesteśmy dumni – wylicza Irena Radomska.

Największą radość w pracy sprawiają jej sukcesy uczniów. Tym bardziej, że praca w tym zawodzie jest spełnieniem jej dziecięcych marzeń. – Już w szkole podstawowej ciągle chciałam bawić się w nauczyciela – śmieje się. – Miałam wspaniałe wychowawczynie, w podstawówce była to pani Anna Kubik, a w szkole średniej Elżbieta Drzewiecka. To były dla mnie autorytety, które sprawiły, że zechciałam pracować w tym zawodzie. Chciałam być dla uczniów takim samym autorytetem – podkreśla.

Jak mówi, nauczyciele muszą łączyć pracę z pasją, bo to zawód specyficzny. - Nie można tylko „odrobić swoich godzin”, tutaj pracuje się z młodymi ludźmi, kształtuje ich. Trzeba im poświęcać nawet czas wolny – mówi dyrektorka.

Uczą się od siebie wzajemnie
Uczniowie I LO w Mikołowie odnoszą liczne sukcesy i angażują się nie tylko w życie szkoły, ale biorą też udział w dodatkowych projektach. Współpracują z hospicjami i miejskim szpitalem, odwiedzają ludzi starszych, organizują akcje charytatywne. O to, by czuli się w szkole dobrze dbają nauczyciele, między innymi Izabela Machnicka.

– Nauczyciel musi być cierpliwy, ale musi też swoich uczniów rozumieć, dlatego ja zawsze odpowiadam na wszystkie pytania i często z nimi rozmawiam – mówi pani Izabela, która uczy w szkole języka polskiego.

– Pani Iza to nauczyciel wymagający, ale też bardzo przyjazny dla uczniów ­– wtrąca dyrektorka. – My też dużo uczymy się od uczniów, tylko trzeba tę możliwość wzajemnej nauki od siebie dostrzec i docenić – dodaje pani Izabela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo